Sopocki rower miejski kończy swój debiutancki sezon. Od czwartku stacje gdzie od września można było wypożyczyć dla siebie dwa kółka, rozpoczynają zimową przerwę. To okazja, żeby podsumować dotychczasową działalność rowerowego projektu. Jak mówi wiceprezydent Sopotu Bartosz Piotrusiewicz, od 5 września z możliwości wypożyczenia skorzystały 553 osoby. Siedemdziesiąt osiem procent spośród wszystkich użytkowników systemu to sopocianie. I co ciekawe i potwierdzające słuszność tego eksperymentu, zdecydowanie więcej pokonywanych tras to wcale nie były ścieżki rekreacyjne, tylko trakty komunikacyjne do szkoły czy pracy. Można więc założyć, że wielu użytkowników systemu zamiast zabierać samochód, wybrało zdrowy i tańszy rower, powiedział Bartosz Piotrusiewicz.
Jedną z osób, która skorzystała w ten sposób z sopockich rowerów jest pan Mateusz, rekordzista, który ma na swoim koncie aż 112 wypożyczeń. Jak mówi, dzięki nowemu systemowi nie musi myśleć o kupnie własnego roweru.
– Akurat mieszczę się w darmowym, 20-minutowym limicie czasu, więc nie ma problemu, żebym z systemu korzystał codziennie i jednocześnie nie musiał inwestować we własny rower, powiedział sopocianin.
Rower miejski znów będzie można wypożyczyć w połowie marca. Wszystko zależy od tego kiedy skończy się zima. Minionej jesieni najchętniej podróżowano trasą Brodwino/Kolberga- SKM Kamienny Potok i z powrotem. Od przyszłego roku rowerów będzie już nie 80, a 140.