Kolejna milionowa kara została nałożona przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku. Tym razem ukarany został przedsiębiorca z Rębiechowa, który składował duże ilości odpadów bez odpowiednich zezwoleń.
Na miejscu zebrano łącznie 40 tysięcy ton ziemi wydobytej w trakcie robót budowlanych jednego z gdańskich osiedli. W trakcie kontroli stwierdzono również, że na terenie przedsiębiorstwa znajdowały się mobilne maszyny do przesiewania, za pomocą których dokonywano przetwarzania odpadów.
PRZEPISY STAWIAJĄ SPRAWĘ JASNO
Przepisy ustawy o odpadach określają, że ziemia pochodząca z wykopów budowlanych i następnie przemieszczana poza teren budowy jest traktowana jako odpad o kodzie 17 05 04, który powinien zostać zutylizowany przez przedsiębiorcę o odpowiednich kwalifikacjach.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku nałożył na przedsiębiorcę maksymalną karę przewidzianą na takie okoliczności w wysokości 1 miliona złotych. Przedsiębiorca odwołał się od tej decyzji do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska, który utrzymał ją jednak w mocy.
PRZEDSIĘBIORCA ZAOSZCZĘDZIŁ POMIMO KARY?
W przypadku utylizacji tak dużych ilości ziemi szacuje się, że ukarany mógł zaoszczędzić od kilku do nawet kilkunastu milionów złotych. – Nie raz zdarza się, że przy podobnych procederach przedsiębiorcy oszczędzają znacznie większe kwoty. Należy jednak pamiętać, że Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska, kiedy istnieją odpowiednie przesłanki, zgłasza również sprawę do prokuratury, czy krajowej administracji skarbowej – wyjaśnia Radosław Rzepecki, zastępca Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska.
Sprawa z Rębiechowa trafiła do prokuratury. Przedsiębiorcy grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Jakub Stybor/ol