Rosja kontynuuje ataki na Ukrainę, a władze Białorusi wysyłają sprzeczne sygnały na temat ewentualnego zaangażowania się tego kraju w konflikt. Dziś wojskowi lotnicy z obu krajów rozpoczęli wspólne ćwiczenia, odebrane przez część państw jako deklaracja poparcia Rosji. Kraj Alaksandra Łukaszenki miał też wysłać do Rosji własne samoloty wojskowe.
22:43 Zełenski: Atak na Dniepr pokazuje, że potrzebne są szybsze dostawy broni
Śmiertelny atak na wieżowiec w centrum Dniepru pokazuje potrzebę szybszych i lepiej skoordynowanych decyzji w sprawie dostaw broni dla Ukrainy – powiedział w poniedziałek w wieczornym wystąpieniu wideo prezydent Wołodymyr Zełenski.
– To, co wydarzyło się w Dnieprze, fakt, że Rosja przygotowuje nowe próby przejęcia inicjatywy w wojnie, fakt, że charakter działań wojennych na froncie wymaga nowych decyzji w sprawie dostaw uzbrojenia – tylko podkreśla, jak ważna jest koordynacja wszystkich wysiłków koalicji broniącej Ukrainy i wolności oraz przyśpieszenie podejmowania decyzji w sprawie dostaw sprzętu wojskowego – powiedział Zełenski w swoim wieczornym przemówieniu wideo.
22:03 Szef sztabu brytyjskich sił zbrojnych: wysłanie na Ukrainę czołgów Challenger-2 tymczasowo osłabi naszą armię
Szef sztabu brytyjskich sił zbrojnych generał Patrick Sanders oświadczył, że decyzja Londynu o wysłaniu ciężkiego sprzętu na Ukrainę, w tym czołgów Challenger-2, tymczasowo osłabi brytyjską armię – podała w poniedziałek rosyjska redakcja BBC.
BBC przypomina, że Londyn zapowiedział przekazanie Ukrainie 14 czołgów Challenger-2 i 30 haubic samobieżnych AS-90. W ten sposób Wielka Brytania stała się pierwszym krajem zachodnim, który zdecydował się wysłać na Ukrainę swoje czołgi.
Jak informuje BBC, Sanders wysłał wewnętrzny list do dowódców brytyjskiego wojska, w którym podkreślił m.in. że „Ukraina potrzebuje teraz naszych czołgów i dział. Wiem, że skutecznie je wykorzystają”. Jednocześnie generał przyznał, że „wysłanie tego sprzętu za granicę tymczasowo osłabi naszą armię, temu nie można zaprzeczyć”.
Sanders w związku z tym zaapelował o jak najszybszą odbudowę brytyjskich zapasów ciężkiego sprzętu. – Nie ma wątpliwości, że nasz wybór (pomocy Ukrainie) wpłynie na nasze zobowiązania w ramach NATO i zdolność do mobilizacji armii w obliczu ostrego i długoterminowego zagrożenia, jakim jest Rosja – dodał.
Brytyjski generał oświadczył zarazem, że dążenie Wielkiej Brytanii do zapewnienia pokonania Rosji w wojnie z Ukrainą „wzmacnia nasze bezpieczeństwo”.
Według oficjalnych danych brytyjskiego rządu, siły zbrojne Wielkiej Brytanii mają obecnie na uzbrojeniu 227 czołgów Challenger-2.
21:37 Szef BBN rozmawiał z brytyjskim sekretarzem obrony o czołgach dla Ukrainy
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera rozmawiał w poniedziałek w Londynie z brytyjskim ministrem obrony Benem Wallace’m oraz z doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego sir Timem Barrowem. Tematem rozmowy było m.in. przekazanie Ukrainie nowoczesnych czołgów.
– Przed chwilą zakończyliśmy doskonałe rozmowy z Benem Wallace’em i Timem Barrowem w Londynie – napisał szef BBN na Twitterze. – Omówiliśmy inicjatywy Prezydenta Andrzeja Dudy i brytyjskiego premiera dot. przekazania Ukrainie nowoczesnych czołgów. Efekty Państwo znacie – zaznaczył. Dodał, że Polska i Wielkiej Brytania „będą nakłaniać sojuszników do stworzenia koalicji”.
Wcześniej BBN poinformowało, że przed wizytą w Wielkiej Brytanii Jacek Siewiera rozmawiał w PGZ Stoczni Wojennej o stanie przygotowań do realizacji programu Miecznik. – Wielka Brytania jest partnerem strategicznym budowy 3 fregat dla MW. Zgodnie z zapowiedziami MON wodowanie pierwszego okrętu ma nastąpić w 2025/2026 – napisano.
W sobotniej rozmowie telefonicznej z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim premier Zjednoczonego Królestwa Rishi Sunak zapowiedział, że jego kraj przekaże Ukrainie czołgi produkcji zachodniej. W poniedziałek Ben Wallace przedstawił w Izbie Gmin szczegóły nowego pakietu pomocy.
W zeszłą środę we Lwowie prezydent Andrzej Duda oświadczył, że Polska podjęła decyzję o przekazaniu Ukrainie kompanii czołgów Leopard 2 (10-14 wozów) w ramach budowania międzynarodowej koalicji w tej sprawie. Jak podkreślił, „przede wszystkim chcemy, żeby była to koalicja międzynarodowa”. Prezydent wskazał, że chodzi o to, by taka koalicja przekazała taką liczbę czołgów, by łącznie stanowiły one istotną siłę bojową – jak wskazał, chodzi o brygadową grupę bojową.
20:31 Ukraińscy żołnierze w Oklahomie rozpoczynają szkolenie z obsługi Patriotów
Ukraińscy żołnierze przybyli w niedzielę do amerykańskiej bazy wojskowej w stanie Oklahoma, aby szkolić się w obsłudze systemu obrony powietrznej Patriot, który Waszyngton dostarczy Kijowowi – poinformował w poniedziałek dowódca bazy Fort Still Curtis King.
– Żołnierze armii ukraińskiej przybyli tutaj, do bazy wojskowej Fort Still, aby rozpocząć szkolenie w zakresie obrony przeciwlotniczej – powiedział King w rozmowie z Fox News.
– To szkolenie będzie koncentrować się na obsłudze i konserwacji systemu przeciwlotniczego Patriot – dodał.
10 stycznia amerykańskie ministerstwo obrony informowało, że szkolenie w Oklahomie ma objąć od 90 do 100 ukraińskich żołnierzy.
– Po dostarczeniu Ukrainie Patriot przyczyni się do wzmocnienia ukraińskiej obrony powietrznej – mówił rzecznik Pentagonu, generał Pat Ryder.
– Spodziewamy się, że szkolenie Ukraińców z tego złożonego systemu potrwa kilka miesięcy – wyjaśniała 10 stycznia Laura Cooper z Pentagonu.
Fort Sill jest jednym z czterech podstawowych ośrodków szkoleniowych sił zbrojnych USA i siedzibą szkoły artylerii polowej, która kształci żołnierzy od ponad wieku.
USA dostarczą Ukrainie jedną baterię Patriot, która obejmuje sprzęt do wytwarzania energii, komputery, system kontroli oraz osiem wyrzutni. Bateria jest obsługiwana przez około 90 żołnierzy.
20:19 Radio Swoboda: w Moskwie rozmieszczono systemy rakietowe S-400
W kilku miejscach w Moskwie rozmieszczono systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej S-400; władze miasta i resort obrony nie przekazywały wcześniej żadnych komunikatów, że planowane są tego rodzaju działania – poinformowało w poniedziałek Radio Swoboda za rosyjskimi niezależnymi mediami i kanałami na Telegramie.
Wyrzutnie zauważono m.in. na terenie należącym do Akademii Rolniczej im. Timiriaziewa i w pobliżu parku Sokolniki, w tym niedaleko budynków mieszkalnych.
Według przypuszczeń niektórych analityków systemy S-400 mogą zabezpieczać lotnisko wojskowe w podmoskiewskim Szczołkowie – oznajmiło Radio Swoboda.
31 grudnia, w ostatnim dniu 2022 roku, ukraiński portal UNIAN powiadomił za rosyjskimi mediami, że w noc sylwestrową w Moskwie miało pełnić dyżur niemal 2 tys. żołnierzy wojsk obrony przeciwrakietowej. W pierwszych dniach nowego roku, aż do przypadających 7 stycznia świąt Bożego Narodzenia obrządku wschodniego, w stolicy Rosji planowano wezwać na dyżur łącznie około 20 tys. wojskowych.
Daleko idące środki ostrożności zostały też wprowadzone poza stolicą Rosji. W Biełgorodzie, mieście położonym niedaleko granicy z Ukrainą, mieszkańcy mieli otrzymać mapy schronów przeciwlotniczych, natomiast w obwodzie wołgogradzkim wprowadzono zakaz używania dronów. Jak informował rosyjski niezależny serwis Meduza, jest to już 11. region kraju, w którym obowiązują takie ograniczenia.
19:58 Szefowa PE Metsola o ataku na Dniepr: terror Kremla nie złamie ducha Ukraińców
„Atak na Dniepr będzie na zawsze prześladował wszystkich tych, którzy go przeżyli. Ale terror Kremla nie złamie ducha Ukraińców. Będziemy nadal wspierać Ukrainę, z funduszami, z generatorami, z bronią” – oświadczyła w poniedziałek na sesji PE w Strasburgu jego przewodnicząca Roberta Metsola.
Ostatni zmasowany atak rakietowy na Ukrainę Rosja przeprowadziła w sobotę. Według armii siły obrony powietrznej zneutralizowały znaczną większość pocisków wroga. Ostrzelane zostały największe miasta, m.in Kijów, Charków, Odessa i Dniepr.
W Dnieprze rosyjski pocisk przeciwokrętowy Ch-22 uderzył w wielopiętrowy blok mieszkalny, doszczętnie niszcząc jeden z pionów budynku. Zginęło co najmniej 40 osób, a 75 zostało rannych. Liczba ofiar może wzrosnąć, ponieważ 30 cywilów uważa się obecnie za zaginionych.
Prawdopodobnym celem rosyjskiego ataku na Dniepr, skutkującego ostrzelaniem bloku mieszkalnego i śmiercią co najmniej 40 cywilów, była pobliska Naddnieprzańska Elektrownia Cieplna.
19:54 Sztab generalny Ukrainy: mieszkającym w Rosji obcokrajowcom oferuje się obywatelstwo w zamian za służbę w armii
Mieszkającym w Rosji obcokrajowcom, którzy ubiegają się o obywatelstwo tego kraju, proponuje się przyznanie rosyjskiego paszportu w zamian za służbę w armii w charakterze ochotnika – poinformował w poniedziałek w wieczornym komunikacie Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Jak podano również w raporcie opublikowanym na Facebooku, rosyjskie władze wywierają naciski na duże prywatne firmy z Moskwy, by przekazały na potrzeby wojska kwoty w wysokości co najmniej 10 mln rubli, czyli około 630 tys. zł.
Doniesienia o próbach rekrutowania do rosyjskiej armii obcokrajowców, głównie migrantów zarobkowych z państw Azji Centralnej, pojawiają się niemal od początku inwazji Rosji na sąsiedni kraj. Władze w Moskwie pozyskują również najemników m.in. w Syrii i Republice Środkowoafrykańskiej. W połowie listopada ubiegłego roku niezależne media powiadomiły, że na Ukrainie zginął student z Zambii zwerbowany do walki w zakładzie karnym przez rosyjską prywatną firmę wojskową znaną jako Grupa Wagnera.
Na początku stycznia ukraiński rządowy portal Centrum Narodowego Sprzeciwu oznajmił, że ważnym rejonem rekrutacji najemników stały się dla Kremla Bałkany. Werbunkiem w tej części Europy mają zajmować się głównie obywatele Serbii.
19:49 Minister obrony Wielkiej Brytanii: to nasz najbardziej znaczący pakiet pomocy dla Ukrainy
Nowy pakiet brytyjskiej pomocy militarnej dla Ukrainy jest najbardziej znaczącym od rozpoczęcia rosyjskiej napaści – oświadczył w poniedziałek brytyjski minister obrony Ben Wallace. Wezwał on też Niemcy, by poszły śladem Wielkiej Brytanii i przekazały Ukrainie czołgi.
Wallace w poniedziałek przedstawił w Izbie Gmin szczegóły nowego pakietu pomocy, który po raz pierwszy obejmie także czołgi, o co władze w Kijowie od dawna zabiegały.
To, że W. Brytania jako pierwszy kraj przekaże Ukrainie czołgi podstawowe produkcji zachodniej, zapowiedział w sobotniej rozmowie telefonicznej z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim premier Rishi Sunak. W wydanym w sobotę późnym wieczorem komunikacie sprecyzowano, że na Ukrainę trafi 14 czołgów Challenger 2 oraz około 30 samobieżnych armatohaubic AS90.
Jak poinformował w poniedziałek posłów Wallace, w skład nowego pakietu wejdzie kompania 14 czołgów; jedna licząca 8 sztuk, bateria armatohaubic AS90, która jest w gotowości, i w następnej kolejności jeszcze dwie takie baterie; setki kolejnych pojazdów opancerzonych, w tym transportery opancerzone Bulldog; pakiet wsparcia w tym do rozbrajania pól minowych i mostów; dziesiątki dodatkowych bezzałogowych systemów powietrznych do wsparcia artylerii; kolejne 100 tys. pocisków artyleryjskich; setki bardziej zaawansowanych pocisków, w tym wieloprowadnicowe wyrzutnie pocisków kierowanych oraz systemy pocisków Starstreak; części zamienne do remontu do 100 ukraińskich czołgów i bojowych wozów piechoty.
– Dzisiejszy pakiet to ważne zwiększenie możliwości Ukrainy. Oznacza, że mogą przejść od stawiania oporu do wypędzenia rosyjskich sił z ukraińskiej ziemi – podkreślił minister obrony.
Wallace wezwał też Niemcy do udzielenie zezwolenia na dostawę czołgów Leopard na Ukrainę, podkreślając, że taka zgoda odblokuje wsparcie ze strony innych krajów.
– Wiadomo, że oczywiście Polska jest bardzo chętna do przekazania kilku Leopardów, podobnie jak Finlandia. Wszystko to obecnie zależy od decyzji niemieckiego rządu – nie tylko od tego, czy Niemcy dostarczą własne Leopardy, ale czy dadzą pozwolenie innym. Namawiałbym do tego moich niemieckich kolegów – mówił.
19:13 Władze Ukrainy: Rosja szykuje się do przełomowego zrywu w wojnie z naszym krajem
Rosja przygotowuje się do przełomowego zrywu w wojnie z naszym krajem; mobilizacja do armii i zmiany kadrowe w rosyjskim dowództwie świadczą o prawdopodobieństwie kolejnej szerokiej ofensywy w lutym lub marcu – ostrzegł w poniedziałek sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Ołeksij Daniłow.
W ocenie Daniłowa przeciwnik „wykorzystał już (siły czeczeńskich oddziałów) Ramzana Kadyrowa i (prywatnej) Grupy Wagnera, a teraz czas na (regularną) rosyjską armię”.
– To dla nich ostatni dzwonek. Nie będzie już kogo wymieniać i winić za klęski, które poniosą na naszej ziemi – oznajmił szef RBNiO, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Jak dodał, kolejne natarcie wroga, podobne do tego z 24 lutego 2022 roku, może nastąpić np. w rocznicę inwazji lub w marcu.
– Mobilizacja (w Rosji), która wcale nie została wstrzymana, to dla nas wyzwanie. Musimy przygotować się na ich próbę najazdu – zadeklarował Daniłow.
11 stycznia niezależne rosyjskie media powiadomiły, że nowym naczelnym dowódcą sił inwazyjnych został generał Walerij Gierasimow, szef sztabu generalnego sił zbrojnych Rosji, który zastąpił w tej roli generała Siergieja Surowikina. Według wielu analityków, m.in. ekspertów amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), ta zmiana świadczy o przekonaniu Władimira Putina i jego otoczenia, że wojna z Ukrainą będzie trwała długo, a w najbliższych miesiącach należy spodziewać się kolejnej zakrojonej na szeroką skalę ofensywy agresora.
W grudniu ubiegłego roku naczelny dowódca sił zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny wyraził przypuszczenie, że wróg „gdzieś za Uralem” szykuje nowe wojska w liczbie 200 tys. żołnierzy, aby ponownie zaatakować sąsiedni kraj.
W ocenie Załużnego do takiej ofensywy dojdzie najprawdopodobniej pomiędzy styczniem i marcem. Jak przewidywał dowódca, nowa odsłona wojny może rozpocząć się w Donbasie, ale nie da się wykluczyć także ataku w kierunku Kijowa, natarcia od strony Białorusi, a nawet szturmu na południowym odcinku frontu.
18:31 Szefowa MSZ poparła utworzenie specjalnego trybunału do osądzenia rosyjskich zbrodni na Ukrainie
Przebywająca w Hadze minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock poparła w poniedziałek pomysł utworzenia specjalnego trybunału, który będzie ścigał rosyjskich przywódców za zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości na Ukrainie.
Baerbock wezwała do utworzenia sądu „nowego formatu”, który „postawiłby rosyjskich przywódców przed wymiarem sprawiedliwości”. Według niej trybunał mógłby wykorzystywać prawo ukraińskie i składać się z międzynarodowych sędziów.
– Pomysł nasz i niektórych naszych partnerów polega na tym, że taki sąd mógłby wywodzić jurysdykcję z ukraińskiego prawa karnego – mówiła Baerbock w przemówieniu w Haskiej Akademii Prawa Międzynarodowego.
– Ważne jest, abyśmy mieli komponent międzynarodowy, na przykład miejsce poza Ukrainą, przy wsparciu finansowym partnerów oraz międzynarodowych prokuratorów i sędziów. To byłby nowy format – dodała.
Baerbock postulowała również zmiany w statucie Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) w Hadze, tak aby ewentualnie mógł on sądzić rosyjskich urzędników państwowych i dowódców wojskowych za agresję na Ukrainę.
Agencja AFP zwraca uwagę, że wezwanie Baerbock do powołania specjalnego trybunału pojawiło się po tym, jak przewodnicząca Radzie UE Szwecja uznała sobotni rosyjski atak na budynek mieszkalny w ukraińskim Dnieprze, w którym zginęło co najmniej 40 osób, za „zbrodnię wojenną”.
Obecnie Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) prowadzi śledztwo w sprawie zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości na Ukrainie, a jego główny prokurator określił Ukrainę jako „miejsce zbrodni”. Jednak MTK nie ma jurysdykcji do sądzenia rosyjskiej agresji, ponieważ Moskwa nie jest sygnatariuszem Traktatu Rzymskiego.
18:29 Ukraińscy obrońcy praw człowieka: rosyjscy okupanci mogli wywieźć 260-700 tys. dzieci
Rosyjscy okupanci mogli przymusowo wywieźć z Ukrainy od 260 tys. do nawet 700 tys. dzieci – zaalarmowała w poniedziałek przedstawicielka organizacji pozarządowej Regionalne Centrum Praw Człowieka Kateryna Raszewska, cytowana przez portal Ukrainska Prawda.
Większość osób niepełnoletnich jest deportowana do Rosji wraz ze swoimi prawnymi opiekunami, ale najeźdźcy wywieźli także około 1,5-2 tys. sierot. Co najmniej 400 dzieci trafiło do rosyjskich rodzin. Mali Ukraińcy znaleźli się w najróżniejszych regionach państwa-agresora, od Dagestanu i obwodu murmańskiego po Sachalin – oznajmiła Raszewska.
Jak podkreśliła, takie działania Kremla świadczą o dążeniu władz w Moskwie do „ludobójstwa na narodzie ukraińskim”.
13 stycznia stały przedstawiciel USA przy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) Michael Carpenter powiadomił, że tylko od początku 2023 roku Rosjanie porwali i wywieźli z Ukrainy około 2 tys. dzieci. Dyplomata zwrócił też uwagę na doniesienia, że w okupowanych Doniecku i Ługańsku są już sporządzane listy osób urodzonych w latach 2005-06, które po osiągnięciu pełnoletności zostaną wysłane na front.
Jak informowała wcześniej PAP, władze Ukrainy wyjaśniały, że nie mają możliwości weryfikacji liczby dzieci deportowanych do Rosji. Dane ogłaszane przez stronę ukraińską na stronie childrenofwar.gov.ua dotyczą zweryfikowanych i potwierdzonych przez nią przypadków, jednak – jak zaznaczają Ukraińcy – nie są pełne.
Obecnie rządowa strona Children of War informuje o 13 899 przypadkach deportacji i sprowadzeniu do kraju 125 dzieci. Według tych danych w wyniku rosyjskiej agresji zginęło co najmniej 455 dzieci, a 897 zostało rannych. 336 dzieci ukraińska policja uznała za zaginione.
18:02 Ostatnią z ośmiu zamówionych przez Słowację haubic Zuzana 2 przekazano Ukrainie
Słowacja wywiązała się z kontraktu z Ukrainą i dostarczyła już jej ostatnią baterię haubic Zuzana 2 – poinformowało w poniedziałek słowackie ministerstwo obrony. Ostatnia, ósma haubica została przekazana armii ukraińskiej.
W oświadczeniu prasowym ministerstwa obrony podkreślono, że samobieżne haubice wzmocnią obronę Ukrainy przed agresją Federacji Rosyjskiej.
Słowacja w czerwcu ubiegłego roku zobowiązała się poprzez należącą do resortu obrony państwową spółkę KONSZTRUKTA-Defence dostarczyć sprzęt na podstawie umowy zawartej na zasadach komercyjnych. Przekazanie każdej haubicy poprzedzało zaksięgowanie wpłaty na koncie administrowanym przez słowackie MON.
Oprócz realizacji kontraktu na dostawę ośmiu haubic samobieżnych Zuzana 2 KONSZTRUKTA-Defence wyprodukuje dla Ukrainy jeszcze 16 sztuk, ale tym razem na koszt Danii, Niemiec i Norwegii.
Słowacy montują haubice na kołowym podwoziu Tatra. Obsługuje ją czteroosobowa załoga. Według informacji producenta, w pierwszej minucie system może wystrzelić pięć pocisków. W zależności od użytej amunicji, zasięg wynosi minimum 41 kilometrów.
17:55 Szef MSZ: dopóki Rosja będzie kontynuować agresję, Ukraina będzie potrzebować pomocy wojskowej
Rosyjska agresja na Ukrainę jest brutalna nie tylko na polu bitwy, ale również wobec ludności cywilnej – napisał w poniedziałek na Twitterze minister spraw zagranicznych Wopke Hoeksta. Minister dodał, że tak długo, jak będzie trwała inwazja, Ukraina będzie potrzebować większego wsparcia wojskowego.
Szef niderlandzkiego MSZ podsumował rozmowę ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Dmytro Kułebą. „Podkreśliłem, że Holandia będzie nadal zwiększać wysiłki, aby dostarczać Ukrainie to, czego potrzebuje, aby utrzymać się na polu bitwy” – napisał Hoekstra.
Zdaniem ministra jest absolutną koniecznością, aby „Rosja zaprzestała popełniania okrucieństw, jak te, które widzieliśmy wczoraj w Dnieprze”.
– Rozmawialiśmy również o brutalnych naruszeniach praw człowieka dokonywanych przez rosyjskie wojsko oraz o przerażających porwaniach ukraińskich dzieci do Rosji – relacjonuje szef holenderskiego resortu spraw zagranicznych.
– Będę naciskał na współpracę międzynarodową w celu rozwiązania tego problemu i pociągnięcia sprawców tej zbrodni do odpowiedzialności – deklaruje Hoekstra.
17:33 SBU: zidentyfikowaliśmy rosyjskich wojskowych odpowiedzialnych za atak na budynek mieszkalny w Dnieprze
Zidentyfikowaliśmy kilkudziesięciu rosyjskich wojskowych, odpowiedzialnych za sobotni ostrzał rakietowy budynku mieszkalnego w Dnieprze, w wyniku którego zginęło co najmniej 40 cywilów – oznajmiła w poniedziałek na Telegramie Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Żaden morderca nie uniknie kary – zapewnił szef SBU Wasyl Maluk.
Tragicznym w skutkach atakiem kierowali dowódca 52. pułku ciężkich bombowców płk Oleg Timoszyn, dowódca oddziału lotnictwa w tym pułku mjr Aleksiej Iwanienko oraz szef sztabu eskadry lotnictwa w zgrupowaniu sił powietrznych w Szajkowce (w obwodzie kałuskim w zachodniej Rosji) Dmitrij Golenkow – powiadomiła ukraińska służba na Telegramie.
– Każda rosyjska zbrodnia wojenna została popełniona przez konkretnego sprawcę. SBU ustali i opublikuje dane personalne wszystkich (odpowiedzialnych osób). (…) Niech każdy, kto naciska przycisk „start”, kto jest zamieszany w takie zbrodnie, potem nieustannie spodziewa się zemsty. Ta zemsta z pewnością nastąpi. SBU zgromadziła już bardzo wiele dowodów dla międzynarodowych sądów – oznajmił Maluk.
Akcja ratownicza w Dnieprze, mieście w środkowo-wschodniej Ukrainie, trwa od soboty. Tego dnia późnym popołudniem rosyjski pocisk przeciwokrętowy Ch-22 uderzył w wielopiętrowy blok mieszkalny, doszczętnie niszcząc jeden z pionów budynku. Zginęło co najmniej 40 osób, a 75 zostało rannych. Liczba ofiar może wzrosnąć, ponieważ 30 cywilów uważa się obecnie za zaginionych.W wyniku ostrzału całkowicie zrujnowano 72 mieszkania, uszkodzono – 236. Zniszczono też 25 samochodów – dodała SBU w poniedziałkowym komunikacie.
W sobotę rosyjskie wojska przeprowadziły kolejny zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. Ukraińska armia powiadomiła, że siły obrony powietrznej zneutralizowały 21 spośród 33 pocisków wroga.
Ostrzelane zostały największe miasta, m.in Kijów, Charków i Odessa. Jak podkreślił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, wszędzie celem były obiekty cywilne.
17:24 Ambasador USA przy OBWE: Od początku roku Rosja porwała 2 tysiące ukraińskich dzieci
Od początku roku Rosja porwała i wywiozła z Ukrainy dwa tysiące dzieci – poinformował ambasador USA przy OBWE Michael Carpenter. Podkreślił, że w ostatnich tygodniach Rosja eskalowała na okupowanych terytoriach „niektóre ze swoich wartych największego potępienia działań” – podała w poniedziałek agencja Ukrinform.
Ambasador wypowiadał się podczas specjalnego posiedzenia Rady Stałej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, które odbyło się 13 stycznia w Wiedniu.
Wskazał na „kontynuację przymusowego zabierania dzieci z ich rodzin i domów na Ukrainie oraz wywożenia ich do Rosji. Według dostępnej informacji w tym roku Rosja porwała już ponad dwa tysiące dzieci i wywiozła je z Ukrainy do Rosji pod pozorem ich ochrony przed przemocą rosyjskiej wojny”.
Carpenter przypomniał, że siły rosyjskie nielegalnie przetransportowały lub deportowały do Rosji tysiące ukraińskich cywilów z kontrolowanych przez Rosję terytoriów ukraińskich, „co stanowi kolejne poważne naruszenie konwencji genewskich”.
Ponadto ambasador amerykański zwrócił uwagę, że w okupowanym Doniecku i Ługańsku są już sporządzane listy dzieci, które powinny iść na wojnę po osiągnięciu pełnoletności.
– Dzieci urodzone w 2005 i 2006 roku podlegają już obowiązkowej rejestracji wojskowej. Takie wcześniejsze planowanie wykorzystania ukraińskich dzieci jako mięsa armatniego w wojnie rosyjskiej – i tutaj nie mam innych słów – jest po prostu jawnym złem – mówił Carpenter, podkreślając, że wcielanie do armii obywateli Ukrainy z terenów okupowanych przez Rosję jest złamaniem praw wojennych.
Ambasador przypomniał o wsparciu USA dla Ukrainy i zapewnił, że będzie ono trwało tak długo, jak długo Ukraina będzie się bronić i wyzwalać swoje terytoria. – Nie możemy dać się nabrać na cyniczne oferty Kremla dotyczące rzekomych zawieszeń broni. Rosja pozostaje jedyną przeszkodą dla pokoju na Ukrainie. Rosja i tylko Rosja mogłaby zakończyć tę wojnę już dziś – dodał.
16:54 Belgia zablokowała już 50 mld euro rosyjskich aktywów
Belgia zamroziła dotychczas rosyjskie aktywa o wartości 50 mld euro – wynika z informacji dziennika „De Standaard”. Jednocześnie gazeta podaje, że prokuratura prowadzi śledztwa w sprawie 30 naruszeń sankcji wprowadzonych po agresji Rosji na Ukrainę.
Belgia podchodzi poważnie do monitorowania sankcji gospodarczych, nałożonych na Rosję po ataku na Ukrainę – ocenia dziennik. Gazeta ustaliła, że władze tego kraju nie tylko zamroziły 50 mld euro rosyjskich aktywów, najwięcej ze wszystkich państw Unii Europejskiej, ale także zablokowały 27 tys. kontenerów do kontroli.
– Zostaną one zwolnione dopiero wtedy, gdy firmy przedstawią niezbędne dokumenty wykazujące, że towary nie podlegają europejskim sankcjom – czytamy w dzienniku.
„De Standaard” informuje, że służby celne stwierdziły naruszenie sankcji w 30 przypadkach i prokuratura prowadzi w tych sprawach postępowania. Przechwycone towary, to m.in. części mające podwójne zastosowanie, czyli takie, które mogą służyć zarówno do celów cywilnych, jak i wojskowych – podaje gazeta.
Belgijskie służby celne kontrują nie tylko przesyłki do Rosji, ale także te przeznaczone do takich krajów jak Kirgistan, Armenia, Kazachstan i Gruzja. – Rosja często z nich korzysta, w celu uniknięcia sankcji – podaje dziennik.
16:26 W rozmowie z Putinem prezydent Erdogan ponowił ofertę mediacji między Rosją a Ukrainą
Podczas rozmowy telefonicznej z Władimirem Putinem prezydent Turcji Tayyip Erdogan ponowił swoją ofertę mediacji dotyczących zakończenia konfliktu na Ukrainie – podało w poniedziałek biuro prasowe Erdogana.
– Podczas rozmowy prezydent Erdogan powtórzył, że Turcja jest gotowa podjąć się zadania mediacji w celu ustanowienia trwałego pokoju między Rosją a Ukrainą – napisano w komunikacie.
Dodano, że przywódcy obu krajów omawiali również kwestie korytarza zbożowego i eksportu amoniaku przez Morze Czarne oraz rozmawiano o konkretnych działaniach w projekcie przerabiania rosyjskiego zboża na mąkę w Turcji i wysyłania go do potrzebujących krajów afrykańskich.
Według mediów rosyjskich Erdogan i Putin rozmawiali także o wymianie rannych więźniów z Ukrainą oraz o utworzeniu hubu gazowego w Turcji.
16:23 Liderzy Unii Europejskiej: rosyjski atak na Dniepr jest zbrodnią wojenną
Śmiercionośny rosyjski atak na Dniepr na Ukrainie jest zbrodnią wojenną, za którą winni muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności – oświadczyli w poniedziałek na wspólnej konferencji prasowej przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel i Ulf Kristersson, premier Szwecji, która od 1 stycznia pełni przewodnictwo w Radzie UE.
Kristersson podkreślił, że ofiarami sobotniego „okropnego ataku” Rosji są także dzieci. – Zamierzone ataki na ludność cywilną to zbrodnie wojenne, a osoby za to odpowiedzialne muszą być ścigane tak długo, jak to będzie konieczne – powiedział szwedzki premier.
Akcja ratunkowa w Dnieprze, mieście w środkowo-wschodniej części Ukrainy, trwa od soboty. Tego dnia późnym popołudniem rosyjski pocisk przeciwokrętowy Ch-22 uderzył w wielopiętrowy blok mieszkalny, doszczętnie niszcząc jeden z pionów budynku. Zginęło co najmniej 40 osób, a 75 zostało rannych. Liczba ofiar może wzrosnąć, ponieważ 30 cywilów uważa się obecnie za zaginionych.
W sobotę rosyjskie wojska przeprowadziły kolejny zmasowany atak na Ukrainę. Ukraińska armia powiadomiła, że siły obrony powietrznej zneutralizowały 21 spośród 33 pocisków wroga.
16:15 Żaryn: propaganda rosyjska wzmacnia przekaz wymierzony w Polskę
Propaganda rosyjska wzmacnia przekaz wymierzony w Polskę – ocenił w poniedziałek pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn. Dodał, że działania propagandowe kremlowskich ośrodków koncentrują się na przedstawianiu Polski jako jednego z głównych wrogów.
– Propaganda rosyjska wzmacnia przekaz wymierzony w Polskę. Kreml pokazuje, że nasz kraj jest liderem +rusofobii+ w Europie, a polityka władz RP szkodzi Polakom i Polsce. Działania propagandowe kremlowskich ośrodków koncentrują się na przedstawianiu Polski jako jednego z głównych wrogów – napisał w poniedziałek na Twitterze Stanisław Żaryn.
Dodał, że „publicysta” i członek rosyjskiej Dumy Anatolij Wasserman szukając „korzeni szalejącej w Polsce rusofobii” wskazał na obecny w narodzie „mit szlachecki” i „zaprzepaszczone w przeszłości” szanse na ekspansję.
– Wasserman przekonuje, że niechęć Polaków do Rosjan jest efektem zaprzepaszczonych – wskutek błędów rządzących – „historycznych ambicji”, za co według propagandysty Polacy obwiniają „zajadłych Moskali” – napisał Żaryn.
Jak wskazał pełnomocnik rządu, Wasserman twierdzi ponadto, że walka Rosjan z „szalejącą polską rusofobią” w najbliższym czasie jest bezcelowa, więc Rosjanie powinni „zaakceptować” to zjawisko. „W propagandowej narracji Kremla rzekoma rusofobia Polaków to efekt historycznych zaszłości i niepowodzeń narodu w realizacji mocarstwowych ambicji, którym przeszkodzić miała Rosja” – napisał.
16:14 Ukraiński rzecznik sił powietrznych: Rosji kurczą się zapasy pocisków balistycznych Iskander
Rosja coraz częściej ostrzeliwuje ukraińskie cele naziemne pociskami przeciwlotniczymi S-300; wskazuje to na kurczące się rosyjskie zapasy pocisków balistycznych Iskander; Rosji zostało ich około 100 – poinformował w poniedziałek rzecznik dowództwa sił powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat, cytowany przez agencję UNIAN.
Ihnat stwierdził, że Ukraina nie dostanie wystarczająco wielu nowoczesnych zachodnich systemów obrony powietrznej, takich jak Patriot PAC-3 czy SAMP/T, by zestrzelić w powietrzu wszystkie rakiety S-300.
– Trzeba je zniszczyć w miejscach, z których uderzają. Na wschodzie jest to odległość nawet 150 km. Trzeba je niszczyć albo pociskami HARM, albo w inny sposób – powiedział.
Rzecznik przypomniał, że choć Rosja ostrzeliwuje cele naziemne, to pociski rakietowe S-300 są przeznaczone do ostrzeliwania celów powietrznych, przede wszystkim samolotów, śmigłowców, pocisków manewrujących i dronów.
– Używają ich (rakiet systemu S-300) od Charkowa do obwodu mikołajowskiego i widzimy, że uderzają nimi w Kijów. Świadczy to o tym, że brakuje im rakiet balistycznych. Zostało im już mniej niż 100 Iskanderów – tak wynika z danych Głównego Zarządu Wywiadu Wojskowego. Wróg próbuje więc wykorzystać ten potencjał, bo wyprodukował sporo rakiet S-300 i ma ich wiele w magazynach. W ten sposób je wykorzystują – powiedział Ihnat.
Dodał, że nowszy system rakietowy ziemia-powietrze S-400 „będzie prawdopodobnie rzadziej używany, choć jego zasięg wynosi setki kilometrów”.
16:12 Ukraiński minister rolnictwa: każdy dzień postoju naszych statków ze zbożem w Bosforze to koszt 20 tys. dolarów
Za każdy dzień wymuszonego postoju ukraińskich statków ze zbożem w tureckiej cieśninie Bosfor trzeba płacić co najmniej 20 tys. dolarów. Są to koszty, które ponoszą nasi rolnicy – oznajmił w poniedziałek minister polityki rolnej i żywnościowej Ukrainy Mykoła Solski, cytowany przez portal Suspilne.
– Oznacza to dziesiątki dolarów za tonę towaru – podkreślił Solski. Minister powiadomił, że czas oczekiwania na przepłynięcie przez cieśninę wynosi niekiedy nawet kilka tygodni, co przekłada się na znaczące koszty.
– Główny problem, który próbuje rozwiązać strona ukraińska, to kontrole w Bosforze w ramach JCC (Wspólnego Centrum Koordynacyjnego ustanowionego na mocy porozumień zbożowych zawartych pomiędzy ONZ, Ukrainą, Rosją i Turcją – PAP). Negocjacje nie są łatwe, a liczba statków wpływających do (cieśniny) – niewystarczająca. Uderza to w ukraińskich rolników i eksporterów, a także naszych klientów, ponieważ zboże staje się coraz droższe, a (jego ceny) nieprzewidywalne dla krajów, które z nami handlują – dodał Solski.
22 lipca 2022 roku w Stambule przedstawiciele Ukrainy, Rosji, Turcji i ONZ podpisali umowy o odblokowaniu eksportu zbóż z ukraińskich portów przez Morze Czarne i cieśniny tureckie. Porozumienie zawarto na 120 dni, a następnie w listopadzie przedłużono o kolejne cztery miesiące. Blokada eksportu była skutkiem rosyjskiej inwazji na Ukrainę rozpoczętej 24 lutego ubiegłego roku.
15:59 Szefowie parlamentów Polski i państw bałtyckich deklarują działania ws. utrzymania na agendzie kwestii wsparcia Ukrainy
Deklarujemy gotowość do pogłębiania współpracy między naszymi państwami i dążymy do wspólnego wywierania wpływu na społeczność międzynarodową w celu utrzymania na agendzie konieczności dalszego wspierania Ukrainy – podkreślili we wspólnej deklaracji szefowie parlamentów Polski i krajów bałtyckich.
Wspólna deklaracja została podpisana na spotkaniu w Sejmie, w którym wzięli udział marszałek Sejmu Elżbieta Witek oraz przewodniczący parlamentów Litwy, Łotwy i Estonii: Viktorija Czmilyte-Nielsen, Edvards Smiltens i Juri Ratas.
W deklaracji podkreślono, że obecna sytuacja geopolityczna, „skomplikowana imperialistycznymi działaniami Rosji na obszarze poradzieckim, stanowi wielkie wyzwanie dla systemu europejskiego bezpieczeństwa jak również sprawdzian międzynarodowej solidarności i współpracy”.
– Nasze państwa prezentują bardzo zbliżone podejście do fundamentalnych kwestii dotyczących konstruowania bezpieczeństwa w Europie oraz działań jakie należy podejmować względem Rosji. Stale nawołujemy do zdecydowanej i konsekwentnej polityki sankcyjnej, do wspierania Ukrainy w wymiarze politycznym, wojskowym, humanitarnym i gospodarczym oraz do wzmacniania międzynarodowych wysiłków na rzecz zakończenia agresji Rosji – czytamy w deklaracji.
Szefowie parlamentów Polski, Litwy, Łotwy i Estonii wskazali, że przywiązują wielką wagę do rozwoju dyplomacji parlamentarnej, która ich zdaniem stanowi bardzo cenne narzędzie realizacji polityki zagranicznej państw.
– W związku z tym deklarujemy gotowość i chęć pogłębiania współpracy między naszymi państwami na różnorodnych szczeblach: prezydium parlamentów, komisji sektorowych oraz grup parlamentarnych. Dostrzegamy wielki potencjał w kreowaniu silnego głosu naszych parlamentów poprzez dalsze wzmacnianie wymiaru parlamentarnego Inicjatywy Trójmorza oraz Platformy Krymskiej – zaznaczyli.
Podkreślili, że dążą „do wspólnego wywierania wpływu na społeczność międzynarodową w celu utrzymania na agendzie konieczności dalszego wspierania Ukrainy, której stabilność w ogromnym zakresie gwarantuje bezpieczeństwo w Europie”
– Będziemy zabiegać o ścisłą współpracę w ramach międzynarodowych organizacji i zgromadzeń parlamentarnych w celu zapewnienia ich skuteczności oraz poszanowania prawa międzynarodowego i umów międzynarodowych. W ten sposób chcemy dążyć do stałej obecności parlamentów w międzynarodowej debacie o strategicznych kwestiach, wnosić swój wkład w działania realizowane przez nasze rządy oraz wzmacniać współpracę między naszymi państwami – zadeklarowali szefowie parlamentów.
15:57 Najlepsi na świecie specjaliści będą szkolić ukraińskich pirotechników w usuwaniu min
Kambodżańscy eksperci, którzy są jednymi z najlepszych na świecie specjalistów od rozminowywania, rozpoczęli w poniedziałek szkolenie 15 pirotechników z Ukrainy. Po dekadach konfliktów i wojen Kambodża jest jednym z najbardziej zaminowanych krajów świata.
Tygodniowe szkolenie dla ukraińskich pirotechników jest finansowane przez japońską agencję współpracy międzynarodowej; specjaliści będą się uczyć obsługi japońskiego sprzętu. Trening prowadzi kambodżańska agencja rządowa, która jest odpowiedzialna za neutralizowanie min i niewybuchów w tym państwie.
Rosja uczyniła z Ukrainy największe na świecie pole minowe, co powoduje m.in. poważne zakłócenia w rolnictwie, jednej z głównych gałęzi ukraińskiej gospodarki – ostrzegał na początku stycznia premier Ukrainy Denys Szmyhal. Według raportu Human Rights Watch z czerwca 2022 r. obie strony wojny na Ukrainie używają min przeciwpancernych, ale tylko Rosja stosuje też miny przeciwpiechotne, „które powodują straty i cierpienia wśród ludności cywilnej, jak również zakłócenia w rolnictwie”.
Po zakończonych pod koniec lat 90. dekadach konfliktów i wojen Kambodża była usiana minami lądowymi i niewybuchami; może być tam nadal 4 do 6 mln niebezpiecznych ładunków – pisze agencja Associated Press. Przypomina, że co roku w Kambodży z powodu niewypałów ginie mniej niż 100 osób, ale jeszcze kilkanaście lat temu takich ofiar było kilka tysięcy.
Kambodżańscy pirotechnicy stali się przez to jednymi z najbardziej doświadczonych na świecie specjalistów w swojej dziedzinie. W ramach misji ONZ pomagali w oczyszczaniu z min państw w Afryce i na Bliskim Wschodzie.
Premier Kambodży Hun Sen w listopadzie ub.r. zaproponował prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu pomoc ekspercką w rozminowywaniu kraju. Kambodża poparła rezolucje Zgromadzenia Ogólnego ONZ, które potępiają rosyjską agresją na Ukrainę. To niespotykany gest ze strony państwa, które zazwyczaj wiązało się z Rosją i Chinami – ocenia AP.
15:38 Szef MSZ Wielkiej Brytanii: cieszę się, że zostałem objęty rosyjskimi sankcjami
Brytyjski minister spraw zagranicznych James Cleverly poinformował w poniedziałek, że został objęty rosyjskimi sankcjami. Oświadczył, że jeśli jest to cena za wspieranie Ukrainy, to cieszy się z tego.
– Zostałem objęty sankcjami przez rosyjski rząd. I dobrze. Jeśli taka jest cena za wspieranie ukraińskiej wolności, to cieszę się, że zostałem ukarany. Sława Ukrainie! – napisał Cleverly na Twitterze.
Nałożone przez władze Rosji sankcje polegają na zakazie wjazdu do tego kraju. Cleverly, który jest ministrem spraw zagranicznych od września ubiegłego roku, nie znalazł się ani na opublikowanej w kwietniu 2022 r. liczącej 13 nazwisk liście brytyjskich polityków objętych zakazem wjazdu do Rosji, ani na kolejnych jej aktualizacjach. Wielu z tych, na których Rosja nałożyła sankcje, podkreślało, że to powód do dumy. Jak jednak zwracały uwagę brytyjskie media, rosyjska lista jest dość chaotyczna, bo wśród objętych sankcjami posłów byli też tacy, którzy już nie pełnią mandatów.
15:29 Prezydent Ukrainy: wypracowujemy metody przeciwdziałania atakom rakietowym Rosji
Ukraińskie władze wypracowują metody przeciwdziałania kolejnym atakom rakietowym Rosji – oświadczył w poniedziałek prezydent Wołodymyr Zełenski po naradzie z dowództwem wojskowym.
– Omówiliśmy sytuację na linii frontu, oddzielnie przeanalizowaliśmy sytuację na Doniecczyźnie i południu. Wysłuchaliśmy informacji na temat możliwych działań agresora w najbliższym czasie – napisał szef państwa na Telegramie.
– Rozumiemy, że wróg będzie przygotowywał się do nowych ataków rakietowych, dlatego wypracowujemy maksymalnie efektywne metody przeciwdziałania – zapewnił Zełenski.
Ostatni zmasowany atak rakietowy na Ukrainę Rosja przeprowadziła w sobotę. Według armii siły obrony powietrznej zneutralizowały znaczną większość pocisków wroga. Ostrzelane zostały największe miasta, m.in Kijów, Charków, Odessa i Dniepr.
W Dnieprze rosyjski pocisk przeciwokrętowy Ch-22 uderzył w wielopiętrowy blok mieszkalny, doszczętnie niszcząc jeden z pionów budynku. Zginęło co najmniej 40 osób, a 75 zostało rannych. Liczba ofiar może wzrosnąć, ponieważ 30 cywilów uważa się obecnie za zaginionych.
Po sobotnich atakach prezydent Zełenski podkreślił, że Rosjanie uderzyli w obiekty cywilne.
15:21 Ukraiński rzecznik lotnictwa: Rosja może mieć setki pocisków Ch-22
Rosja może mieć setki pocisków Ch-22 – ocenił w poniedziałek rzecznik ukraińskich sił powietrznych Jurij Ihnat, cytowany przez agencję Ukrinform. Podkreślił ponownie, że tego typu pocisków ukraińska obrona powietrzna nie jest w stanie strącać.
Ukraina również miała wcześniej pociski Ch-22, ale część z nich przekazała Rosji w ramach uregulowania długów za gaz, a część została zutylizowana – powiedział rzecznik.
Pocisk przeciwokrętowy Ch-22 (w kodzie NATO – AS-4 Kitchen) użyty został podczas sobotniego ostrzału domu mieszkalnego w Dnieprze, w którym zginęło 40 osób. Ch-22 to starsza wersja pocisków typu Ch, oceniana jako niebezpieczna w eksploatacji i niecelna. Maksymalny zasięg pocisku wynosi do 600 km, a w przypadku wystrzelenia ze znacznej odległości możliwe jest odchylenie od celu w promieniu nawet kilkuset metrów. Pocisk Ch-22 nazywany jest „zabójcą lotniskowców”, ponieważ opracowany został do rażenia tych okrętów. Występuje on w wielu podtypach i nie jest jasne, który z nich został użyty do ostrzału Dniepru.
15:13 Szef OBWE: nie ma żadnego usprawiedliwienia dla rosyjskich ataków na obiekty cywilne na Ukrainie
Rosyjskie ataki powodują ogromne cierpienie mieszkańców Ukrainy; nie ma żadnego usprawiedliwienia dla takich działań Kremla – napisał w poniedziałek na Twitterze przewodniczący Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) i szef dyplomacji Macedonii Północnej Bujar Osmani, który przebywa z wizytą na Ukrainie.
Minister odwiedził Borodziankę w obwodzie kijowskim – miejscowość zrujnowaną na początku rosyjskiej inwazji, w lutym i marcu ubiegłego roku.
– Zniszczenia rozdzierają serce. (…) Moje myśli są z osobami, których życie zostało poważnie zaburzone. Naszym moralnym obowiązkiem jest pomoc mieszkańcom Ukrainy w odbudowie ich (lokalnych) społeczności. Musimy pracować na rzecz trwałego pokoju – zadeklarował Osmani.
1 stycznia Macedonia Północna objęła przewodnictwo w OBWE w 2023 roku. Jak podkreślił wówczas szef macedońskiej dyplomacji, organizacja powinna poświęcić szczególną uwagę rosyjskiej inwazji na Ukrainę, gdyż „ta wojna narusza podstawy OBWE” i jest daleka od zasad, którymi powinny się kierować jej państwa członkowskie.
9 stycznia sekretarz generalna OBWE Helga Maria Schmid wypowiedziała się przeciwko wykluczeniu Rosji z tej organizacji.
– Pozostanie Rosji w OBWE ma sens – oświadczyła Schmid w wywiadzie dla dziennika „Welt”. „Utrzymywanie otwartych kanałów dyplomatycznych nie oznacza (jednak) zgody” na to, co robi Kreml – dodała.
14:58 Ukraińska armia: jesteśmy gotowi na rosyjsko-białoruskie manewry, odpowiemy na zagrożenie
Ukraińskie wojsko jest gotowe na rosyjsko-białoruskie manewry, które rozpoczęły się na Białorusi, i odpowie na jakiekolwiek zagrożenie, jeśli by się ono pojawiło – oświadczył w poniedziałek w telewizji rzecznik dowództwa sił lotniczych ukraińskiej armii Jurij Ihnat.
– Będziemy obserwować te ćwiczenia. Lotniska, jakich wróg używa na terytorium Białorusi są uważnie obserwowane przez nasz wywiad. W związku z tym, zareagujemy natychmiast, jeśli pojawią się jakiekolwiek zagrożenia. Nie ma na razie żadnych szczególnych sygnałów niebezpieczeństwa, nie widzimy dużego grupowania się wojsk – powiedział Ihnat, cytowany przez Ukrinform.
Komentując transfer przez Rosję ośmiu myśliwców i czterech wojskowych samolotów transportowych na Białoruś, skomentował, że „nie ma w tym nic szczególnego”.
– Jeśli zaplanowali ćwiczenia, to pewnie mają coś na celu. Być może chodzi o przegrupowanie jednostek i transfer jakichś dodatkowych sił. Albo, wręcz przeciwnie, dojdzie do ich transferu na wschód. Już kilka miesięcy temu transportowali systemy rakietowe S-300 i pojazdy opancerzone – dodał rzecznik sił lotniczych.
Odniósł się również do możliwości powtórzenia ataku na Kijów przez Rosjan, do jakiego doszło na początku inwazji.
– Nie spodziewaliśmy się wówczas tak zuchwałego posunięcia ze strony Federacji Rosyjskiej. Wtedy nie udało im się przejąć miasta, i teraz też nie będzie to możliwe – podkreślił Ihnat.
Wspólne rosyjsko-białoruskie manewry, które rozpoczęły się w poniedziałek, mają potrwać do 1 lutego – podał Ukrinform. Ćwiczenia ściągają na siebie szczególną uwagę ze względu na obawy, że Białoruś mogłaby bezpośrednio dołączyć do nowej rosyjskiej ofensywy na Ukrainę.
Amerykański departament obrony przekazał, że na razie nie zauważono żadnych sygnałów, jakoby Białoruś zamierzała wziąć bezpośredni udział w wojnie przeciwko Ukrainie, pomimo udziału w manewrach z Rosją.
14:50 Ukraińska armia: Sołedar ostrzelany 134 razy w ciągu doby przez Rosjan
Rosjanie ostrzelali atakowany Sołedar 134 razy w ciągu minionej doby – poinformował w poniedziałek rzecznik Wschodniego Zgrupowania Sił Zbrojnych Serhij Czerewaty. Zapewnił, że oddziały ukraińskie bronią się na przedpolach Sołedaru i w samym mieście.
– Tylko na kierunku bachmuckim doszło do 259 ostrzałów z artylerii lufowej i rakietowej różnego kalibru i do 38 starć bojowych. Sołedar został bezpośrednio ostrzelany przez wroga 134 razy – powiedział Czerewaty, cytowany przez portal Ukraińska Prawda.
Portal Polityka Strany przekazał zapewnienie rzecznika, iż „oddziały ukraińskie nadal bronią się w samym mieście i na przedpolach”. Wcześniej niektóre źródła ukraińskie podawały, że Rosjanie zdobyli Sołedar, a resort obrony w Kijowie temu zaprzeczał.
Rosyjska formacja najemnicza Grupa Wagnera, szturmująca miasto, zaczęła już przyznawać odznaczenia Za Wzięcie Sołedaru – podała Ukraińska Prawda. Portal powołuje się na publikacje samej Grupy Wagnera, która rozpowszechniła zdjęcia tych medali.
Informacje o sytuacji w Sołedarze, mieście na północ od Bachmutu, napływające w ostatnich dniach, są sprzeczne. Rosja twierdzi, że jej oddziały zajęły miasto. Strona ukraińska temu zaprzecza. Brytyjskie ministerstwo obrony ocenia w najnowszym raporcie, że siły ukraińskie utrzymały pozycje w Sołedarze, według stanu na niedzielę.
14:39 M. Przydacz: liczymy, że inne liczące się gospodarki dołączą do koalicji państw przekazujących czołgi Ukrainie
Jasne jest, że przy okazji spotkań prezydenta w Davos tematyka przekazania Ukrainie czołgów Leopard będzie się pojawiać; liczymy, że inne liczące się gospodarki Europy Zachodniej dołączą do koalicji państw przekazujących czołgi Leopard Ukrainie – ocenił szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz.
Przydacz pytany był w poniedziałek na konferencji prasowej przed wylotem prezydenta Andrzeja Dudy do Davos na Światowe Forum Ekonomiczne, czy prezydent poruszy na tym forum temat przekazania Ukrainie czołgów Leopard w ramach tej szerszej koalicji państw.
Szef BPM zaznaczył, że zasadniczym miejscem, gdzie trwa dyskusja dotycząca wsparcia wojskowego Ukrainy jest format grupy Ramstein.
– Pan prezydent cały czas jest aktywny w kontaktach ze swoimi odpowiednikami, jeśli chodzi o dalsze wspieranie Ukrainy – podkreślił.
Według Przydacza, jasne jest, „że przy okazji spotkań różnych formalnych i nieformalnych ta tematyka będzie się pojawiać”.
– Będziemy starali się tę koalicję – o której pan prezydent mówił, którą zainicjowaliśmy oferując jedną kompanię czołgów Leopard – rozszerzać, namawiać tych, którzy są jeszcze niezdecydowani – zapowiedział minister.
Wyraził zadowolenie, że podobną decyzję podjęli Brytyjczycy, którzy ogłosili, że przekażą Ukrainie czołgi Challenger 2.
– Liczymy, że inne liczące się gospodarki Europy Zachodniej dołączą do tej koalicji – zaznaczył szef BPM.
W zeszłą środę we Lwowie prezydent Andrzej Duda oświadczył, że Polska podjęła decyzję o przekazaniu Ukrainie kompanii czołgów Leopard 2 (10-14 wozów) w ramach budowania międzynarodowej koalicji w tej sprawie. Jak podkreślił, „przede wszystkim chcemy, żeby była to koalicja międzynarodowa”. Prezydent wskazał, że chodzi o to, by taka koalicja przekazała taką liczbę czołgów, by łącznie stanowiły one istotną siłę bojową – jak wskazał, chodzi o brygadową grupę bojową.
W piątek szef Gabinetu Prezydenta Paweł Szrot stwierdził, że taka koalicja już funkcjonuje, a w jej skład wchodzą m.in. Finlandia i Dania – państwa, które również mają Leopardy na wyposażeniu swoich armii. Czołgi te mają również m.in. Hiszpania, Norwegia, Szwecja i Niemcy.
Ponieważ Leopardy są produkowane przez Niemcy, kluczowa jest zgoda tego kraju na przekazanie ich innemu państwu, niewchodzącemu w skład NATO. Wicekanclerz Niemiec i minister gospodarki Robert Habeck z partii Zielonych stwierdził, że Niemcy „nie powinny stawać na drodze w tej sprawie”.
Poparcie dla inicjatywy przekazania Ukrainie nowoczesnych czołgów wyraził też Pentagon oraz sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Z kolei premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak zapowiedział, że przekaże Ukrainie brytyjskie czołgi Challenger 2.
Leopard 2 to czołg podstawowy produkowany przez niemiecki koncern Krauss-Maffei Wegmann. Jego pierwsze wersje weszły na wyposażenie niemieckiego wojska w latach 1979-1980; od tej pory powstają kolejne wersje pojazdów. Obecnie Leopardy 2 używane są przez wiele państw Europy, w tym Niemcy, Polskę, Turcję, Hiszpanię, Grecję, Danię czy Norwegię, a także państwa spoza NATO – np. Szwecję, Finlandię, Austrię oraz Szwajcarię.
14:35 Rzecznik KE: barbarzyńskie działania Rosji tylko zwiększają determinację we wspieraniu Ukrainy
Rosyjskie barbarzyńskie ataki na Ukrainę jedynie zwiększają determinację Europy, by jeszcze bardziej wspierać Kijów – powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik Komisji Europejskiej ds. zagranicznych Peter Stano.
– UE zdecydowanie potępia trwające przerażające rosyjskie ataki na cele cywilne w Ukrainie. Te barbarzyńskie działania tylko wzmacniają zarówno naszą determinację w dążeniu do pociągnięcia winnych do odpowiedzialności, jak i nasze wsparcie dla Ukrainy i jej obywateli – oznajmił Stano.
Od soboty trwa kolejny zmasowany rosyjski atak rakietowy na Ukrainę. Tego dnia późnym popołudniem rosyjski pocisk przeciwokrętowy Ch-22 uderzył w wielopiętrowy blok mieszkalny w mieście Dniepr, doszczętnie niszcząc jeden z pionów budynku. Z informacji dostępnych w poniedziałek wynika, że spod gruzów wydobyto ciała 40 osób.
W ataku ostrzeliwane są największe miasta, m.in Kijów, Charków i Odessa. Jak podkreślił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, wszędzie celem były obiekty cywilne.
14:20 Media: Turcja zaproponowała Ukrainie i Rosji utworzenie korytarza humanitarnego przez Stambuł do ewakuowania rannych żołnierzy obu stron
Rzecznik praw obywatelskich Turcji Seref Malkoc zaproponował swoim odpowiednikom z Ukrainy i Rosji utworzenie korytarza humanitarnego przez Stambuł; tą drogą mogliby być ewakuowani ranni żołnierze obu walczących stron oraz cywile z miejsc objętych działaniami zbrojnymi, głównie dzieci – poinformował w poniedziałek turecki dziennik „Hurriyet”.
Inicjatywa Malkoca ma być w najbliższym czasie przedmiotem rozmów prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana z przywódcami Ukrainy i Rosji, Wołodymyrem Zełenskim i Władimirem Putinem. Trzy miesiące wcześniej turecki ombudsman otrzymał prośbę z Funduszu Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF), by podjąć się mediacji pomiędzy Kijowem i Moskwą w sprawie losu osób niepełnoletnich, które pozostają bez opieki z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę – czytamy na łamach serwisu internetowego „Hurriyet”.
Jak dodał dziennik, efektem działań Malkoca było styczniowe spotkanie w Ankarze rzeczników praw obywatelskich z Ukrainy i Rosji, Dmytro Łubinca i Tatiany Moskalkowej. Według „Hurriyet” zorganizowano już osiem rozmów na tym szczeblu – cztery z udziałem Malkoca i cztery bezpośrednio pomiędzy wysłannikami Kijowa i Moskwy. Strony miały uzgodnić trzyetapowy plan działań humanitarnych, obejmujących głównie połączenie dzieci z ich rodzinami. Ukraina przygotowała listę wymienną zawierającą około 800 nazwisk, a Rosja – około 200. Rozmowy w tej sprawie będą kontynuowane w formule online.
W pierwszej połowie stycznia Łubinec i Moskalkowa spotkali się w Ankarze w kuluarach dwudniowej międzynarodowej konferencji ombudsmanów. Według tureckich mediów negocjacje dotyczyły utworzenia korytarza humanitarnego i sytuacji dzieci będących uchodźcami. Jak powiadomiła agencja Reutera, powołując się na Moskalkową, Ukraina i Rosja uzgodniły wówczas wymianę 40 jeńców wojennych.
Władze w Kijowie poinformowały 1 stycznia, że od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, rozpoczętej 24 lutego ubiegłego roku, do końca 2022 roku z rosyjskiej niewoli wróciło 1596 obywateli Ukrainy. Większość uwolnionych – 1464 osoby – to żołnierze. Pozostałą grupę stanowią cywile.
13:30 Mer Dniepra: rosyjskie wojska ostrzelały blok mieszkalny przez pomyłkę; celem była elektrownia cieplna
Prawdopodobnym celem rosyjskiego ataku na Dniepr, skutkującego ostrzelaniem bloku mieszkalnego i śmiercią co najmniej 40 cywilów, była Naddnieprzańska Elektrownia Cieplna; wróg zastosował nieprecyzyjne pociski Ch-22, dlatego doszło do tragicznej pomyłki – oznajmił Borys Fiłatow, mer Dniepra.
– Po drugiej stronie (rzeki) Dniepr znajduje się nasza elektrownia. Można uznać (jako prawdopodobną) wersję, że (Rosjanie) zamierzali trafić w tę elektrownię. Sami jednak rozumiecie, czym są pociski Ch-22: to „zabójcy lotniskowców”, rakiety uderzające w duże przestrzenie. Te bydlaki spudłowały. Pocisk przeleciał obok (elektrowni), następnie przez rzekę i zniszczył budynek mieszkalny – poinformował Fiłatow na antenie Radia NV. Wypowiedź mera przytoczył również portal UNIAN.
Akcja ratunkowa w Dnieprze, mieście w środkowo-wschodniej części Ukrainy, trwa od soboty, 14 stycznia. Tego dnia późnym popołudniem rosyjski pocisk przeciwokrętowy Ch-22 uderzył w wielopiętrowy blok mieszkalny, doszczętnie niszcząc jeden z pionów budynku. Zginęło co najmniej 40 osób, a 75 zostało rannych. Liczba ofiar może wzrosnąć, ponieważ 30 cywilów uważa się obecnie za zaginionych.
W sobotę, 14 stycznia rosyjskie wojska przeprowadziły kolejny zmasowany atak na Ukrainę. Ukraińska armia powiadomiła, że siły obrony powietrznej zneutralizowały 21 spośród 33 pocisków wroga. Ostrzelane zostały największe miasta, między innymi Kijów, Charków i Odessa. Jak podkreślił Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, wszędzie celem były obiekty cywilne.
12:46 Prokuratura: cztery osoby zabite i co najmniej 14 rannych w obwodzie chersońskim w wyniku rosyjskich ataków
Cztery osoby zginęły, a co najmniej 14 zostało rannych w niedzielę, 15 stycznia i poniedziałek, 16 stycznia rano w wyniku rosyjskich ostrzałów w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy; najeźdźcy zaatakowali między innymi obwodowy szpital dziecięcy w Chersoniu – poinformowała Prokuratura Generalna Ukrainy, a także Jarosław Januszewycz, szef władz obwodowych.
W niedzielę, 15 stycznia śmierć poniosło troje cywilów, lecz liczba zabitych może wzrosnąć, ponieważ dwie osoby spośród 14 poszkodowanych znajdują się w ciężkim stanie. Kolejna osoba, mieszkanka Chersonia, zginęła, gdy pocisk uderzył w jej dom. – Nie jest jeszcze znany bilans osób rannych w wyniku ostatniego rosyjskiego ostrzału – czytamy w komunikacie prokuratury na Telegramie.
Jak dodał w mediach społecznościowych gubernator Januszewycz, najeźdźcy zaatakowali między innymi obwodowy szpital dziecięcy w Chersoniu oraz internat. Budynek placówki medycznej był pusty, dlatego udało się tam uniknąć ofiar.
Poprzedni ostrzał szpitala dziecięcego w Chersoniu miał miejsce krótko po północy 1 stycznia.
Miasto Chersoń i zachodnia część obwodu chersońskiego, położona na prawym brzegu Dniepru, zostały wyzwolone 11 listopada ubiegłego roku. Ziemie leżące po wschodniej stronie rzeki znajdują się pod rosyjską okupacją.
Kilka dni po wycofaniu się z Chersonia oddziały agresora zaczęły ostrzeliwać miasto z dział i wyrzutni rakietowych. W rosyjskich atakach na obiekty krytycznej infrastruktury w Chersoniu regularnie giną cywile.
12:04 Liczba zabitych w rosyjskim ostrzale w Dnieprze wzrosła do 40, wciąż poszukiwanych 30 osób
Liczba zabitych w rosyjskim ostrzale bloku mieszkalnego w Dnieprze wzrosła do 40 – poinformował Hennadij Korban, szef obrony terytorialnej obwodu dniepropietrowskiego. Wśród ofiar śmiertelnych jest troje dzieci. Wciąż poszukiwanych jest 30 osób.
Korban opublikował na serwisie Telegram dane otrzymane od służb ratunkowych, według stanu około południa czasu lokalnego (godzina 11:00 w Polsce). – Zginęło 40 osób, z nich odblokowano 37 (w tym troje dzieci) i znaleziono trzy fragmenty ciał ludzkich – napisał szef obrony terytorialnej.
Korban dodał, że nadal poszukiwanych jest 30 osób. Wyjaśnił, że zdołano uratować 39 osób, w tym sześcioro dzieci. Wśród rannych 75 osób jest 14 dzieci.
Akcja ratunkowa w Dnieprze, mieście w środkowo-wschodniej części Ukrainy, trwa od soboty, 14 stycznia. Tego dnia późnym popołudniem rosyjski pocisk przeciwokrętowy Ch-22 uderzył w wielopiętrowy blok mieszkalny, doszczętnie niszcząc jeden z pionów budynku. Rakieta była jedną z wystrzelonych przez Rosjan w przeprowadzonym tego dnia zmasowanym ataku na Ukrainę. – Zestrzeliliśmy 21 z 33 wystrzelonych pocisków – przekazała ukraińska armia.
Ostrzelane zostały największe miasta, między innymi Kijów, Charków i Odessa. Jak podkreślił Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, wszędzie celem były obiekty cywilne.
12:00 Premier Ukrainy: oczekujemy na trzy miliardy euro od Unii Europejskiej w ramach pierwszej transzy pomocy makrofinansowej
– Ukraina podpisała z Unią Europejską porozumienie o pomocy makrofinansowej w wysokości 18 miliardów euro i oczekuje, że jej pierwsza transza nadejdzie jeszcze tym tygodniu – powiadomił Denys Szmyhal, szef rządu w Kijowie.
– Ukraina i Unia Europejska podpisały właśnie memorandum o porozumieniu w sprawie udzielenia (Ukrainie) pomocy makrofinansowej w wysokości 18 miliardów euro. Oczekujemy, że w tym tygodniu otrzymamy transzę w wysokości trzech miliardów euro – napisał premier na Twitterze.
Szmyhal wyjaśnił, że wsparcie ze strony Unii Europejskiej pomoże Ukrainie w utrzymaniu stabilności makroekonomicznej w przyszłości.
11:24 Ukraińska armia: Rosjanie użyli 14 stycznia połowę przygotowanych pocisków Kalibr
– Rosjanie użyli prawie połowę z około 36 pocisków Kalibr w zmasowanym ataku 14 stycznia tego roku; pozostałe pociski z okrętów na Morzu Czarnym wciąż mogą być użyte – stwierdziła Natalia Humeniuk, rzeczniczka dowództwa operacyjnego Południe armii Ukrainy.
Cytowana przez agencję Ukrinform rzeczniczka wskazała, że 14 stycznia Rosjanie mieli na Morzu Czarnym okręty z 36 pociskami. – Blisko połowa została użyta podczas ataku i okręty przenoszące rakiety wciąż pełnią dyżur bojowy – oświadczyła, podkreślając, że wobec tego pociski mogą zostać użyte. Humeniuk nie wykluczyła też ataku przy użyciu dronów.
Jak podała armia ukraińska, Rosjanie przeprowadzili 14 stycznia blisko 28 ataków z użyciem rakiet różnych klas oraz pięć ataków z użyciem kierowanych rakiet lotniczych. Najtragiczniejszy w skutkach był atak rakietowy na blok mieszkalny w Dnieprze, w którym zginęło co najmniej 35 osób. Na wielopiętrowy blok spadł rosyjski pocisk przeciwokrętowy Ch-22, niszcząc doszczętnie część budynku z ponad 70 mieszkaniami.
Rankiem w sobotę, 14 stycznia Kijów został zaatakowany z użyciem rakiet S-400/S-300 odpalonych z kierunku północnego. Następnie, w godzinach popołudniowych i wieczornych, Rosjanie zastosowali broń precyzyjną: pociski manewrujące Ch-101/Ch-555/Ch-22, pociski manewrujące Kalibr oraz pociski Ch-59, które zostały wykorzystane do uderzeń w obiekty infrastruktury krytycznej Ukrainy.
09:37 ISW: Rosja przygotowuje się do przejęcia inicjatywy – mobilizacja, wzmocnienie przemysłu i propagandy
Rosja prawdopodobnie przygotowuje się do podjęcia w ciągu tego półrocza zdecydowanych akcji, które pozwolą jej odzyskać inicjatywę i przerwać serię sukcesów operacyjnych wojsk ukraińskich – ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW), dodając, że świadczy o tym między innymi dalsza mobilizacja oraz wzmocnienie przemysłu zbrojeniowego i propagandy.
Kreml podejmuje teraz spóźnione działania, które mają umożliwić prowadzenie „specjalnej operacji wojskowej”, jak rosyjska propaganda nazywa agresję na Ukrainę, jako wielkiej wojny konwencjonalnej – ocenia think tank w najnowszej analizie. Instytut uzupełnia, że znacząca jest tutaj zmiana retoryki Putina, który od grudnia 2022 roku sygnalizuje w publicznych przemówieniach, że wojna na Ukrainie może być „długim procesem” i przygotowuje społeczeństwo na związane z nią działania.
Instytut Studiów nad Wojną wymienia kilka obszarów pokazujących przygotowania Kremla do podjęcia w ciągu najbliższych sześciu miesięcy zdecydowanych akcji na froncie wojny z Ukrainą. Przede wszystkim jest to wzmocnienie zdolności mobilizacyjnych rosyjskiego wojska, zarówno w krótko-, jak i długoterminowej perspektywie. Władze rosyjskie już ogłosiły plan formowania nowych dywizji i podwyższenia górnej granicy wieku poborowych, co pokazuje, że chcą dostosować armię do prowadzenia długiej, konwencjonalnej wojny – piszą analitycy ośrodka, zastrzegając, że wspomniane wysiłki prawdopodobnie nie przełożą się na realne zdolności rosyjskiego wojska. O planach dalszej mobilizacji w Rosji informowały też wywiady Ukrainy i państw Zachodu.
– Obecnie Rosjanie prawdopodobnie przykładają większą wagę do szkolenia i wyposażenia zmobilizowanych żołnierzy, zamiast wysyłać ich od razu na front, jak jesienią 2022 roku – zauważa dalej Instytut Studiów nad Wojną, przypominając, że wojska rosyjskie od pewnego czasu przegrupowują się i trenują na terenie nie tylko Rosji, ale i Białorusi.
Amerykański ośrodek zaznacza też, że Kreml stara się wzmocnić rosyjski przemysł zbrojeniowy. Dodaje, że Putin zwrócił uwagę na problemy wojska z zaopatrzeniem i zażądał od podwładnych realizowania kontraktów w szybszym tempie.
Think tank ocenia, że kolejnym zwiastunem konsolidacji rosyjskiego wysiłku wojennego jest recentralizacja kontroli inwazji na Ukrainę i powołanie na jej dowódcę generała Walerija Gierasimowa, szefa Sztabu Generalnego, co łączy się ze wzmocnieniem całej struktury dowodzenia i naprawą popełnianych wcześniej błędów.
Instytut Studiów nad Wojną pisze, że Kreml intensyfikuje również wysiłki propagandowe, starając się odnowić poparcie dla inwazji i przejąć kontrolę nad obrazem wojny w mediach. Zaznacza, że wcześniej wspomniana przestrzeń została oddana między innymi blogerom militarnym, którzy stali się zbyt wpływowi, a komunikaty rosyjskiego ministerstwa obrony były celowo niejasne.
Ośrodek podkreśla, że działania Rosji, których celem będzie zmienienie biegu wojny w 2023 roku,mogą przebiegać w kilku niewykluczających się nawzajem kierunkach. Jak ocenia, może być to duża rosyjska ofensywa, najprawdopodobniej w obwodzie ługańskim Ukrainy. Pełne zajęcie Donbasu jest oficjalnym celem wojennym Kremla i jednym z łatwiejszych, z powodów logistyki i ukształtowania terenu, ale wciąż bardzo wymagających zadań dla rosyjskiego wojska na Ukrainie.
Drugim prawdopodobnym kierunkiem działań Rosji jest operacja defensywna, której celem będzie obrona przed zapowiadaną ukraińską kontrofensywą. Jak opisuje think tank, skuteczny opór przed ukraińskimi wojskami ukraińskimi ma pozwolić zapobiec kompromitującym porażkom, takim jak poprzednie przegrane Rosjan na Charkowszczyźnie i Chersońszczyźnie, a także zniszczyć część sił ukraińskich i pozbawić je inicjatywy.
Amerykańscy analitycy zaznaczają, że wariantem najbardziej niebezpiecznym dla Ukrainy jest rosyjska ofensywa na północ kraju, która pozostaje mało prawdopodobna; ostrzegają jednak, że Rosja może rozszerzyć swoją obecność militarną na Białorusi.
Instytut Sztuki nad Wojną konkluduje, że niezależnie od obecnych porażek na froncie Kreml pozostaje przy maksymalistycznych celach zdobycia całej Ukrainy; wojska rosyjskie są nadal niebezpieczne, a Kijów potrzebuje trwałego wsparcia.
09:29 Wiceszef ukraińskiego MSZ do kanclerza Niemiec: przekażcie nam samoloty Tornado
Andrij Melnyk, wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy i były ambasador tego kraju w Berlinie, zaapelował do Olafa Scholza, kanclerza Niemiec, o przekazanie armii ukraińskiej wycofywanych ze służby samolotów Tornado.
– Mam kreatywną propozycję dla naszych niemieckich przyjaciół. Bundeswehra posiada 93 wielozadaniowe samoloty bojowe Tornado, które wkrótce zostaną wycofane z eksploatacji i zastąpione przez F-35. To stary myśliwiec odrzutowy, ale wciąż bardzo potężny. Dlaczego nie dostarczyć tych samolotów na Ukrainę? – napisał Melnyk na Twitterze.
I have a creative proposal to our German friends. The Bundeswehr has 93 Tornado multirole combat aircraft that will be decommissioned soon & replaced by F-35.
Though it’s an old jet fighter, but still very powerful. Why not to deliver these Tornados to Ukraine @Bundeskanzler? pic.twitter.com/KxTZdUQLAS— Andrii Melnyk (@MelnykAndrij) January 15, 2023
W zeszłym tygodniu komisja budżetowa Bundestagu zatwierdziła plan zakupu 35 nowych samolotów bojowych za prawie dziesięć miliardów euro. Samoloty Tornado w najbliższych latach będą musiały zostać wycofane ze służby ze względu na wiek.
08:34 Ukraiński żołnierz w TV Espreso: zbyt wcześnie, żeby mówić o stracie Sołedaru
Stepan Barna, żołnierz armii ukraińskiej, powiedział telewizji Espreso, że w Sołedarze „trwa wojna w okopach” i „jest zbyt wcześnie, żeby mówić o stracie” tego miasta. Inne źródła ukraińskie oceniają, że front przebiega już za Sołedarem.
– W Sołedarze trwa wojna w okopach, co znaczy, że pozycje obu stron zostały utrwalone, i jest zbyt wcześnie, żeby mówić o stracie Sołedaru. To, że strona rosyjska poprawiła swoją sytuację wojskową w Sołedarze, nie znaczy, że będzie to mieć znaczenie strategiczne z punktu widzenia wyników potencjalnych walk – ocenił Barna.
Żołnierz podkreślił, że sytuacja w Donbasie jest trudna już od miesięcy; według niego Rosjanie stosują pociski fosforowe. TV Espreso nie wyjaśnia, na jakim odcinku frontu znajduje się cytowany przez nią wojskowy.
Dzień wcześniej, w niedzielę, 15 stycznia jeden z dowódców oddziałów ukraińskich używający pseudonimu Robert Magyar poinformował na serwisie Telegram, że siły rosyjskie zajęły obszar w rejonie kopalni soli numer siedem, stanowiący zachodnią granicę Sołedaru. – Front będzie teraz przebiegał obok, ale już za granicą miasta – napisał wojskowy.
Sztab Generalny armii ukraińskiej nie informuje w poniedziałkowym raporcie o sytuacji w Sołedarze. Ołeh Żdanow, ukraiński ekspert wojskowy, oceniał w komentarzu w niedzielę, 15 stycznia dla agencji UNIAN, że oddziały ukraińskie prowadzą teraz walki „w okolicach miasta”, a Rosjanie ściągają kolejne posiłki.
07:29 Reuters: Białoruś i Rosja rozpoczęły wspólne ćwiczenia lotnictwa wojskowego
Białoruś i Rosja rozpoczęły wspólne ćwiczenia lotnictwa wojskowego – podała agencja Reutera, powołując się na resort obrony w Mińsku. Ćwiczenia, które odbywają się na wszystkich białoruskich lotniskach, mają trwać do 1 lutego.
– Wspólne manewry podsyciły obawy w Kijowie i stolicach krajów zachodnich, że Rosja może wykorzystać Białoruś do rozpoczęcia nowej ofensywy lądowej przeciwko Ukrainie – podkreśla Reuters, przypominając, że od rozpoczęcia inwazji rosyjskiej na Ukrainę w lutym 2022 roku Białoruś przeprowadzała już ćwiczenia wojskowe, zarówno samodzielnie, jak i z Rosją.
– Ukraina nie widzi obecnie oznak przygotowań do agresji z kierunku Białorusi, ale liczy się z taką możliwością – mówił przed tygodniem Andrij Demczenko, rzecznik ukraińskiej straży granicznej.
Media niezależne od dłuższego czasu informują o przybywających na Białoruś z Rosji pododdziałach żołnierzy i transportach sprzętu wojskowego. Jak podaje Reuters, według niepotwierdzonych doniesień opublikowanych na serwisie Telegram w niedzielę, 15 stycznia na Białoruś przybyło z Rosji osiem myśliwców i cztery samoloty transportowe.
Białoruś wspiera Rosję w wojnie przeciwko Ukrainie, udostępniając jej swoje terytorium; według mediów niezależnych przekazuje też Rosji uzbrojenie, amunicję i sprzęt wojskowy.
07:13 Liczba zabitych w rosyjskim ostrzale w Dnieprze wzrosła do 35
Do 35 wzrosła liczba osób, które zginęły w przeprowadzonym w sobotę rosyjskim ataku rakietowym na miasto Dniepr w środkowo-wschodniej części Ukrainy – przekazał w poniedziałek, 16 stycznia Wałentyn Rezniczenko, szef władz obwodowych. Wciąż trwa akcja ratunkowa; pod gruzami poszukiwanych jest kolejnych 35 osób. Wcześniej informowano, że w bloku mieszkalnym, w który uderzył jeden z rosyjskich pocisków, zginęło 30 ludzi.
– W nieprzyjacielskim ataku zginęło 35 mieszkańców budynku, w tym dwoje dzieci; 39 osób uratowano, 75 jest rannych, w tym 14 dzieci; los kolejnych 35 mieszkańców jest nieznany; trwają ich poszukiwania pod gruzami – napisał Rezniczenko na Telegramie rano.
Gubernator obwodu dniepropietrowskiego zaznaczył, że akcja ratunkowa trwa już blisko 40 godzin i jest kontynuowana.
W sobotę, 14 stycznia późnym popołudniem rosyjski pocisk przeciwokrętowy Ch-22 uderzył w wielopiętrowy blok mieszkalny w Dnieprze, doszczętnie niszcząc jeden z pionów budynku. Była to jedna z rakiet wystrzelonych przez Rosjan w przeprowadzonym tego dnia zmasowanym ataku na Ukrainę. – Zestrzeliliśmy 21 z 33 wystrzelonych pocisków – przekazała ukraińska armia.
Ostrzelane zostały największe miasta, między innymi Kijów, Charków i Odessa. Jak podkreślił Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, wszędzie celem były obiekty cywilne.
PAP/MarWer