Pomorze z największą zapadalnością na grypę w Polsce. Lekarz wojewódzki: miejsc w szpitalach nie zabraknie

(fot. Radio Gdańsk)

Pomorze jest w krajowej czołówce, mamy największą zapadalność na grypę. To atrakcyjny region, mamy dużo osób przyjezdnych i transmisja wirusa jest największa. Powinniśmy korzystać z dobrodziejstwa współczesnej medycyny, jakim są szczepionki. Chronią nas one przed pobytem w szpitalu, ciężkimi powikłaniami, przed śmiercią – mówił w Radiu Gdańsk Jerzy Karpiński, pomorski lekarz wojewódzki. Na temat tego, jak uchronić się przed grypą, w audycji „Gość Dnia Radia Gdańsk” rozmawiał z nim Piotr Kubiak.

– Ostatnie dane wskazują na znaczący spadek liczby zachorowań na grypę. Myślę, że jest to związane z okresem świątecznym. Osoby, które miały takie infekcje, nie zgłaszały się do lekarzy POZ. W tygodniu poprzedzającym święta liczba zachorowań w województwie pomorskim wynosiła 44 tys. Najwięcej było w grupie wiekowej od zera do czterech lat. W chwili obecnej z 44 tys. spadło do 12 tys. – wyjaśnił „Gość Dnia Radia Gdańsk”.

– W moim przekonaniu będzie wzrost zachorowań z powodu COVID-19. Będziemy też mieli znaczącą liczbę zachorowań na grypę, szczyt przypada zawsze na koniec lutego i początek marca. Będzie to związane z większymi kontaktami personalnymi. W święta i Sylwestra spotykaliśmy się w dużych grupach, nie przestrzegając zasad sanitarno-epidemiologicznych. Wpływa to na transmisję wirusa. W okresie izolacji chroniliśmy się przed SARS-CoV-2, nosiliśmy maseczki. Nie wytworzyliśmy określonej liczby przeciwciał, które chroniłyby nas przed infekcjami wirusowymi. W tej chwili mamy ogromną liczbę zachorowań na RSV, grypę i COVID – ocenił.

Województwo pomorskie jest na szczycie listy dotyczącej liczby zachorowań na grypę w Polsce. Zdaniem lekarza wojewódzkiego wynika to między innymi z dużej liczby turystów w naszym regionie.

– Pomorze jest w krajowej czołówce, mamy największą zapadalność na grypę. To wynika z bardzo dobrze funkcjonującego raportowania, ale też z dużej wymiany, jeśli chodzi o osoby przebywające w Trójmieście. To atrakcyjny region, mamy dużo osób przyjezdnych i transmisja wirusa jest największa – zaznaczył.

– W szpitalach miejsc dla dzieci nie zabraknie. Mamy osiemnaście placówek, które posiadają oddziały pediatryczne, mamy duży szpital na ul. Polanki. W tej chwili jest od trzech do czterech wolnych miejsc. Jeszcze dwa tygodnie temu sytuacja była dramatyczna. W ciągu miesiąca przez SOR przewinęło się tam 1300 dzieci. To wzrost o prawie 100 proc. W tej chwili liczba zgłaszających się zatrzymała – przyznał Karpiński.

Obecnie pojawia się też coraz więcej zachorowań związanych z wirusem RSV. Jak podkreślał „Gość Dnia Radia Gdańsk”, to choroba szczególnie niebezpieczna dla dzieci.

– Wirus RSV atakuje zarówno dorosłych, jak i dzieci, ale dla najmłodszych jest bardzo niebezpieczne. Atakuje górne i dolne drogi oddechowe, powoduje bardzo ciężki stan u dzieci. Często dochodzi do niedotlenienia, dzieci wymagają hospitalizacji. Na szczęście w województwie nie stwierdzono przypadku śmiertelnego. Objawy RSV i grypy są do siebie bardzo podobne, ale szybko postępująca duszność powinna skłonić nas do wizyty u lekarza – tłumaczył.

– Grypa to zupełnie odmienna choroba od RSV, inną chorobą jest też COVID. Postępowanie na początku jest podobne, ale dla lekarzy istotne jest, z czym mamy do czynienia i czym określona choroba może się skończyć. Ministerstwo zdrowia wprowadza teraz możliwość darmowego testowania przez POZ i szpitale – podkreślał pomorski lekarz wojewódzki.

Karpiński był także pytany o to, czy powinien zostać wprowadzony zakaz przylotów do Polski oraz innych państw Europy z Chin, gdzie ponownie wzrosła liczba zachorowań na COVID-19. – To decyzja, którą powinna podjąć WHO. Przyczyna tego, co się dzieje w Chinach, jest jasna i oczywista. W wielu miejscach jest tam ogromne zagęszczenie i brak standardów epidemiologicznych. W takich populacjach szybko dochodzi do rozprzestrzeniania się chorób, tym bardziej wirusowych. Władze Chin będą chciały pozamykać określone obszary. To bezradność – mówił.

– Każda osoba, która przylatuje z tamtego regionu, jest pod nadzorem służb sanitarno-epidemiologicznych. Jest prowadzony wywiad. Trzeba mieć świadomość, że wirusy zawsze są i mają możliwość mutowania. Zawsze może się zdarzyć, że któryś z wariantów zmutuje i stanie się bardzo groźny. Powinniśmy korzystać z dobrodziejstwa współczesnej medycyny, jakim są szczepionki. Szczepionka chroni nas przed pobytem w szpitalu, ciężkimi powikłaniami, przed śmiercią – apelował „Gość Dnia Radia Gdańsk”.

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj