Polskiej pomocy dla Ukrainy i Ukraińców nie da się oszacować. Można tylko schylić głowę i podziękować. Czapki z głów to mało – mówi Dariusz Cylupa, prezes Związku Ukraińców w Słupsku.
– Trafiali tu ludzie w traumie, z którymi czasem trudno było się porozumieć. Matka z dziećmi miała tylko reklamówkę w dłoni, a w niej dokumenty, wodę i niewiele więcej. Ci ludzie dostali w Polsce wszelką pomoc. Polacy udostępniali swoje domy, pokoje, łóżka. Tego się nie da w żaden sposób oszacować, bo ocena może być tylko jedna. Czapki z głów to mało. Mamy tu na miejscu Ukraińców, którzy oprócz tego, że pracują, to pomagają jako wolontariusze. U nas, obok cerkwi, robimy siatki maskujące i świece dla żołnierzy na front. Ludzie przychodzą i pomagają – podkreśla Dariusz Cylupa.
W piątek o godzinie 18:00 na Placu Zwycięstwa w Słupsku odbędzie się pokojowa manifestacja, potępiająca napaść Rosji na Ukrainę. Prowadzona będzie także zbiórka darów dla walczących ukraińskich żołnierzy.
Posłuchaj rozmowy z Dariuszem Cylupą:
Przemysław Woś/ua