Od lat narzekamy na polskie prawo, szczególnie na pracę sądów i prokuratury. Organa ścigania w ostatnim okresie kompromitowały się wielokrotnie. Sprawy gen. Marka Papały, Krzysztofa Olewnika, czy afera Amber Gold to tylko niektóre przykłady, świadczące o porażce wmiaru sprawiedliwości.
Czy polskie prawo służy ludziom, czy dramaty dla urzędników są wyłącznie sprawami w teczkach? Dlaczego wydziały rodzinne w sądach są tak mocno sfeminizowane? O to autor Pitawala Tomasz Gawiński pytał ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego.