Włodek Raszkiewicz nazwał to wydanie audycji spotkaniem z dziwnym jedzeniem. Nie chodzi tu o egzotyki typu chrząszcze, chrabąszcze czy larwy nadziane na patyku. Chyba takie pierwsze skojarzenie mamy mając na myśli hasło „dziwne jedzenie”. Rzecz wygląda bardziej prozaicznie. Chodzi o zwykłą wizytę w sklepie ze zdrową żywnością lub produktami z różnych stron świata.
Z jednej strony gotowanie stało się bardzo modne. Świadczy o tym ogromna liczba programów, blogów, książek kulinarnych. Z drugiej jednak, każdy wie to chyba doskonale z własnego doświadczenia, że często chyba prozaicznemu oglądaniu półek towarzyszy mu poczucie zadziwienia i konsternacji. Z czym to się je? Jak to się przyrządza? Wybór jest oszałamiająco ogromny. Coś tam słyszeliśmy ale czy coś wiemy na temat tofu, tempehu, karobu, tahiny, seitanu…? Ale dokładniej o co chodzi? Możemy mieć z tym problem.
– Warto spróbować i poeksperymentować z nowymi smakami – namawia Janusz Arrasz, który jest naszym przewodnikiem po największym sklepie ze zdrową żywnością na Pomorzu. Nie zapominajmy też o naszych krajowych specjałach sprzed lat. Warto przywrócić odpowiednie miejsce w kuchni pigwie, mirabelce, rokitnikowi, dereniowi, morwie…
Janusz Arrasz jest fanem kuchni wegetariańskiej, jego życiowa misja to edukacja i promowanie zdrowego żywienia. Często organizuje warsztaty, wykłada na wielu imprezach poświęconych zdrowej kuchni.
Na zakończenie panowie rozmawiają o czyś co może być uznane za temat nawet niebezpieczny. Na sklepowej półce znaleźli ziarna konopi. Jeśli chcesz wiedzieć do czego służą posłuchaj audycji.
Posłuchaj audycji z Januszem Arraszem o dziwnych smakach