Śląsk-Sevilla czyli mecz podwyższonej temperatury

Dziś wieczorem kolejna dawka pucharowych emocji. Piłkarze Śląska Wrocław w odległej Andaluzji zmierzą się w pierwszym spotkaniu IV rundy eliminacji Ligi Europy z Sevillą. Z pewnością to ich rywale są w tym spotkaniu faworytami. Adam Kokoszka przyznał, że jest dobrej myśli i ma nadzieję, że uda się wywalczyć korzystny rezultat. Obrońca Śląska przyznał jednak, że najbardziej obawia się wysokiej temperatury. Według prognoz meteorologów, temperatura powietrza może sięgnąć 40 stopni.

Na pewno musimy się przygotować, że jest tam bardzo ciepło i temperatura sięga nawet 40 stopni. Jednak bez względu na pogodę, to my musimy myśleć o ofensywie i starać się prowadzić grę. We wcześniejszych meczach pokazaliśmy, że z piłką jesteśmy groźni.

Zawodnicy są świadomi ogromnej szansy przed jaką stoją. Kluczem do sukcesu będzie lepsza gra niż w spotkaniu z FC Brugge. Awans to prestiż, możliwość wypromowania się zawodników, a także spory zastrzyk pieniędzy dla klubowej kasy.

Trafiliśmy na Sevillę, która według mnie jest jednym z najlepszych zespołów na tym etapie rozgrywek. To jest piłka nożna, musimy patrzeć na siebie, a kto rozegra dwa lepsze spotkania – przechodzi dalej. Jeśli chcemy osiągnąć dobry wynik, musimy zagrać lepiej niż z FC Brugge.

Kapitan wrocławian – Sebastian Mila, podkreśla mocne strony przeciwnika, ale liczy na sprawienie niespodzianki.

Sevilla to dobrze wyszkoleni technicznie zawodnicy, silna ofensywa i piłkarskie gwiazdy. Z pewnością jest to zespół, który gra z najlepszymi na świecie. Jednak piłka nożna to dyscyplina, która sprawia niespodzianki i my w taką niespodziankę wierzymy.

Zwycięzca dwumeczu awansuje do fazy grupowej Ligi Europy. Początek dzisiejszego meczu Sevilla-Śląsk o godz. 21.30.

źródło: IAR

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj