W najbliższych dniach może rozpocząć się nowa rosyjska ofensywa na Ukrainie. Agresorzy kontynuują też działania między innymi w okolicach Bachmutu i Awdijiwki, jednak nie koordynują działań na niektórych odcinkach frontu. Inwazja rosyjska trwa 348. dzień.
20:00 Kościół greckokatolicki odchodzi od kalendarza juliańskiego i przyjmuje nowy styl obchodzenia świąt
Ukraiński Kościół Greckokatolicki (UKGK) w Ukrainie rezygnuje z używanego dotychczas kalendarza juliańskiego i od 1 września przejdzie na nowy styl obchodzenia świąt stałych – ogłosił w poniedziałek zwierzchnik tego Kościoła, arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk.
Decyzje w sprawie zmiany kalendarza przyspieszyła wojna Rosji przeciw Ukrainie – wyjaśniał o. Ihor Jaciw, dyrektor departamentu komunikacji UKGK. – Dużą rolę w tej dyskusji odegrało hasło „Precz od Moskwy!”, które oznaczało, że nie chcemy obchodzić, na przykład Bożego Narodzenia w tym samym czasie, co w Rosji – powiedział.
Po zmianach, które wejdą w życie za kilka miesięcy, Boże Narodzenie będzie w Ukrainie obchodzone w takim terminie, jak w krajach zachodnich, czyli 25 grudnia, a nie jak do tej pory 7 stycznia. W przypadku świąt ruchomych, takich jak Wielkanoc, zostaną zachowane dotychczasowe zasady.
Tłumacząc decyzję Synodu UKGK o zmianie kalendarza abp Szewczuk mówił, że jeszcze na początku 2022 r. sprawa ta dzieliła wiernych. – W ostatnim półroczu doszło jednak do zmiany w podejściu ludzi Kościoła do tego problemu – wskazał.
Zwierzchnik UKGK zaznaczył, że wiernym, którzy nie będą gotowi na takie zmiany, pozostawiono możliwość korzystania z kalendarza juliańskiego do 2025 r. Zapewnił też, że zmiana kalendarza liturgicznego jest wynikiem konsultacji z duchownymi oraz parafianami. – Nie chcieliśmy nikomu niczego narzucać, nikogo do niczego zmuszać. Przeprowadziliśmy konsultacje, a w niektórych miejscach nawet sondaże; poparcie dla zmian wyniosło ponad 90 proc i to prawie w każdej eparchii – podkreślił abp Szewczuk.
O. Jaciw tłumaczy, że o potrzebie reformy kalendarza dyskutowało się w jego Kościele od dawna. – Potrzeba tej reformy dojrzewała od lat. Kalendarz juliański odstaje od gregoriańskiego, według którego żyjemy, na 13 dni – powiedział. Zaznaczył jednocześnie, że decyzja Synodu dotyczy jedynie terytorium Ukrainy. – Eparchie, które znajdują się poza jej granicami, w tym także w Polsce, będą samodzielnie wyznaczać, według jakiego kalendarza chcą funkcjonować – poinformował PAP o. Jaciw.
Kościół greckokatolicki powstał w roku 1596 w wyniku zawarcia unii brzeskiej. W jej wyniku część hierarchii Kościoła prawosławnego na terenach ówczesnej Rzeczypospolitej podporządkowała się jurysdykcji papieskiej, zachowując przy tym dotychczasowy obrządek.
Uznając dogmaty katolickie, Kościół greckokatolicki zachował prawosławne odrębności liturgiczne i prawne, w tym małżeństwo księży przed święceniami oraz odmienny kalendarz kościelny i języki liturgii. Przez wielu Ukraińców uznawany jest za Kościół narodowy. Na Ukrainie Kościół ten ma ponad 5 mln wyznawców. Ponadto kilka milionów mieszka wśród emigracji ukraińskiej na świecie, a kilkadziesiąt tysięcy – w Polsce.
Wcześniej Prawosławny Kościół Ukrainy, który uzyskał autokefalię w 2018 r. ogłosił, że jego parafie mogą przechodzić na kalendarz liturgiczny według nowego stylu, spełniając przewidziane dla tego procedury.
16:48 Szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy: rosyjska armia otrzymuje broń gorszej jakości i precyzji
W związku z zachodnimi sankcjami rosyjska armia zaczęła otrzymywać broń gorszej jakości i precyzji – podkreślił Ołeksij Daniłow, szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.
– Rosyjska armia w wyniku zachodnich sankcji zaczęła otrzymywać broń niższej jakości i precyzji, próbuje się utrzymać wskaźniki ilościowe – napisał Daniłow na Twitterze. – Strategia Ukrainy to postawienie na jakość wiodących technologii, a nie na masę zmobilizowanych – dodał.
Jak przypomina portal NV.ua, wcześniej przedstawiciel ukraińskiego Głównego Zarządu Wywiadu Wojskowego (HUR) Wadym Skibicki zauważył, że w Rosji nadal produkowane są rakiety, ale „to już całkowicie nie taka sama” broń m.in. w związku z uproszczeniem procesu produkcyjnego.
15:17 Grupa Wagnera uznana przez parlament za międzynarodową organizację przestępczą
Ukraińska Rada Najwyższa uznała w poniedziałek rosyjską najemniczą firmę wojskową, Grupę Wagnera, za międzynarodową organizację przestępczą i zaapelowała do wspólnoty międzynarodowej o podjęcie analogicznych decyzji.
– Przygotowujemy się do zniszczenia „Wagnera” jako części terroryzmu międzynarodowego – napisał w serwisie Telegram Andrij Jermak, szef biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Jak dodał, uznanie „Grupy Wagnera” za organizację terrorystyczną to „krok ku pociągnięciu do odpowiedzialności” osób z nią powiązanych.
26 stycznia administracja USA oficjalnie uznała Grupę Wagnera za transnarodową organizację przestępczą i objęła sankcjami podmioty z nią związane.
Grupa Wagnera to firma powiązana z prokremlowskim biznesmenem Jewgienijem Prigożynem. Od połowy grudnia 2021 roku jest objęta sankcjami UE za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie. W inwazji na Ukrainę tzw. wagnerowcy stanowili dotąd jeden z najważniejszych komponentów rosyjskiej armii, działając na szczególnie trudnych odcinkach frontu, m.in. w obwodzie donieckim.
14:49 Szef obwodu ługańskiego: ofensywa Rosji w obwodzie ługańskim może rozpocząć się po 15 lutego
Rosjanie mogą rozpocząć nową ofensywę w obwodzie ługańskim po 15 lutego – oświadczył w poniedziałek szef władz obwodu Serhij Hajdaj. Do tego czasu Rosjanie zamierzają przygotować zmobilizowane rezerwy.
Według Hajdaja, który wypowiadał się na antenie ukraińskiej telewizji, Rosjanie przywożą do okupowanego obwodu ługańskiego coraz większe siły, w tym – sprzęt wojskowy, a także budują umocnienia obronne. Hajdaja dodał, że Rosja kończy także szkolenie zmobilizowanych rezerw i potrzebuje jeszcze ok. dwóch tygodni, by przemieścić ich na front. – Dlatego po 15 lutego można oczekiwać ofensywy w dowolnym momencie – ocenił Hajdaj, cytowany przez portal RBK Ukraina.
Władze Ukrainy oceniają, że w najbliższych tygodniach Rosja może rozpocząć nową ofensywę na terytorium Ukrainy. Jako najbardziej prawdopodobne kierunki ataków podawane są wschód Ukrainy, czyli obwody ługański i doniecki, a także południe (obwód zaporoski).
24 lutego minie rok od rozpoczęcia przez Rosję pełnoskalowej inwazji na Ukrainę.
14:44 Wywiad ukraiński: rosyjskie ataki możliwe w trzech obwodach
Rosyjskie ataki przeciwko Ukrainie mogą nastąpić na trzech kierunkach: w obwodzie donieckim, ługańskim i zaporoskim – poinformował w poniedziałek ukraiński wywiad wojskowy (HUR).
Według ukraińskiego wywiadu wojskowego Rosja planuje zmobilizować od 300 do 500 tys. osób do udziału w operacjach ofensywnych na wschodzie i południu Ukrainy wiosną i latem tego roku. HUR podał, że nowa fala mobilizacji w Rosji będzie trwać ok. dwóch miesięcy.
– Ustaliliśmy, że natarcia wojsk Rosji mogą być w obwodzie donieckim i ługańskim oraz możliwe, że w obwodzie zaporoskim. W obwodzie chersońskim i na Krymie wojska Rosji będą prowadzić obronę – pisze na stronie internetowej ukraińskie służby bezpieczeństwa.
Kolejna mobilizacja świadczy o tym, że Kreml nie planuje zakończenia wojny – podsumowuje ukraiński wywiad.
14:39 Ukraiński politolog: nie zmienia się ministra obrony przed spodziewanym atakiem Rosji
Nie zmienia się ministra obrony przed spodziewanym szerokim atakiem Rosji. Sądzę, że taki sygnał przekazał władzom w Kijowie Zachód – powiedział ukraiński politolog Jewhen Mahda, komentując dyskusje wokół możliwej dymisji Ołeksija Reznikowa.
Przyczyną problemów ministra jest korupcja w jego resorcie. Skandal związany jest z oskarżeniami o zakupy żywności dla wojska po zawyżonych cenach. Z tego powodu do dymisji podał się, a następnie został zatrzymany jeden z zastępców Reznikowa, Wiaczesław Szapowałow.
– Problem korupcji w ministerstwie obrony istnieje i jest to oczywiste. Jednak niemniej ważne jest to, by nasze działania rozumieli nasi zachodni partnerzy. Wydaje mi się, że Zachodowi trudno jest zrozumieć, jak można zmieniać ministra obrony w przeddzień oczekiwanego szerokiego ataku Rosji. Sądzę, że właśnie takie stanowisko zostało przekazane władzom w Kijowie – ocenił Mahda.
Jeszcze w niedzielę zapowiadano, że resort obrony obejmie dotychczasowy szef wywiadu wojskowego, generał Kyryło Budanow. Reznikow natomiast miał być skierowany do ministerstwa ds. strategicznych gałęzi przemysłu.
W poniedziałek szef klubu parlamentarnego prezydenckiej partii Sługa Narodu Dawyd Arachamija oświadczył, że w tym tygodniu sprawa zmian kadrowych w resorcie obrony nie będzie omawiana.
– Reznikow nie jest człowiekiem niezastąpionym, takich ludzi nie ma. Ale brak konsolidacji i gierki polityczne doprowadzają do tego, że szef partii rządzącej ogłasza wczoraj, że ministrem obrony będzie Budanow, a dziś wrzuca wsteczny bieg, bo okazuje, się, że nie można go mianować, gdyż jest on wojskowym, a minister obrony powinien być osobą cywilną. Ta norma istnieje w ukraińskim prawie od dawna; cywilny szef ministerstwa obrony to jeden z warunków wejścia do NATO – podkreślił Mahda.
Ekspert zwrócił jednocześnie uwagę, że poszukiwania następcy Reznikowa i ogłoszenie kandydatury Budanowa na jego stanowisko pokazuje problem braku kadr w ekipie Zełenskiego. – Ławka rezerw kadrowych jest krótka. Jest to ogromny problem dla państwa, walczącego z o wiele bogatszym w zasoby, w tym ludzkie, przeciwnikiem – wskazał.
Zdaniem politologa Reznikow, który przyznał, że dopuścił się błędu i w porę nie zareagował na działania swoich podwładnych, zasługuje, by traktować go „po ludzku”. – Reznikow zasługuje na to, by traktować go jako człowieka. Bez wątpienia w ministerstwie obrony była korupcja. Należy więc ukarać ludzi, którzy byli w to zaangażowani. Powinni być oni ukarani przez sąd, bo głośne przeszukania i areszty, które widzieliśmy ostatnio, nie wystarczą – zaznaczył.
Politolog zwrócił także uwagę, że do tej pory w sprawie korupcji w ministerstwie obrony nie wypowiedział się prezydent Wołodymyr Zełenski. – Przecież obsada szefów ministerstwa obrony i spraw zagranicznych należy do kompetencji prezydenta. To on wnosi ich kandydatury. Prezydent tymczasem nie powiedział w tej sprawie ani słowa. Jego otoczenie stara się odsunąć ten skandal od osoby prezydenta, by w żaden sposób nie zaszkodził on wizerunkowi Zełenskiego – powiedział Mahda
13:31 Wywiad wojskowy: Rosja wkrótce otrzyma nową partię dronów z Iranu
Rosja wykorzystała przeciwko Ukrainie ok. 660 dronów kamikadze Shahed i oczekuje na nową partię bezzałogowców – donosi Ukraińska Prawda, powołując się na przedstawiciela ukraińskiego wywiadu wojskowego HUR Wadyma Skibickiego.
– Rosja rzeczywiście ma problemy z arsenałem dronów. Do dzisiaj wykorzystali oni już ok. 660 dronów Shahed – napisał Skibicki w artykule opublikowanym na stronie Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony (HUR). Kontrakt, jak wskazał, opiewa na 1750 sztuk, ale dostawa i przygotowanie tej broni do użycia wymaga czasu.
Skibicki dodał, że wywiad ma informację o planowanej dostawie nowej partii dronów. Ich liczba jest jeszcze nieznana.
12:59 Minister obrony: podczas nowej ofensywy Rosjanie nie powtórzą próby ataku z różnych kierunków
Nie widzimy obecnie ryzyka ofensywy Rosji z różnych kierunków, jak miało to miejsce w lutym 2022 r. Rosjanie zmienili taktykę i będą przeprowadzać skoncentrowane ataki na konkretnych kierunkach – ocenił minister obrony Ołeksij Reznikow w wywiadzie dla Ukraińskiej Prawdy.
Największe zgrupowania wojsk rosyjskich znajdują się obecnie na wschodzie i południu Ukrainy. I to tam, według Reznikowa, należy się spodziewać ewentualnych nowych uderzeń.
– Rosjanie mają nową taktykę. To skoncentrowane, pełzające próby zajmowania terenu, po trochę, po 10 metrów – powiedział minister obrony, oceniając, że Rosjanie nie zdecydują się na powtórzenie nieudanej taktyki ataku z wielu kierunków w celu zajęcia Ukrainy. – Ta taktyka nie zadziałała – ocenił minister, wskazując, że obecnie władze Ukrainy „nie widzą takiego ryzyka”.
Powtórzył też swoje wcześniejsze oceny, że przed rocznicą rozpoczęcia wojny na pełną skalę 24 lutego Rosjanie podejmą próbę działań ofensywnych „ze względu na symbolizm”.
– Według ocen naszego wywiadu największa koncentracja rosyjskich wojsk jest obecnie na wschodzie – powiedział minister.
– „Dzisiaj mamy świadomość, gdzie i ile oni mają wojsk. I widzimy pewne (miejsca) koncentracji wojsk, ale na przykład na kierunku białoruskim nie widzimy nic nadzwyczajnego – dodał. Zaznaczył, że to może się zmienić, a na terytorium Białorusi według ocen ukraińskich znajduje się do 12 tys. rosyjskich wojsk oraz odpowiednia ilość sprzętu.
Oprócz wschodu duże zgrupowanie Rosjan znajduje się także na południu Ukrainy.
– Teraz (na wschodzie i południu) następuje koncentracja, by zaatakować inną taktyką. Na kierunku Bachmutu oni działają poprzez ataki szturmowe. Już od pięciu miesięcy atakują, tracąc dużo ludzi i sprzętu – wyjaśniał Reznikow.
Mówiąc o południu, Reznikow uściślił, że nie chodzi o odcinek chersoński, gdzie front jest ustabilizowany, a armia rosyjska znajduje się za naturalną barierą, rzeką Dniepr. Podczas odwrotu na tym kierunku w listopadzie Rosjanie zniszczyli mosty i przeprawy, a rzeka znajduje się pod kontrolą ogniową Ukrainy.
Prawdopodobny jest natomiast kierunek zaporoski. – Oni mają marzenie, by poszerzyć korytarz lądowy (z okupowanego Donbasu – PAP) na Krym, by kontynuować dostawy. Dlatego największe ryzyka są na wschodzie, na południu, a dopiero potem – na północy – podsumował.
10:07 Deputowany Arachamija: w tym tygodniu nie będzie zmiany na stanowisku ministra obrony
W tym tygodniu nie będzie zmiany na stanowisku ministra obrony Ukrainy – oświadczył w poniedziałek szef frakcji parlamentarnej prezydenckiej partii Sługa Narodu Dawyd Arachamija. Deputowany zapowiadał wcześniej, że obecny szef tego resortu Ołeksij Reznikow obejmie ministerstwo ds. strategicznych gałęzi przemysłu.
– Zmian kadrowych w sferze obrony w tym tygodniu nie będzie – napisał Arachamija na Telegramie.
W niedzielę polityk ogłosił, że resort obrony obejmie dotychczasowy szef wywiadu wojskowego Kyryło Budanow. Reznikow natomiast będzie skierowany do ministerstwa ds. strategicznych gałęzi przemysłu.
W odpowiedzi Reznikow oświadczył w nocy z niedzieli na poniedziałek, że nie przyjąłby nowego stanowiska, gdyby prezydent Wołodymyr Zełenski mu je zaproponował.
Arachamija napisał na Telegramie, że zmiany kadrowe w tym tygodniu ograniczą się do mianowania ministra spraw wewnętrznych oraz szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.
Ministrem spraw wewnętrznych zostanie Ihor Kłymenko, pełniący obowiązki szefa MSW od czasu, gdy 18 stycznia w katastrofie helikoptera w podkijowskich Browarach zginął dotychczasowy minister Denys Monastyrski. Stanowisko szefa SBU obejmie Wasyl Maluk, dotychczas kierujący służbą jako pełniący obowiązki.
09:41 ISW: Putin unika ryzykownych decyzji, które mogą być zagrożeniem dla jego władzy lub wywołać eskalację konfliktu
Działania Władimira Putina pokazują, że unika on ryzykownych decyzji, które mogłyby zagrozić jego władzy w Rosji lub wywołać międzynarodową eskalację konfliktu z Ukrainą – ocenia w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Tymczasem maksymalistyczne i nierealistyczne cele, które postawił swojej armii Putin, a konkretnie podbicie całej Ukrainy, wymagają prawdopodobnie dalszego ryzyka, by w ogóle miały jakiekolwiek szanse powodzenia – oceniają analitycy.
ISW dochodzi do wniosku, że „niechęć Putina do podejmowania ryzyka w wojnie konwencjonalnej na Ukrainie wskazuje, że jest bardzo mało prawdopodobne, by dążył do eskalacji jądrowej lub wojny z NATO”.
Decyzje podejmowane po rozpoczęciu inwazji 24 lutego ubiegłego roku wskazują na rozdźwięk pomiędzy jego maksymalistycznymi celami i gotowością do podejmowania wysoce ryzykownych decyzji niezbędnych do osiągnięcia tych celów.
Według analityków w lutym 2022 roku Putin najpewniej działał w oparciu o błędne założenie, że armia rosyjska może zmusić Kijów do kapitulacji bez znaczących strat, a samą inwazję postrzegał jako ryzyko ograniczone i akceptowalne.
ISW przywołuje szereg danych, które świadczą o tym, że Kreml liczył na szybkie i lekkie zwycięstwo, m.in. plany rosyjskiej armii i oczekiwania wywiadu, dotyczące szybkiego poddania się Ukrainy i jej porażki militarnej, jak również np. zignorowanie ostrzeżeń Banku Centralnego Rosji o możliwych kosztach zachodnich sankcji.
– Porażka Rosji w bitwie o Kijów, a tym samym fiasko kremlowskiego planu wojny, zmusiły Putina do stanięcia przed trudnymi decyzjami w warunkach kosztownej i przedłużającej się wojny konwencjonalnej. Putin jednak nadal niechętnie zarządzał trudne zmiany w armii i społeczeństwie, które prawdopodobnie są konieczne, by uratować jego wojnę – pisze ISW, wskazując, że szereg niezbędnych z tego punktu widzenia „pragmatycznych działań” rosyjski dyktator „ignorował, opóźniał lub wprowadzał tylko częściowo”.
Chodzi m.in. o opóźnianie mobilizacji, ogłoszenie „częściowej” mobilizacji, co miało oddzielić większość społeczeństwa od wojny, podobnie jak utrzymywanie „specjalnej operacji wojskowej”, by nie ogłaszać wojny i stanu wojennego.
ISW ocenia, że w obliczu porażek wojskowych jesienią 2022 roku Putin „kontynuował wybór relatywnie mniej ryzykownych opcji”. Według analityków było to podyktowane obawą o jego własny wizerunek, który mógł ucierpieć w sytuacji rosnących kosztów wojny dla społeczeństwa.
Think tank ocenia, że szereg reform w armii i kompleksie zbrojeniowym został podjęty z opóźnieniem, a obecnie Putin „jest ewidentnie niechętny do ogłoszenia drugiej fali mobilizacji”, a według amerykańskich i zachodnich urzędników skłania się ku „cichej mobilizacji”, by nie nasilać niezadowolenia społecznego.
Jednocześnie Putin unika publicznych działań, które wiązałyby go bezpośrednio z odpowiedzialnością za wojnę i narażały na krytykę, typując do tej roli kozły ofiarne, np. ministra obrony Siergieja Szojgu czy dowódców wojskowych.
ISW powtarza wcześniejsze oceny, że „rosyjskie groźby dotyczące konwencjonalnej wojny z NATO nie odpowiadają (realnym) możliwościom Rosji, a groźby jądrowe są używane przede wszystkim do zastraszenia Zachodu”.
09:23 Sztab: Rosjanie nie koordynują działań swoich sił na niektórych odcinkach frontu
Rosjanie kontynuują działania ofensywne w okolicach Kupianska, Łymanu, Bachmutu, Awdijiwki i Nowopawliwki, jednak na froncie zauważalny jest brak koordynacji działań pomiędzy regularną armią przeciwnika i tzw. Grupą Wagnera – podał w poniedziałek Sztab Sił Zbrojnych Ukrainy.
– Główne wysiłki okupantów skoncentrowane są na kierunku kupiańskim, łymańskim, bachmuckim, awdijiwskim i nowopawliwskim. W trakcie działań bojowych w okolicach miasta Bachmut zauważalny jest całkowity brak koordynacji i współpracy pomiędzy rosyjskimi wojskami okupacyjnymi a najemnikami prywatnej firmy wojskowej Wagner – ogłoszono w codziennym komunikacie.
Sztab przekazał, że ostatniej doby wojska ukraińskie odparły ataki przeciwnika w kilku miejscowościach obwodu donieckiego.
– W tym samym czasie przeciwnik przeprowadził cztery ataki rakietowe na infrastrukturę cywilną w Charkowie i Drużkiwce w obwodzie donieckim oraz 56 ostrzałów z systemów artyleryjskich na cywilne obiekty w Chersoniu. Są zabici i ranni – poinformowano.
Sztab Generalny podał, że na północy kraju, gdzie Ukraina graniczy z Białorusią i Rosją, działania wojenne nie są prowadzone. Rosjanie ostrzelali jednak kilka miejscowości w obwodzie czernihowskim oraz charkowskim.
– Przeciwnik nadal ponosi straty w ludziach. W miejscowości Wasyliwka w obwodzie zaporoskim okupanci zorganizowali szpital wojskowy dla rannych żołnierzy Federacji Rosyjskiej w szpitalu dziecięcym. Dzieci nie są już przyjmowane w tej placówce – czytamy.
Według szacunków strony ukraińskiej ostatniej doby przeciwnik stracił 870 żołnierzy oraz m.in. 11 czołgów, dziesięć transporterów opancerzonych i pięć systemów artyleryjskich.
09:16 Resort obrony W. Brytanii: Rosja będzie chciała wyborami uzasadnić okupację terytoriów Ukrainy
Rosja będzie chciała wykorzystać planowane przez siebie wybory regionalne na okupowanych terytoriach Ukrainy jako kolejny argument, który ma uzasadniać tę okupację – przekazało w poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony.
W codziennej aktualizacji wywiadowczej podano, że 1 lutego przewodnicząca Rady Federacji, wyższej izby rosyjskiego parlamentu, Walentyna Matwijenko ogłosiła, iż wybory regionalne na nowo zaanektowanych terenach Ukrainy odbędą się 10 września 2023 roku.
– Włączenie wyborów do tego samego dnia głosowania, które jest zaplanowane w całej Rosji, podkreśla ambicję przywódców, aby przedstawić te obszary jako integralne części Federacji. Idzie to w ślad za trwającymi staraniami o „zrusyfikowanie” okupowanych obszarów, które obejmują rewizję systemu edukacji, komunikacji i transportu. Choć dokonywanie istotnych demokratycznych wyborów nie jest już dostępne w Rosji nawet na poziomie regionalnym, przywódcy prawdopodobnie przedstawią argument, że nowe wybory jeszcze bardziej uzasadniają okupację – napisał brytyjski resort obrony.
08:45 „FT”: duża rosyjska ofensywa na Ukrainie może nastąpić w ciągu 10 dni
Nowa rosyjska ofensywa na dużą skalę na Ukrainie może nastąpić nawet w ciągu 10 dni – uważa cytowany anonimowo przez „Financial Times” ukraiński doradca wojskowy. Inni ukraińscy urzędnicy też mówią, że atak jest bliski.
Jak pisze „FT”, oczekuje się, że atak nastąpi około roku po tym, jak Władimir Putin rozpoczął pełnowymiarową inwazję 24 lutego i zanim na Ukrainę dotrą nowoczesne zachodnie czołgi i inna broń, którą niedawno obiecano.
Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow ostrzegł w niedzielę na konferencji prasowej w Kijowie, że atak może nastąpić koło rocznicy, bo Rosjanie lubią symbolikę. Dodał, że chociaż zachodnie czołgi i inny nowoczesny sprzęt nie dotrą do tego czasu, to kraj „zgromadził zasoby i rezerwy, które możemy rozmieścić i którymi możemy go odeprzeć”.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w nocnym przemówieniu w sobotę wieczorem stwierdził, że Ukraina wchodzi w „czas, w którym okupant rzuca coraz więcej swoich sił, by złamać naszą obronę”. Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Czerniak powiedział w środę „Kyiv Post”, że Putin nakazał swoim siłom zbrojnym zajęcie całego obwodu donieckiego i ługańskiego do marca.
„FT” przypomina, że podobne zapowiedzi rosyjskiej ofensywy pojawiły się przed obchodzonym w Rosji 9 maja Dniem Zwycięstwa, ale nigdy się nie zmaterializowały. Tym razem jednak ukraińscy urzędnicy zaobserwowali znaczne nagromadzenie sił rosyjskich na wschodzie i południowym wschodzie kraju.
Analitycy uważają, że prawdopodobnym punktem nowego rosyjskiego ataku jest zachodnia część obwodu ługańskiego w pobliżu Kreminnej, a także Łyman w obwodzie donieckim – miasto odzyskane przez ukraińskie oddziały w kontrofensywie jesienią ubiegłego roku. Lokalni urzędnicy i zachodni analitycy twierdzą, że Rosja od tygodni gromadzi tam wojska. Ale robi to również na południu obwodu donieckiego, a według wypędzonego lokalnego ukraińskiego urzędnika, dodatkowe siły są rozmieszczane w wioskach wokół okupowanego Mariupola.
08:15 Minister obrony: nie przyjąłbym stanowiska szefa resortu ds. strategicznych gałęzi przemysłu
Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow oświadczył w nocy z niedzieli na poniedziałek, że nie przyjąłby stanowiska ministra ds. strategicznych gałęzi przemysłu, gdyby prezydent Wołodymyr Zełenski zaproponował mu tę funkcję.
Była to reakcja na niedzielną wypowiedź szefa frakcji parlamentarnej prezydenckiej partii Sługa Narodu Dawyda Arachamii, że nowym ministrem obrony zostanie dotychczasowy szef wywiadu wojskowego Kyryło Budanow, a Reznikow stanie na czele innego resortu.
– Dla mnie to nowość. Prezydent Wołodymyr Zełenski nie rozmawiał ze mną na temat ministerstwa ds. strategicznych gałęzi przemysłu – powiedział Reznikow w wywiadzie dla ukraińskiej telewizji ICTV. – Gdybym dostał taką propozycję, odmówiłbym. Brak mi doświadczenia, żeby efektywnie pełnić funkcję ministra ds. strategicznych gałęzi przemysłu – wyjaśnił.
W niedzielę deputowany Arachamija potwierdził, że dotychczasowy szef wywiadu wojskowego generał Budanow zastąpi Reznikowa na stanowisku ministra obrony Ukrainy. Wcześniej deputowana Mariana Bezuhła poinformowała, że decyzja o zmianie ministra obrony zapadła na zamkniętym posiedzeniu frakcji Sługi Narodu.
Po pierwszych informacjach o nadchodzącej zmianie ministra obrony Reznikow powiedział portalowi Ukrainska Prawda, że „nie prowadził rozmów dotyczących odejścia ze stanowiska”, ale zastrzegł, że „każdy urzędnik powinien mieć świadomość, że nie piastuje swej funkcji dożywotnio”.
PAP/ua