Medale za długoletnie pożycie małżeńskie otrzymali 11 stycznia Edeltraut oraz Czesław Nowakowie. Prezes Stowarzyszenia „Godność” i jego żona wyróżnienie dostali od prezydenta RP, a wręczył je wojewoda pomorski Dariusz Drelich. To nagroda dla osób, które przeżyły co najmniej 50 lat w jednym związku.
Państwo Nowakowie obchodzili 60-lecie swojego małżeństwa. Jak podkreśla wojewoda pomorski Dariusz Drelich, to wyjątkowi ludzie.
– Oni są wzorem dla nas, dla młodych i dla tych najmłodszych. To ludzie, którzy swoje młode lata poświęcili nie tylko sobie nawzajem, wspierając się w trudnych czasach, ale poświęcili na walkę o niepodległą Polskę i Polaków, którzy mogą żyć teraz w wolnej ojczyźnie. Pan Czesław Nowak jako szef Stowarzyszenia „Godność” wypełnia treścią też to, co stowarzyszenie robi. Lista jego zasług dla Polski jest bardzo długa. Nie mógłby tego osiągnąć, gdyby nie małżonka, która go wspierała w każdych jego planach. Robiła to np. wtedy kiedy był aresztowany, osadzony w więzieniu, kiedy przyszłość była niepewna. Powinniśmy pokazywać ten przykład. To okazja, żeby wyrazić wdzięczność – mówi wojewoda pomorski Dariusz Drelich.
CZŁOWIEK WIELU ZASŁUG
Czesław Nowak to jeden z uczestników i organizatorów strajków w Gdańsku. Był pracownikiem Portu Gdańskiego. Od 1980 roku jest członkiem Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Po wprowadzeniu stanu wojennego został aresztowany i skazany przez Sąd Marynarki Wojennej na cztery i pół roku więzienia i cztery lata pozbawienia praw publicznych. W 1988 roku został ponownie aresztowany i skazany na 6 tygodni aresztu. Od 1994 roku jest prezesem Stowarzyszenia „Godność”.
– Jak przyszedłem do pracy do portu, zacząłem od noszenia worków. Byłem żołnierzem, który pilnował statków. Zacząłem pracować jako zwykły robotnik i chciałem zrobić wszystko, aby im ulżyć w pracy. Robotnicy nosili rzeczy na plecach. Płace były niskie. Nie mogliśmy równać się z poziomem życia Europy Zachodniej. Portowcy strajkowali – wspomina Czesław Nowak.
Jak podkreśla miłość i małżeństwo to jedna z najważniejszych kwestii w życiu. – Jeżeli się człowiek zakochał i składał przysięgę, to trzeba pozostać wiernym, bo przysięgało się Bogu. W związku z tym czasem trzeba sobie wiele rzeczy wybaczyć i wspierać się – tłumaczy pan Nowak.
BO MAŁŻONEK/A TO WIELKIE WSPARCIE
Jak wyjaśnia Edeltraut Nowak, żona pana Czesława, małżonek jest dla niej ogromnym wsparciem. – Trzeba wiele miłości, to ona daje siłę. Wiedziałam, że mąż ma tę miłość w sercu i że to jest prawdziwe. Chciałabym podziękować mu za to, że zawsze miałam w nim oparcie. Nawet jak go nie było, to jednak wiedziałam, że jak pojadę do więzienia i z nim porozmawiam, to on wytyczy mi kierunek np. w kwestii naszych dzieci. Zawsze wiedziałam, że w nim znajdę tę siłę – wspomina Edeltraut Nowak.
Marta Włodarczyk/ol