Po podpaleniu, sam zadzwonił po straż pożarną. Exstrażak-piroman zatrzymany

Słupska policja zatrzymała 18-latka, który podpalił zabudowania gospodarcze w Kępicach. Nastolatek po podłożeniu ognia, sam zawiadomił straż pożarną. Grozi mu do ośmiu lat więzienia. Straż pożarna zdołała szybko ugasić ogień. Po oszacowaniu okazało się, że straty spowodowane pożarem były niewielkie. Wyniosły ok. 1500 złotych. Policjanci szybko wytypowali sprawcę i go zatrzymali. To 18-letni mieszkaniec okolic Kępic. Chłopak był pijany, miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Po podpaleniu zabudowań, sam zadzwonił po straż pożarną.

– Funkcjonariusze zabezpieczyli jego telefon komórkowy, relacjonuje rzecznik słupskiej policji podkomisarz Robert Czerwiński. Jak się okazało, trzy lata temu chłopak spowodował dwa pożary. Podpalił las oraz barakowóz. Wówczas sąd rodzinny oddał go pod dozór kuratora.

18-latek był członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej, został usunięty z jej szeregów po poprzednich podpaleniach. Teraz grozi mu nawet do ośmiu lat więzienia.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj