Jest wstępny raport na temat katastrofy śmigłowca w Wygoninie

Jak wynika z raportu lot trwał 14 minut. Helikopter podażał zgodnie z wyznaczoną trasą z Borcza do Bydgoszczy. Według danych odczytanych z zapisu korespondencji radiowej, o 9:44 pilot nawiązał łączność z sektorem Flight Information Service Gdańsk. Podał trasę lotu, wysokość i czas startu. Potwierdził, że warunki atmosferyczne są niekorzystne.
W tym dniu na lotnisku w Gdańsku Rębiechowie, obowiązywało ostrzeżenie o mgle, która ograniczała widoczność do poniżej 800 metrów. Na trzy minuty przed uderzeniem w ziemię, pilot dowiedział się, że pogoda na lotnisku w Bydgoszczy także jest niekorzystna i konieczne będzie lądowanie przy ograniczonej widoczności. Na niecałą minutę przed zetknięciem z ziemią maszyna znajdowała się na wysokości ponad 600 metrów.

Wciąż nie wiadomo co było bezpośrednią przyczyną katastrofy. Wyjaśniają to: Prokuratura Okręgowa w Gdańsku oraz Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.

W katastrofie śmigłowca zginęły trzy osoby wśród nich był mąż posłanki Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk, Krzysztof Mielewczyk.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj