Muzyczne gusta i guściki piłkarzy Lechii Gdańsk

Czego piłkarze słuchają w szatni, a czego gdy są sami? Rocka, bluesa, muzyki alternatywnej, a nawet… disco polo. Zawodnicy Lechii Gdańsk opowiedzieli nam o swoich muzycznych preferencjach.
– Kiedy
jestem sam słucham muzyki portugalskiej. Nie lubię nie wiedzieć o czym śpiewają. Do szatni wprowadzam trochę latynoskich rytmów, bo kiedy w szatni wszyscy są smutni to niedobrze. Staram się ich rozweselić muzyką, mówi Deleu.

Brazylijski piłkarz, który w Lechii występuje na pozycji obrońcy przyznaje, że podoba mu się hit minionego lata, piosenka Ona tańczy dla mnie. Ubolewa nad tym, że kiedyś piosenkę można było usłyszeć częściej, a teraz straciła na popularności. – Gdy była na szczycie, uczyłem się jej śpiewać. Ale lubię też Grubsona, dodał Brazylijczyk.
Pietrowski
Marcin Pietrowski, który w Lechii gra na pozycji obrońcy jest z kolei fanem rocka i bluesa. – Lubię posłuchać Dżemu. Szczególnie podobają mi się te starsze utwory, jak Wehikuł czasu albo Listy do M.

Obrońca przyznaje, że muzyka pomaga piłkarzom przygotować się do treningu. – Przede wszystkim chodzi o to, żeby nie było cicho w szatni. Cisza wprowadza niepotrzebne myśli. A jak puścimy jakiś fajny kawałek, to człowiek może się zrelaksować, odprężyć i od razu lepiej się ćwiczy, tłumaczył.

BieniukJarosław Bieniuk w imieniu drużyny pochwalił się nowym nabytkiem. – Kupiliśmy niedawno porządny sprzęt grający, znana firma, dobra jakość dźwięku, mówił zadowolony. Zdradził także jakie gusta muzyczne mają jego koledzy z drużyny. – Deleu puszczał ostatnio muzykę brazylijską, Mateusz Bąk puszcza polski hip hop, ja puszczam muzykę alternatywną, Marcin Pietrowski też ma swoje preferencje muzyczne. Nie ograniczamy się do jednego kierunku, a muzyka której słuchamy jest bardzo różna.

Zapytany o ulubiony kawałek, który dodaje mu sił przed meczem, odpowiedział. – Próbowałem puszczać swoją muzykę przed meczem, ale w zeszłym sezonie, ówczesny kapitan Łukasz Surma, poprosił mnie żebym już tego nie robił, bo nie wszystkim się podobała. To było Prodigy, mówił ze śmiechem Bieniuk. – Puszczałem dość ostrą muzykę, a to nie każdemu pasuje. Ale mnie ładuje, dobrze nakręca. Dlatego często słucham sobie na słuchawkach, żeby nie przeszkadzać innym.
Probierz
Trener Michał Probierz przyznaje, że nie ma nic przeciwko muzycznym zainteresowaniom swoich zawodników. Każdy ma jakiś swój sposób na odprężenie, każdy zawodnik lubi posłuchać czegoś innego. Ja im tego nie zabraniam i nawet nie zwracam na to uwagi. Jak lubią czegoś posłuchać, to niech słuchają, ważne jest tylko, żeby na boisku dobrze grali.

Jego zdaniem, to dobrze, że gusta muzyczne jego podopiecznych tak się różnią. – W drużynie jest dwudziestu pięciu piłkarzy i każdy z nich lubi inną muzykę, także można się czegoś nowego dowiedzieć o muzyce i poznać inne gatunki, ocenił.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj