Finansowy pat w Słupsku. Rada miejska trzeci raz odrzuciła wniosek prezydenta o emisję obligacji na kwotę dwudziestu jeden milionów złotych. Pieniądze miały być na spłatę długów, które trzeba będzie oddawać bankom w przyszłym roku. Maciej Kobyliński chciał wypuścić miejskie obligacje, których termin spłaty odłożono o dziesięć lat, do roku 2024 r.
Będzie czwarty wniosek o emisję obligacji, bo to jest być albo nie być Słupska – zapowiada prezydent miasta.
Od pięciu lat prosimy prezydenta o plan naprawy finansów miasta. Jeśli sam tego nie robi to musimy go przymusić w ten sposób – tłumaczy odrzucenie wniosku radny Prawa i Sprawiedliwości Tadeusz Bobrowski.
Radni nie zgodzili się również na przesunięcie do przyszłorocznego budżetu 16 milionów złotych na dokończenie aquaparku. Prezydent mówi, że mimo sprzeciwu radnych z planów nie rezygnuje.
Dach i aquapark również każę skończyć, choćbym miała za to pójść siedzieć – powiedział Maciej Kobyliński naszemu reporterowi.
Prezydent przyszedł na dzisiejszą sesję Rady Miasta mimo poważnej kontuzji. Na nartach wodnych w Chorwacji złamał lewą nogę. Przez pięć tygodni będzie miał założony gips do kolana. Chodzi wspierając się o kulę ortopedyczną.