W dzisiejszej audycji “Pomorze, Polska, Europa” poruszyliśmy gorący w ostatnim czasie i wzbudzający wiele kontrowersji temat ograniczeń związanych z produkcją, sprzedażą i rejestracją samochodów spalinowych. Według zapowiedzi unijnych urzędników od 2035 roku rejestrowane będą mogły być jedynie pojazdy napędzane elektrycznie lub wodorowo, czyli tzw. zeroemisyjne. Robert Silski rozmawiał z ekonomistą z WSB w Gdańsku, doktorem Markiem Szymańskim, o tym, co taka decyzja mogłaby oznaczać dla europejskiej gospodarki.
Takiej propozycji sprzeciwiają się Włochy, a Niemcy domagają się od Komisji Unii Europejskiej możliwości zwolnienia od tego zakazu pojazdów wykorzystujących neutralne dla klimatu paliwa syntetyczne. Wątpliwości mają także Polska i Węgry. Głosowanie w Radzie Unii Europejskiej, które miało potwierdzić wstępnie przyjęte ustalenia, miało odbyć się w tym tygodniu, ale Szwecja, jako państwo sprawujące prezydencję, odłożyła je na późniejszy termin ze względu na brak konsensusu.
Dr Marek Szymański starał się odpowiedzieć, czy tym samym to temat, który przechodzi właśnie do historii, czy raczej do tzw. “lodówki”, z której niedługo wróci? – Zapewne wróci. Jednak miejmy świadomość, że cały ten pakiet, o którym jest mowa, to nie jest tylko zakaz rejestracji samochodów spalinowych od 2035 roku. To jeden z elementów. Jednak taki, który dotyka największą liczbę obywateli Europy – tłumaczył ekonomista. – Mamy zarejestrowane w Europie prawie ćwierć miliarda samochodów osobowych, z których bardzo niewielka część spełniałaby te nowsze standardy i oczekiwania. Przyjęcie tych regulacji wymagałoby bardzo poważnych zmian w perspektywie najbliższych dwunastu lat i później, dotyczących produkcji, obsługi, jak i całej infrastruktury, np. związanej z ładowaniem takich pojazdów – dodawał Szymański.
– Część krajów, jeśli chodzi o władzę, podburzonych i zmotywowanych przez przemysł, zgłasza pewne wątpliwości. Ale pewnie nie uciekniemy od tego tematu. Być może inne rozwiązania zostaną przyjęte, być może bardziej elastyczne i tworzące mniejsze wymagania, ale na pewno od nich nie uciekniemy – podsumowywał dr Marek Szymański.
Posłuchaj całej audycji:
Robert Silski/ol