Plan minimum wykonany. Polscy siatkarze wygrali dwa mecze, doznali jednej porażki i w barażu powalczą o awan do ćwierćfinałów ME. W ostatnim meczu w grupie B pokonali Słowację 3-1 i zajęli drugie miejsce. Poniedziałek jest dniem przerwy w turnieju.
Siatkarki wypełnią treścią dzień przerwy w ME męskich drużyn. O 18.00 w Gdyni zacznie się mecz naszych mistrzyń Europy sprzed 10 lat i teraźniejszej reprezentacji.Męska ekipa paniom kibicować nie będą, bo mimo iż wolny – to jest bardzo pracowity dzień naszej reprezentacji.
Jeden trening i przede wszystkim odnowa po trzymeczowym serialu , który zaczął się a piątek o 20 , w skończył w niedzielę o 22.00. Siły trzeba zregenerować, aby przełamać złą passę w potyczkach z Bułgarami. Czas zapomnieć o porażce na igrzyskach w Londynie oraz tegorocznych w Lidze Światowej , ale na wyjeździe, czyli bez wsparcia 11-tysięcznej kibicowskiej braci.
Po Bułgarii przyjdzie kolej na Niemców, z którymi wygrywaliśmy ostatnio w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera i …. (dzieląc przysłowiową skórę na niedźwiedziu)- najpewniej Włochy oraz w finale Rosja lub broniąca tytułu Serbia.
Potrzebne jest jednak przełamanie – lepsza niż dotychczas forma, koncentracja i to co już jest- doping 11 tysięcy fanów.
Na pewno kibicują nam Duńczycy, bowiem , żeby uniknąć kompromitacji w finale, czyli pustek na trybunach 40-tysięcznego kopenhaskiego stadionu (na co dzień piłkarskiego), potrzebny jest udział polskich siatkarzy, za którymi ruszy potop biało-czerwonej husarii.