Za popełnione wykroczenia, dwóch rajców zapłaciło mniejsze mandaty, a jeden w ogóle uniknął odpowiedzialności. Zdaniem komendanta Straży Miejskiej w Miastku wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Dwójce radnych obniżono stuzłotowe mandaty o połowę. Komendant Straży Miejskiej w Miastku Krzysztof Kuc podkreśla, że ma takie uprawnienie i korzysta z niego, jeśli są do tego podstawy np. niskie dochody. Dwójka radnych z Miastka wnioski o obniżenie mandatów złożyła ustnie. Jak uzasadnili prośbę komendant nie pamięta. O niskich dochodach raczej mowy być nie mogło, bo każdy z rajców pobiera ponad tysiąc złotych miesięcznej diety.
Kary za przekroczenie prędkości udokumentowanej zdjęciem z fotoradaru uniknął przewodniczący Rady Miejskiej w Miastku Tomasz Borowski. Jak informuje, na nikogo nie naciskał, a inicjatywa pouczenia zamiast kary pieniężnej wyszła od Straży Miejskiej. Przewodniczący rady ma też do zapłacenia drugi mandat w wysokości 170 złotych. Zapewnił, że go zapłaci. Burmistrz Miastka Roman Ramion pracy Straży Miejskiej nie komentuje, zapewnia jedynie, że w żadnej z tych spraw nie interweniował.
Straż Miejska w Miastku w tym roku zarejestrowała fotoradarem około ośmiu tysięcy wykroczeń.