Wiele wskazuje na to, że kończący się powoli rok okaże się rekordowym dla pomorskich strażaków zarówno pod względem pracy, jak i jakości nowego sprzętu, który w tym czasie otrzymywali. Mijający rok podsumował szef wojewódzkiej komendy, nadbrygadier Piotr Socha w rozmowie z Sebastianem Kwiatkowskim w audycji “Gość Dnia Radia Gdańsk”.
Czy ten rok rzeczywiście jest rekordowy, odpowiadał szef komendy wojewódzkiej. – Tak, wszystko na to wskazuje, że będziemy mieli kolejny rekord. Prawie 36 tysięcy zdarzeń, to o prawie 3 tysiące więcej niż w roku ubiegłym. Wpływa na to rozwój przemysłowy. Po lockdownie ruszyliśmy na wakacje oraz do pracy w szerszym gronie. Poza tym na początku roku było także sporo wichur – odpowiadał komendant wojewódzki.
Państwowa Straż Pożarna miała dużo pracy we wszystkich minionych latach, jednak w ostatnim roku w czasie pandemii, pomagali również służbom medycznym i takich interwencji też było dużo. – Najwięcej mieliśmy niestety nawałnic na początku roku, później także w lipcu i z tym mieliśmy trochę problemów. To też znacząco podbiło nam statystykę – tłumaczył. Opisywał również, jak wygląda sytuacja związana z pożarami, z którymi przecież straż pożarna jest przede wszystkim kojarzona. – W skali kraju pożary zajmują tylko 17 proc. działalności Państwowej Straży Pożarnej. U nas jest trochę więcej, to jest około dwudziestu kilku procent. Ale to nie rośnie. Też zanotowaliśmy kilka pożarów, czy to supermarketów, czy w budynkach jednorodzinnych i niestety mieliśmy też kontynuację pożarów w Kamieńcu – tłumaczył.
Posłuchaj całej audycji:
ol