Joe Biden, prezydent Stanów Zjednoczonych, zapowiedział wizytę w Polsce. W audycji „Gość Dnia Radia Gdańsk” Jarosław Popek rozmawiał o tych odwiedzinach z Januszem Śniadkiem, pomorskim posłem Prawa i Sprawiedliwości, który mówił też m.in. o tym, co odróżnia jego partię od Platformy Obywatelskiej.
Śniadek podkreślał, że termin decyzji Bidena nie jest przypadkowy. – Z całą pewnością będzie to nawiązanie do rocznicy rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Jeśli chodzi o zapowiedź wizyty w Polsce, wydaje się ona o tyle naturalna, że nasz kraj jest tu niejako kluczowym graczem, bezpośrednim zapleczem, krajem przyfrontowym, hubem, przez który przechodzi cała pomoc idąca z innych krajów, ale również ogromna pomoc polska. Sądzę, że chodzi tutaj o docenienie, podkreślenie roli Polski. Z całą pewnością będzie to również forma wzmocnienia naszego kraju na arenie międzynarodowej, co może być istotne zwłaszcza, jeżeli chodzi o wiarygodność Polski dla różnych finansowych instytucji międzynarodowych, między innymi o ceny polskich obligacji i transakcji na rynku finansowym – tłumaczył.
Gość Radia Gdańsk wskazywał też na przyczyny wciąż wysokiego poparcia społeczeństwa dla Prawa i Sprawiedliwości. – Jestem przekonany, że to przede wszystkim kwestia wiarygodności. Opozycja zapowiedziała wszystkie plagi egipskie, które spadną na Polskę. Może modliła się, żeby tak się wydarzyło, bo wygląda, jakby scenariusz plag dotykających Polaków był jedyną szansą opozycji na zdobycie władzy i uzyskanie poparcia społecznego. To niestety bardzo przykre i bolesne. Miało nie być węgla, Polacy mieli marznąć, miało zabraknąć energii. Żadna z tych plag nie nastąpiła, polski rząd i Polacy znakomicie poradzili sobie z tym wszystkim i wydaje się, że to jest główna przyczyna, czyli wiarygodność i zaufanie, jakie wielu Polaków ma do funkcjonującego rządu i większości sejmowej – zaznaczał.
Rozmówca Jarosława Popka zauważał też, że Platforma Obywatelska przyjęła skrajnie odmienną postawę. – Nie przedstawiła programu, ale między wierszami padają przeróżne zapowiedzi redukcji czy w ogóle likwidacji programów społecznych, które wprowadziło Prawo i Sprawiedliwość, więc można powiedzieć, że ta partia jest jedynym gwarantem, że wszystkie programy zostaną zachowane, jeśli nie rozszerzone. Przedmiotem zainteresowania z całą pewnością będzie teraz program budownictwa i pozyskiwania mieszkań przez młode małżeństwa. Podkreślam to, bo jest jeden warunek: zdecydowanie się na dzieci. Polityka Prawa i Sprawiedliwości będzie szła w tym kierunku, natomiast generalnie program Prawa i Sprawiedliwości jest nakierowany na budowanie poczucia bezpieczeństwa – wyjaśniał.
Poseł odniósł się też do programu Mieszkanie Plus, który nie przyniósł rządowi Prawa i Sprawiedliwości oczekiwanego sukcesu. – Było kilka takich programów i to jest element, który wskazuje na konieczność ponownego pochylenia się. Wiem, że trwają tu intensywne prace i prawdopodobnie w momencie ogłoszenia programu i podjęcia kampanii wyborczej zostaną przybliżone szczegóły. Jeżeli natomiast chodzi o politykę prorodzinną, w pieczy zastępczej, relatywnie mało znanej szerszemu społeczeństwu, wchodzą nowe zasady, które sprowadzają się do tego, żeby dzieci trafiały do rodzin zastępczych, a nie do domów dziecka. Tak wzmacniane są elementy, również motywacji finansowej, pomocy dla rodzin zastępczych, żeby dzieci trafiały właśnie w takie środowisko, a nie do domu dziecka. Zostanie wprowadzony centralny rejestr tego rodzaju dzieci. Prowadzone są również formuły ujednolicenia urlopów macierzyńskich w przypadku adopcji i w stosunku do zwyczajnych rodzin. To kolejne bardzo prospołeczne działanie podnoszące wiarygodność. Myślę, że to wszystko jest uwiarygadniane też zaskakująco dużym wzrostem PKB – oświadczył.
Posłuchaj całej audycji:
MarWer