Ratownicy z OSP podsumowali miniony rok. Wszystkie jednostki z Pomorza łącznie wyjeżdżały na akcje ponad 4 tysiące razy, z czego ponad tysiąc wezwań (1112) dotyczyło samych pożarów. Najwięcej interwencji związanych było z wypadkami. Natomiast 93 alarmy okazały się fałszywe.
Najbardziej zapracowanymi druhami na Pomorzu byli strażacy-ochotnicy z Redy, którzy wyjeżdżali do akcji niemal codziennie, bo 280 razy. Połowa wyjazdów dotyczyła wypadków drogowych. Na drugim miejscu są ochotnicy ze Starogardu Gdańskiego, którzy wyjeżdżali łącznie 273 razy, na trzecim – z Łęgowa, z 243 wyjazdami. Za nimi znajdują się jednostki z Żukowa (233) oraz Pruszcza Gdańskiego (227). Pierwszą dziesiątkę zamykają kolejno jednostki w: Rościszewie (225), Pelplinie (217), Wejherowie (214), Cedrach Wielkich (206) i Skarszewach (183).
Tymczasem w minionym roku zawodowi pomorscy strażacy do akcji wyjeżdżali rekordowo często, bo aż 35 tysięcy razy. Rok wcześniej interwencji było mniej o ponad dwa i pół tysiąca.
Sebastian Kwiatkowski/ol