347. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. W rosyjskich ostrzałach zginęło czterech mieszkańców obwodu donieckiego

(fot. General Staff of the Armed Forces of Ukraine)

Czterech cywilów zginęło w ciągu ostatniej doby w wyniku rosyjskich ostrzałów w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy; 11 osób zostało rannych. W rejonie Bachmutu, miasta szturmowanego od sierpnia ubiegłego roku przez rosyjskie wojska, trwają ciężkie walki. Najeźdźcy atakują również w rejonie Wuhłedaru. Trwa 347. dzień inwazji Kremla na Ukrainę.

21:52 Zełenski ogłasza sankcje wobec rosyjskiego sektora atomowego i działania przeciwko udziałowi Rosjan w olimpiadzie

Ukraina wprowadziła sankcje wobec rosyjskiego sektora atomowego – powiadomił prezydent Wołodymyr Zełenski. Władze w Kijowie zwróciły się też do firm sponsorujących igrzyska olimpijskie, żeby nie dopuściły do udziału w imprezie rosyjskich sportowców.

W wieczornym wystąpieniu Zełenski oświadczył, że rosyjski sektor atomowy powinien zostać objęty międzynarodowymi sankcjami. – Rosja to jedyne państwo na świecie, które pozwala wojskowym ostrzeliwać elektrownie atomowe i wykorzystywać je jako osłonę dla ostrzałów. Rosyjskie rakiety niejednokrotnie przelatywały nad obiektami jądrowymi Ukrainy – przypomniał, wskazując, że Rosja wykorzystuje sektor jądrowy do ekspansji zewnętrznej i presji na inne państwa.

Prezydent Ukrainy powiadomił również, że władze jego kraju rozesłały pisma do firm sponsorujących igrzyska olimpijskie, które „na pewno nie są zainteresowane tym, żeby ich reputację i wsparcie wykorzystywano do propagandy wojny”. – Olimpiada i międzynarodowe imprezy sportowe to nie miejsce dla reprezentantów państwa-terrorysty – zaznaczył.

Zełenski poinformował również, że Ukraina i Unia Europejska osiągnęły ważne ustalenia w sprawie energetyki, między innymi Unia jest gotowa pomagać Ukrainie poprzez dostawy energii.

Mówiąc o sytuacji na froncie, prezydent Ukrainy przyznał, że sytuacja jest trudna, zwłaszcza w obwodzie donieckim, gdzie toczą się zacięte walki.

– Jest już dużo informacji o tym, że okupanci chcą zrobić w lutym (w rocznicę rozpoczęcia pełnoskalowej agresji) coś symbolicznego, odegrać się za zeszłoroczne porażki. Widzimy zwiększenie presji na różnych kierunkach frontu, a także presję w przestrzeni informacyjnej. Jednak jak ciężko by nie było, musimy się obronić. (…) Nie mamy innej możliwości, jak obronić się i zwyciężyć – oświadczył.

19:54 Ukraiński sztab generalny: rosyjskie wojska podejmują działania ofensywne na wschodzie

Wojska rosyjskie podejmują działania ofensywne na pięciu kierunkach na wschodzie Ukrainy – powiadomił wieczorem Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. W Tokmaku w obwodzie zaporoskim okupanci wysiedlają mieszkańców; do domów wprowadzają się kolaboranci.

– Główne wysiłki przeciwnik koncentruje na działaniach ofensywnych na kierunkach kupiańskim, łymańskim, bachmuckim, awdijiwskim i nowopawłowskim – poinformował sztab w komunikacie zamieszczonym na portalu Facebook.

W ciągu doby rosyjskie wojska przeprowadziły cztery ataki rakietowe, w tym dwa na infrastrukturę cywilną w Charkowie. W komunikacie odnotowano, że Rosjanie przeprowadzili ponad 40 ostrzałów z wyrzutni wieloprowadnicowych, których celem były między innymi obiekty cywilne w Chersoniu. Są zabici i ranni.

Rosyjskie wojska utrzymują obecność przy północnych granicach Ukrainy, w tym na terytorium Białorusi, ale strona ukraińska nie zaobserwowała tam zgrupowań uderzeniowych.

Rosjanie kontynuowali ostrzały wzdłuż linii frontu, a także ostrzeliwali północne obwody graniczące z Rosją – sumski i czernihowski.

Ukraińskie lotnictwo w ciągu doby przeprowadziło dziewięć ataków na miejsca koncentracji rosyjskich wojsk, a siły rakietowe i artyleria poraziły dwa rejony skupienia wojsk i magazyn amunicji.

Według danych sztabu w okupowanym Tokmaku Rosjanie przymusowo wysiedlają cywilów z domów i mieszkań, żeby wprowadzali się tam miejscowi kolaboranci, w tym pracujący w strukturach „ochrony porządku”. Właściciele mają opuścić mieszkania i trafiają „na ulicę”.

18:30 Minister obrony: szkolenie naszych żołnierzy na czołgach Leopard rozpocznie się w poniedziałek

W najbliższy poniedziałek, 6 lutego, rozpoczną się szkolenia ukraińskich załóg czołgów Leopard – powiadomił w niedzielę minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow. Szkolenia będą się odbywać poza granicami naszego kraju – dodał.

– Już jutro, w poniedziałek, poza Ukrainą rozpoczną się szkolenia ukraińskich załóg na czołgach Leopard. Kontynuujemy rozmowy z naszymi partnerami, wkrótce oczekujemy wizyty ważnych gości, będziemy rozmawiać o częściach do Leopardów, remoncie, serwisie, itd. – powiedział na konferencji prasowej Reznikow, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Jak podaje Ukrinform, minister obrony wyraził również nadzieję, że 14 lutego, podczas spotkania grupy kontaktowej ds. wsparcia wojskowego dla Ukrainy w Brukseli, ogłoszona zostanie liczba czołgów, jakie zostaną przekazane Ukrainie oraz terminy ich dostarczenia.

– Ukraina zawsze podkreśla w rozmowach z zachodnimi partnerami, iż nie będzie wykorzystywać zachodniego uzbrojenia do ataków na terytorium Rosji – powtórzył Reznikow.

Szef resortu obrony ocenił również, że Rosja nie zastosuje wobec Ukrainy broni jądrowej. – Takie ryzyko stale istnieje, ale ja za każdym razem zadaję sobie pytanie: gdyby oni chcieli ją zastosować, to w jakim celu? Niby jest to zrozumiałe – po to, by zmusić nas do padnięcia na kolana i wstrzymać zachodnią pomoc. Jednak za każdym razem, gdy Rosjanie robią coś wyjątkowo strasznego – jak Bucza, Irpień, Mariupol – Zachód zaczyna pomagać nam jeszcze bardziej, bo partnerzy rozumieją, że Rosjan trzeba zatrzymać – oświadczył Reznikow.

16:22 Minister obrony Ukrainy: moja przyszłość na stanowisku zależy od prezydenta

Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow powiedział w niedzielę, komentując doniesienia o swym możliwym odejściu ze stanowiska, że decyzję w tej sprawie podejmuje prezydent Wołodymyr Zełenski.

– Decyzję o tym, czy dalej mam być ministrem obrony czy też nie, podejmuje jedna osoba – zwierzchnik sił zbrojnych, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Zgodnie z konstytucją proponuje kandydaturę, a decyzję o nominacji podejmuje Rada Najwyższa (parlament) – powiedział Reznikow na konferencji prasowej.

– Należę do ekipy (rządzącej); będę robić wszystko, co konieczne dla naszego zwycięstwa – dodawał.

Portal Ukrainska Prawda poinformował w niedzielę, powołując się na źródła w kancelarii prezydenckiej, rządzie i strukturach siłowych, że Reznikow może odejść ze stanowiska ministra obrony. Jego miejsce – według tych doniesień – miałby zająć obecny szef ukraińskiego wywiadu wojskowego generał Kyryło Budanow.

Według portalu kancelaria Zełenskiego uważa przy tym, że Reznikow „powinien pozostać w ekipie” prezydenta Ukrainy. Sam minister powiedział Ukrainskiej Prawdzie, że „nie prowadził rozmów dotyczących odejścia ze stanowiska”, ale zastrzegł, że „każdy urzędnik powinien mieć świadomość, że nie piastuje swej funkcji dożywotnio”.

16:00 Doradca Zełenskiego nazwał fikcją relację byłego premiera Izraela o rozmowach z Putinem

Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak określił w niedzielę jako fikcję relację byłego premiera Izraela Naftalego Beneta o próbach mediacji z Władimirem Putinem, podczas których – według Beneta – rosyjski dyktator obiecał mu, że nie zabije prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

– Pojawiają się dziwne insiderskie informacje byłych oficjeli na temat „mediacji”. Putin jakoby dawał „gwarancje niezabijania”, a „Zachód przerwał perspektywiczne negocjacje”. To wszystko fikcja – napisał Podolak na Twitterze.

Dodał następnie, że za inwazją rosyjską „stoi nie ekspansja NATO, gwarancje bezpieczeństwa czy też sankcje, ale pragnienie Rosji, by zniszczyć Ukrainę i zabijać Ukraińców”.

Wcześniej w niedzielę zachodnie media przekazały wypowiedź Beneta, który w wywiadzie opisywał, że gdy w marcu 2022 roku spotkał się z Putinem, zapytał gospodarza Kremla, czy planuje zabicie prezydenta Ukrainy. Putin – według Beneta – miał mu obiecać, że tego nie zrobi.

Jak przypomina agencja AP, Benet w marcu 2022 roku, krótko po napaści rosyjskiej na Ukrainę, był premierem Izraela od sześciu miesięcy. Jego próby mediacji między Ukrainą i Rosją nie odniosły sukcesu, a po przedterminowych wyborach parlamentarnych w Izraelu Benet wycofał się z polityki.

W listopadzie zeszłego roku wysiłki podejmowane przez Beneta na początku wojny komentował Zełenski w wywiadzie dla mediów izraelskich. Wyraził wówczas przekonanie, że strona rosyjska nie potrzebowała mediatora, lecz „kogoś, kto będzie opóźniał sprawy”. – W Benecie widzieli taką osobę. Wykorzystali go. Chciał zatrzymać wojnę, ale nie mógł – oświadczył Zełenski.

15:34 Minister obrony Ukrainy: w lutym może dojść do rosyjskiej ofensywy

Władze Ukrainy spodziewają się, że w lutym może dojść do ofensywy wojsk rosyjskich, bo „oni lubią symbole”, a 24 lutego minie rok od rozpoczęcia pełnoskalowej rosyjskiej inwazji – oświadczył w niedzielę minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow. Armia ukraińska „jest gotowa” – zapewnił.

Reznikow zaznaczył, że chociaż obecnie strona ukraińska nie widzi zgrupowań uderzeniowych agresora, to „oczekuje możliwych ataków” już w tym miesiącu. – Dlatego, że 24 lutego minie rok, odkąd rozpoczęła się ta napaść, otwarty etap ukraińsko-rosyjskiej wojny, która trwa od 2014 roku, a oni lubią symbolizm. Jesteśmy gotowi, Siły Zbrojne Ukrainy są gotowe, dowództwo wojskowe stale kontroluje sytuację. Dlatego nie ma tu jakichś nieoczekiwanych rzeczy – powiedział Reznikow na konferencji prasowej.

Jednocześnie minister obrony zaapelował do rodaków, by „ufali wyłącznie informacjom sztabu generalnego”, ponieważ pojawia się wiele dezinformacji. – Pojawiała się informacja, że nocą już będzie atak. I żadnego ataku nie było. Jest bardzo ważne, by słuchać sztabu generalnego, oficjalnego stanowiska. Gdy będzie jasne, że oni (Rosjanie) stworzyli zgrupowania uderzeniowe, gdzie, w jakim miejscu, sztab o tym wszystkim wie – zapewnił Reznikow.

Minister obrony powiadomił także, że sytuacja na froncie jest trudna, ale pomimo nasilenia ataków wojsk rosyjskich na wschodzie kraju, siły ukraińskie trzymają obronę.

14:54 Pięć osób rannych w wyniku ataku rakietowego na centrum Charkowa

W wyniku rosyjskiego ataku rakietowego na centrum Charkowa, na północnym wschodzie Ukrainy, zostało rannych w niedzielę rano pięcioro cywilów – powiadomił szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow.

Ranni to czterej mężczyźni i kobieta; otrzymują niezbędną pomoc medyczną.

Siły rosyjskie, jak podaje strona ukraińska, zaatakowały Charków rakietami wystrzelonymi z systemów S-300. Pociski trafiły w gmach Charkowskiego Narodowego Uniwersytetu Gospodarki Komunalnej; uszkodziły również budynki mieszkalne.

Charków to drugie, po Kijowie, największe miasto Ukrainy.

14:48 Ukraiński wojskowy: Rosjanie próbują przeciąć dwie trasy do szturmowanego Bachmutu

Wojska rosyjskie, które atakują Bachmut na wschodzie Ukrainy, koncentrują się na przecięciu dwóch tras w pobliżu tego miasta: z Kostjantyniwki na południowym zachodzie i ze Słowiańska na północnym zachodzie – powiedział w niedzielę portalowi Suspilne ukraiński wojskowy Jewhen Kożyrnow z grupy taktycznej „Adam”, walczącej w rejonie Bachmutu.

– Rosjanie są już przy obu trasach i ostrzeliwują je z artylerii – relacjonował Kożyrnow. – Przeciwnik posuwa się naprzód grupami piechoty, próbuje szturmować poszczególne pozycje, niekiedy obchodząc je z flanki, niekiedy atakując od frontu. Taką taktykę (Rosjanie) stosują od czterech miesięcy. Przeciwnikowi udaje się stopniowo posuwać naprzód – przyznał wojskowy.

Zapewnił przy tym, że Bachmut nie został okrążony, a do sił ukraińskich w mieście wciąż docierają dostawy amunicji i dodatkowe oddziały. – Do okrążenia miasta jest jeszcze bardzo daleko w tym tempie, w jakim posuwa się wróg. Jak widzimy, w ciągu czterech miesięcy (Rosjanie) przesunęli się naprzód o 4-8 km. Jednocześnie ponoszą wielkie straty – podkreślił Kożyrnow.

– Bachmut się trzyma. Nasza piechota się trzyma. Wciąż powstrzymujemy przeciwnika, na ile możemy. Główne zadanie (Rosjan) jest jasne: odciąć zaopatrzenie Bachmutu, przeciąć arterie komunikacyjne, którymi można przywozić do miasta ludzi i amunicję, by w ten sposób zmusić armię ukraińską do wycofania się z miasta, a nie atakować miasto frontalnie – ocenił rozmówca portalu Suspilne.

Wyjaśnił, że w mieście pozostaje kilka tysięcy osób cywilnych, które mieszkają w piwnicach, bo Bachmut jest pod ciągłym rosyjskim ostrzałem artyleryjskim i rakietowym. Kożyrnow uważa, że „kwestią otwartą jest, czy oni (Rosjanie) zdołają zająć Bachmut”.

Brytyjskie ministerstwo obrony oceniło w niedzielę, że rosyjscy najemnicy z Grupy Wagnera najprawdopodobniej zajęli na początku tygodnia drogę, która łączy Bachmut z miastem Siewiersk. Podczas gdy wiele alternatywnych tras zaopatrzeniowych wciąż pozostaje dostępnych dla wojsk ukraińskich, Bachmut jest coraz bardziej odizolowany – ocenił resort w codziennej informacji wywiadowczej.

Wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar powiedziała w sobotę, że armia rosyjska rzuciła wszystkie siły, by przełamać obronę ukraińską i okrążyć Bachmut.

14:04 Premier: sytuacja w Odessie wciąż trudna, 40 proc. odbiorców nie ma prądu

W Odessie prądu nie ma wciąż 40 proc. odbiorców, czyli około 280 tys. mieszkańców; udało się wznowić dostawy dla około 200 tys. osób i do obiektów infrastruktury krytycznej, ale sytuacja pozostaje trudna – poinformował w niedzielę premier Ukrainy Denys Szmyhal.

– W mieście bez elektryczności pozostaje nadal do 40 proc. odbiorców (280 tys. osób), obowiązują nadzwyczajne wyłączenia prądu. Niemniej, w ciągu wieczora i nocy (z soboty na niedzielę – PAP) udało się przywrócić dostawy prądu dla ponad 200 tys. abonentów oraz infrastruktury krytycznej – poinformował premier.

Dodał, że przez całą dobę trwają prace naprawcze na stacji elektroenergetycznej. W sobotę doszło tam do awarii, w rezultacie której miasto pozostało bez prądu.

Do Odessy zmierzają generatory o dużej mocy, które „pomogą w zasilaniu infrastruktury krytycznej i umożliwią podłączenie większej liczby odbiorców” – relacjonował premier. 25 generatorów już jest na miejscu, dalszych 50 agregatów znajduje się w drodze.

13:20 Media: w obwodzie woroneskim zbiegło sześciu rezerwistów zmobilizowanych na wojnę z Ukrainą

W obwodzie woroneskim, regionie Rosji graniczącym z Ukrainą, zbiegło w niedzielę sześciu rezerwistów zmobilizowanych na wojnę z sąsiednim krajem; mężczyźni wysiedli z pociągu i oddalili się w nieznanym kierunku – podało niezależne Radio Swoboda, powołując się na kanał Baza w serwisie Telegram.

Mężczyźni są poszukiwani przez policję; podejrzewa się, że rezerwiści mogli odjechać taksówką w kierunku Moskwy. Według kanału Baza w stolicy Rosji i obwodzie moskiewskim wzmocniono policyjne patrole w związku z incydentem. Informacje o ucieczce żołnierzy nie zostały oficjalnie potwierdzone.

Doniesienia o zbiegłych rezerwistach napływają z jednostek wojskowych w całej Rosji, a także z linii frontu na Ukrainie. Żołnierze skarżą się na nieodpowiednie wyszkolenie i uzbrojenie oraz twierdzą, że dowódcy porzucają ich w strefie walk. W listopadzie ubiegłego roku 39 rosyjskich wojskowych uciekło z tego powodu ze strefy działań zbrojnych w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy – przypomniało Radio Swoboda.

12:28 Żołnierze rozpoczynają szkolenia z obsługi systemów SAMP/T Mamba

Ukraińscy żołnierze znajdują się już w drodze na szkolenia z obsługi systemów obrony przeciwlotniczej SAMP/T Mamba, których przekazanie Ukrainie zapowiedziały Francja i Włochy – poinformował w niedzielę dowódca Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Mykoła Ołeszczuk.

– Bardzo dziękuję rządom Francji i Włoch za podjęcie decyzji o przekazaniu systemów przeciwlotniczych SAMP/T Mamba w celu ochrony Ukrainy od terroru rakietowego Rosji i wzmocnienia obrony powietrznej – napisał generał. Poinformował również, że „już w drodze” znajdują się grupy wojsk rakietowych, które mają się szkolić z obsługi tych systemów.

System obrony powietrznej średniego zasięgu SAMP/T to wynik włosko-francuskiej współpracy w dziedzinie przemysłu zbrojeniowego. Na Ukrainie będzie przeznaczony do obrony przeciwlotniczej Kijowa i innych obszarów. Szef MSZ Włoch, wicepremier Antonio Tajani zapowiadał 2 lutego, że system zacznie działać na Ukrainie w ciągu najbliższych siedmiu-ośmiu tygodni.

10:30 Wicemer Wuhłedaru: rosyjskie wojska atakują miasto, by zniszczyć logistykę ukraińskiej armii

Rosyjskie wojska próbują zająć Wuhłedar – miasto na południowy zachód od Doniecka – by zniszczyć logistykę ukraińskiej armii – ocenił w niedzielę w ukraińskiej telewizji Espreso zastępca mera Wuhłedaru Maksym Werbowski.

– Moim zdaniem Rosjanie koncentrują potężne siły w rejonie Wuhłedaru, ponieważ miasto jest dużym punktem logistycznym. Dla przeciwnika zajęcie Wuhłedaru jest ważne również w tym celu, by ukraińska armia nie mogła prowadzić uderzeń na okupowaną Wołnowachę. Najważniejsze zaś jest to, że oni (Rosjanie) próbują przerwać ukraińską obronę i dotrzeć do granic administracyjnych obwodów donieckiego i ługańskiego – powiedział Werbowski.

W ostatnich dniach Werbowski informował, że Rosjanie starają się okrążyć Wuhłedar z dwóch stron. Amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenił w najnowszym raporcie, że siły agresora kontynuują operacje ofensywne wokół miasta. 4 lutego starali się podejść z kierunku na północ od miejscowości Mykilske w stronę trasy samochodowej prowadzącej do Wuhłedaru od północnego wschodu. Rosyjscy blogerzy wojenni, na których powołał się ISW, twierdzą, że działania ofensywne trwają na terenie dacz podmiejskich na południe i zachód od Wuhłedaru.

9:28 Szef obwodu ługańskiego zdementował informacje o zajęciu Biłohoriwki przez rosyjskie wojska

Szef obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj zdementował w niedzielę informacje rozpowszechniane przez Rosjan o zajęciu przez nich Biłohoriwki – miejscowości na Ługańszczyźnie na wschodzie kraju, w pobliżu granicy z obwodem donieckim.

Informacja o zajęciu przez Rosjan Biłohoriwki „nie jest zgodna z rzeczywistością” – napisał Hajdaj.

Gubernator zapewnił, że siły ukraińskie „skutecznie odpierają” wszystkie szturmy wroga. Jak dodał, Rosjanie „zwiększyli liczbę ataków” i „starają się znaleźć możliwe słabe miejsca” w ukraińskiej obronie.

Biłohoriwka leży 12 km od Kreminnej, strategicznie ważnej miejscowości w obwodzie ługańskim, kontrolowanej obecnie przez wojska agresora.

8:39 W rosyjskich ostrzałach zginęło czterech mieszkańców obwodu donieckiego

Czterech cywilów zginęło w ciągu ostatniej doby w wyniku rosyjskich ostrzałów w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy; 11 osób zostało rannych – poinformował w niedzielę szef obwodowej administracji Pawło Kyryłenko.

– Rosja zabija cywilów! Napłynęły informacje o czterech mieszkańcach obwodu donieckiego zabitych 4 lutego przez Rosjan: trzech w Bachmucie i jednym – w Jampilu – napisał Kyryłenko.

W rejonie Bachmutu, miasta szturmowanego od sierpnia ubiegłego roku przez rosyjskie wojska, trwają ciężkie walki. Najeźdźcy atakują również w rejonie Wuhłedaru.

Jak poinformował szef obwodu donieckiego, w ciągu ostatniej doby ostrzeliwane były w tym regionie okolice Kramatorska i Sołedaru, a także Wuhłedar, Awdijiwka, Nowoukrainka i Toreck.

7:03 Sztab generalny: 600 rosyjskich rezerwistów odmówiło udziału w walkach

Z obwodu ługańskiego, regionu na wschodzie Ukrainy częściowo okupowanego przez wojska agresora, powróciło już do Rosji około 600 rezerwistów, którzy odmawiali udziału w walkach – poinformował w niedzielę w porannym komunikacie na Facebooku sztab generalny ukraińskiej armii.

Dowództwo w Kijowie powiadomiło również o trudnościach wroga z zapewnieniem opieki medycznej rannym żołnierzom. W kontrolowanej przez najeźdźców Gorłówce w obwodzie donieckim zabrakło miejsc w szpitalach, dlatego Rosjanie udzielają pomocy poszkodowanym także na terenie szkół, przedszkoli czy magazynów. Do pobliskiego miasta Switłodarsk sprowadzono zespół medyków z odległej Jakucji – regionu we wschodniej Syberii, w azjatyckiej części Rosji.

Doniesienia o żołnierzach wojsk agresora odmawiających walki na Ukrainie lub protestujących z powodu braku wynagrodzeń pojawiają się od lutego 2022 roku, czyli początku rosyjskiej inwazji. W miniony czwartek przedstawiciel sił krymskiego kierunku obrony ukraińskiej armii Ołeksij Dmytraszkiwski powiadomił, że do obwodu donieckiego przybyły jednostki szybkiego reagowania rosyjskiej Gwardii Narodowej, by stłumić bunt wojskowych wynikający z ich „złego stanu psychologicznego”.

3:54 CNS: Rosjanie zamierzają wywieźć dzieci z okupowanego obwodu ługańskiego do Karelii

Centrum Narodowego Oporu (CNS) alarmuje, że najeźdźcy zamierzają wywieźć dzieci z okupowanych terenów obwodu ługańskiego do Karelii, poinformował w niedzielę portal Ukraińska Prawda

W tym tygodniu odbyło się spotkanie przewodniczącego Zgromadzenia Republiki Karelii Elissana Szandarowycza z przewodniczącym tzw. „Rady Ludowej” obwodu ługańskiego Denysem Miroszniczenką. Jedną z kluczowych kwestii było wysyłanie dzieci z okupowanego obwodu ługańskiego do „kurortów” Karelii na „odpoczynek” i „rehabilitację”,informuje CNS.

– Tak częste przyjazdy przywódców różnych regionów z zamiarem „wytargowania” sobie określonej liczby dzieci pod zawoalowanymi pretekstami „rehabilitacji”, „odpoczynku”, „wymiany kulturalnej” mają cel czysto praktyczny – otrzymywanie środków budżetowych (z Moskwy) na te działania, i bardziej złowieszczy – pojawia się coraz więcej dowodów na uprowadzenia dzieci i handel ludźmi – twierdzi Centrum Narodowego Oporu.

0:06 W Kijowie, obwodzie kijowskim i dniepropietrowskim nie będzie ograniczeń w dostawie prądu prawie przez cały dzień

W niedzielę w Kijowie, obwodzie kijowskim i dniepropietrowskim do godziny 16:00 (czasu lokalnego) nie będą obowiązywać żadne ograniczenia dotyczące energii elektrycznej, poinformował w sobotę na Telegramie DTEK, operator systemu energetycznego.

– Jutro Kijów, obwód kijowski i obwód dniepropietrowski będą w pierwszej połowie dnia bez ograniczeń w dostawie prądu. Według zespołu Ukrenergo limity zużycia będą obowiązywały tylko w godzinach od 16:00 do 20:00. Niestety ze względu na zniszczenie infrastruktury energetycznej Odessy, w regionie trwają awaryjne przerwy w dostawie prądu – napisał DTEK.

PAP/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj