Brutalna i bezprawna napaść rosyjska na Ukrainę trwa już 391. dzień. Broniące się państwo odwiedzi we wtorek premier Japonii, który prawdopodobnie zademonstruje zaangażowanie we wspieranie Ukrainy.
14:00 Dowódca wojsk lądowych: obrona Bachmutu trwa
Obrona Bachmutu przed atakami sił rosyjskich trwa; ukraińskie wojska z sukcesem odpierają grupy szturmowe przeciwnika, które starają się przebić z obrzeży do centrum miasta – poinformował we wtorek dowódca ukraińskich wojsk lądowych generał Ołeksandr Syrski.
W tym tygodniu mija drugi miesiąc ciężkich walk o Bachmut – przypomniała wiceminister obrony Hanna Malar.
– Na kierunku bachmuckim stale niszczony jest sprzęt przeciwnika, jego żywa siła i wrogie składy. Grupy szturmowe wroga starają się przesuwać z obrzeży do centrum miasta, jednak siły obrony (Ukrainy) działają i niszczą ich 24/7 – napisał Syrski w Telegramie.
Generał wyjaśnił, że przeciwko Rosjanom walczy artyleria 24. brygady im. Króla Daniela, zaś ataki piechoty powstrzymuje desant z 80. brygady ukraińskiej armii.
– Wyczyn każdego z naszych wojowników zapisze się w historii Ukrainy. Zwyciężymy! Chwała Ukrainie! – podsumował Syrski.
Sytuację w Bachmucie skomentowała także wiceminister obrony Hanna Malar, która wskazała, że w tym tygodniu mija drugi miesiąc zaostrzenia walk o to miasto.
– Nikt nie wierzył, że w warunkach tak intensywnych ataków wroga można utrzymać miasto ponad tydzień, maksimum dwa. Jednak dzięki męstwu i bohaterstwu tysięcy naszych żołnierzy, a także umiejętnemu dowodzeniu naszych generałów i oficerów obrona Bachmutu trwa i jej możliwości nie zostały jeszcze wyczerpane – oświadczyła.
13:23 Na froncie zginął 38-letni Nowozelandczyk; wcześniej szkolił żołnierzy i wykonywał misje zwiadowcze
Nowozelandzkie władze potwierdziły śmierć obywatela swego kraju na ukraińskim froncie; to już trzeci Nowozelandczyk, który zginął na wojnie. Wcześniej szkolił żołnierzy w legionie międzynarodowym i wykonywał zwiadowcze misje – poinformował we wtorek portal nzherald.co.nz.
38-letni Kane Te Tai, znany pod pseudonimem „Turtle” („Żółw” – PAP) przyjechał na Ukrainę w kwietniu 2022 r. Z początku zajmował się szkoleniem, a potem zaczął wykonywać misje zwiadowcze i brał udział w działaniach bojowych – napisał portal.
Matka poległego Ngaire Te Tai powiedziała dziennikarzowi portalu, że syn komunikował się z nią poprzez media społecznościowe i zapewniał, że niedługo wróci do domu. Osierocił 12-letnią córkę.
Jest to już trzeci obywatel Nowej Zelandii, który zginął na wojnie, którą Rosja rozpętała przeciwko Ukrainie w lutym 2022 r. – przypomniał portal. Pierwszym był Dominic Abelen, który zginął w walce w sierpniu ubiegłego roku. Drugim – Andrew Bagshaw, zabity w styczniu 2023 roku podczas próby ratowania kobiety, którą chciał wyprowadzić spod ostrzału.
12:54 Komisja Europejska wypłaca Ukrainie kolejne 1,5 mld euro pomocy makrofinansowej
Komisja Europejska przekazała we wtorek drugą transzę w wysokości 1,5 mld euro w ramach pakietu pomocy makrofinansowej dla Ukrainy wynoszącego w sumie do 18 mld euro na rok 2023.
– Za pomocą tego instrumentu UE stara się pomóc Ukrainie zaspokoić jej najpilniejsze potrzeby w zakresie finansowania, zapewniając stabilne, przewidywalne i znaczne wsparcie finansowe w 2023 r. Wsparcie to pomoże Ukrainie w dalszym wypłacaniu wynagrodzeń i emerytur oraz utrzymaniu podstawowych usług publicznych, takich jak szpitale, szkoły i mieszkania dla relokowanych osób. Pozwoli także Ukrainie zapewnić stabilność makroekonomiczną i odbudować infrastrukturę krytyczną zniszczoną przez Rosję w czasie jej agresji, taką jak infrastruktura energetyczna, wodociągi, sieci transportowe, drogi i mosty – przypomniała KE w opublikowanym komunikacie.
Jak podkreśliła, kolejna płatność została wykonana po stwierdzeniu, że Ukraina „poczyniła zadowalające postępy w realizacji uzgodnionych warunków polityki i spełniła wymogi sprawozdawcze, których celem jest zapewnienie przejrzystego i efektywnego wykorzystania funduszy”.
Pierwsza płatność w wysokości 3 mld euro w ramach tego pakietu została dokonana w styczniu tego roku. Komisja będzie nadal wypłacać Ukrainie wsparcie finansowe w wysokości 1,5 mld euro miesięcznie przez pozostałą część 2023 r.
12:09 Premier Japonii Fumio Kishida przybył do Kijowa, by potwierdzić wsparcie Ukrainy
Premier Japonii Fumio Kishida przybył we wtorek z niezapowiadaną wizytą do Kijowa – podała japońska agencja Kyodo. Ma się tam spotkać z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, potwierdzić poparcie dla jego kraju i sprzeciw wobec rosyjskiej agresji.
Jest to pierwsza wizyta premiera Japonii w Kijowie od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Kishida jest jednocześnie ostatnim przywódcą państwa z grupy G7, który udał się na Ukrainę od wybuchu wojny. Jest to zarazem pierwsza wizyta przywódcy Japonii w kraju ogarniętym konfliktem zbrojnym od zakończenia II wojny światowej – podkreślają japońskie media.
MSZ w Tokio ogłosiło, że w Kijowie Kishida spotka się z prezydentem Zełenskim, podkreśli solidarność i niezachwiane wsparcie dla jego kraju w obliczu rosyjskiej agresji oraz okaże „szacunek dla odwagi i wytrwałości narodu ukraińskiego, broniącego swojej ojczyzny”.
Kishida zademonstruje również „absolutne odrzucenie jednostronnej zmiany status quo przez Rosję poprzez inwazję i użycie siły oraz potwierdzi swoje zobowiązanie do obrony ładu międzynarodowego opartego na zasadach” – przekazało MSZ.
Resort poinformował, że po rozmowach w Kijowie Kishida spotka się z premierem Mateuszem Morawieckim, zanim w czwartek powróci do Japonii – podała agencja Reutera. Media spodziewają się, że spotkanie nastąpi w środę w Polsce.
Kyodo podkreśla, że przywódcy Japonii rzadko składają niezapowiadane wizyty w innych krajach, a wizyta Kishidy była utrzymywana w tajemnicy do ostatniej chwili. Według źródeł stacji NHK Kishida po wizycie w Indiach i spotkaniu z premierem tego kraju Narendrą Modim, zamiast wrócić do Tokio rządowym samolotem, udał się do Rzeszowa małym prywatnym odrzutowcem. Następnie około godz. 1.30 w nocy czasu lokalnego wsiadł w Przemyślu do pociągu do Kijowa.
Kishida przybył do Kijowa w czasie, gdy przywódca Chin Xi Jinping składa wizytę w Moskwie i spotyka się tam z Władimirem Putinem, ściganym przez Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) za zbrodnie wojenne na Ukrainie.
11:51 Po poniedziałkowym ataku dronów w Dżankoju na okupowanym Krymie wprowadzono stan wyjątkowy
Po ataku dronów w mieście Dżankoj na okupowanym przez Rosję Krymie wprowadzono stan wyjątkowy – doniosły portale społecznościowe. Ukraiński wywiad poinformował, że w wyniku ataku zniszczony został transport rosyjskich pocisków manewrujących Kalibr.
Do ataku doszło w poniedziałek wieczorem. Dżankoj to ważny węzeł kolejowy, gdzie znajduje się także lotnisko wojskowe rosyjskich sił powietrznych. – Wybuch w mieście Dżankoj na północy tymczasowo okupowanego Krymu zniszczył rosyjskie rakiety manewrujące Kalibr NK podczas transportowania ich koleją – ogłosił po zdarzeniu Główny Zarząd Wywiadu Ukrainy.
We wtorek władze Dżankoja ogłosiły stan wyjątkowy na szczeblu lokalnym – relacjonują użytkownicy sieci społecznościowych. Według niezależnego rosyjskiego kanału Astra w Telegramie w wyniku ataku w mieście uszkodzonych zostało co najmniej pięć obiektów. – Cztery z nich odnoszą się do stacji kolejowej (zajezdnia lokomotyw, budynek ochrony dworca, magazyn materiałowy i magazyn paliw), jeden obiekt to sklep rolniczy na ulicy Perekopskiej 51 – poinformował kanał. Według jego informacji w sklepie ranny został 33-letni mężczyzna.
Tymczasem okupacyjne władze Krymu twierdzą, że w wyniku działań obrony przeciwlotniczej na Dżankoj spadły odłamki dronów, które uszkodziły cele cywilne: m.in. prywatny dom, sklep i technikum. Władze Krymu zaprzeczają, że zniszczony został transport rakiet Kalibr – pisał niezależny portal Meduza.
Rakiety Kalibr są przeznaczone do startu z nawodnych środków bojowych rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Zasięg tej broni wynosi ponad 2500 kilometrów dla celów naziemnych i ponad 375 kilometrów dla celów morskich.
10:56 ISW: przywódca Chin nie zaoferował Putinowi tego, czego ten by sobie życzył
Przywódca Chin Xi Jinping spotkał się w Moskwie z Władimirem Putinem, ale zaoferował mu bardziej powściągliwą wizję dwustronnych relacji, niż ten by sobie życzył – ocenia we wtorek amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Na poniedziałkowym spotkaniu Xi i Putin zachwalali siłę dwustronnych relacji, ale w artykułach opublikowanych dzień wcześniej przez media w obu krajach przedstawili odmienne interpretacji co do skali przyszłych stosunków – twierdzi ISW.
– Retoryka Xi sugeruje, że nie jest on skłonny w pełni dać Rosji wsparcia ekonomicznego i politycznego, jakiego ta potrzebuje, by odwrócić niepowodzenia na Ukrainie – uważają analitycy.
Obaj przywódcy przedstawili dość podobne wizje zwiększenia dwustronnej współpracy gospodarczej, a oba kraje prawdopodobnie podpiszą szereg porozumień, z których część może mieć na celu ułatwienie omijania sankcji – zaznacza jednak ISW.
Według niego Putin przekonywał w tekście opublikowanym w chińskich mediach, że Rosja i Chiny budują partnerstwo na rzecz utworzenia wielobiegunowego ładu światowego w obliczu dążeń Zachodu do dominacji i Stanów Zjednoczonych starających się ograniczać oba te kraje.
Przywódca Chin zaproponował natomiast w tekście dla mediów w Rosji „mniej agresywny” nadrzędny cel dla relacji chińsko-rosyjskich, oceniając, że oba kraje dążą do wielobiegunowego ładu światowego. Nie napisał jednak wprost, że wymierzone jest to przeciwko Zachodowi – twierdzi amerykański think tank.
Xi skupił się zamiast tego na próbie pokazania Chin jako potencjalnego mediatora w wojnie na Ukrainie, oceniając, że przedstawione przez Pekin stanowisko wzywające do negocjacji „odzwierciedla jedność opinii społeczności światowej w sprawie przezwyciężenia kryzysu ukraińskiego”.
Putin wyraził zadowolenie ze skłonności Chin do „odegrania konstruktywnej roli w zarządzaniu kryzysem”, ale prawdopodobnie liczył, że Xi sięgnie po podobnie agresywną retorykę wobec Zachodu – twierdzi ISW. Według think tanku oznacza to „znaczące odstępstwo” od „partnerstwa bez granic” z Rosją, jakie Chiny deklarowały krótko przed rozpoczęciem inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku.
Xi prawdopodobnie przedstawi bardziej konkretną propozycję osiągnięcia porozumienia w sprawie wojny na Ukrainie, ale nie jest jasne, co ta propozycja będzie zawierała, ani jak na nią zareaguje Kreml. Niejasna pozostaje również kwestia potencjalnych dostaw sprzętu wojskowego z Chin do Rosji – podkreśla ISW.
10:28 Resort obrony W. Brytanii: tysiące skazańców walczących dla Grupy Wagnera zostaną uniewinnione
W najbliższych tygodniach tysiące skazańców, walczących na Ukrainie w szeregach rosyjskiej firmy najemniczej Grupa Wagnera, zostaną najprawdopodobniej ułaskawione i wypuszczone na wolność – przekazało we wtorek ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii.
Grupa Wagnera przyciągała najwięcej więźniów jesienią 2022 r., oferowano im złagodzenie kary po sześciu miesiącach służby – przypomniano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
– Chociaż najprawdopodobniej mniej więcej połowa zrekrutowanych więźniów została zabita lub ranna, przekazy z Rosji wskazują na to, że Grupa Wagnera trzyma się obietnicy uwolnienia ocalałych – ocenił brytyjski resort obrony. Dodano, że w dokumentach wydawanych uwalnianym najemnikom zaznaczono, że decyzja została wydana na podstawie dekretu Putina.
Obecnie Grupie Wagnera zapewne nie wolno już rekrutować więźniów, więc odpływ ocalałych skazańców tylko pogorszy sytuację kadrową tej formacji – zaznaczono. Podkreślono, że nagły napływ często skłonnych do przemocy przestępców, dodatkowo straumatyzowanych na polu walki będzie prawdopodobnie poważnym wyzwaniem dla rosyjskiego społeczeństwa w czasie wojny.
10:25 ISW: niewielkie zdobycze terytorialne Rosjan wokół Bachmutu; ogólnie wojska rosyjskie wytracają tempo
Amerykański Instytut Badań nad Wojną informuje we wtorek o niewielkich zdobyczach terytorialnych Rosjan w rejonie Bachmutu i nasileniu ataków wokół Awdijiwki, co może być próbą uzyskania chociażby nieznacznych rezultatów przed wygaśnięciem ofensywy.
Siłom rosyjskim najprawdopodobniej udało się posunąć do przodu w północno-zachodniej i zachodniej części Bachmutu, a także na północny zachód od miasta – pomiędzy Bohdaniwką i Chromowym – przekazuje ISW w najnowszym raporcie.
Prawdopodobnie Rosjanom udało się także przesunąć na zachód od Krasnohoriwki (w rejonie Awdijiwki) i zająć Stepowe.
– Siły rosyjskie prawdopodobnie zwiększają tempo operacji na północ od Awdijiwki, by stworzyć warunki do okrążenia miejscowości i – jak wynika z doniesień – angażują większą liczbę jednostek lotniczych dla wsparcia tych operacji – pisze ISW.
Odnotowując nasilenie rosyjskich ataków, ISW przypomina, że w ostatnim czasie ta taktyka doprowadziła do dużych strat. Prawdopodobnie miała ona na celu odciągnięcie ukraińskich sił obrony z innych odcinków frontu.
Think tank ocenia, że Rosjanom trudno będzie utrzymać narzucone tempo ataków. – Według ISW rosyjska wiosenna ofensywa prawdopodobnie zbliża się do wygaśnięcia i rosyjskie siły mogą intensyfikować działania po to, by uzyskać choćby niewielkie zdobycze terenowe przed utratą inicjatywy – piszą analitycy.
Amerykański ośrodek analityczny odnotowuje również, że szef Grupy Wagnera zdołał utrzymać wpływ na władze regionalne w Kraju Krasnodarskim, m.in. rozstrzygając na swoją korzyść spór z lokalnymi urzędnikami o grzebanie bojowników Wagnera na tamtejszych cmentarzach.
09:54 20 procent pól nie zostanie obsianych
Rolnicy nie będą w stanie obsiać (na Ukrainie – PAP) jednej piątej pól z powodu wojny – ocenia Dmytro Sołomczuk z parlamentarnej komisji rolnictwa Ukrainy.
– Część ziem jest okupowanych, część pól zaminowanych, niektóre zasłane zniszczonym sprzętem wojskowym i niewybuchami. Prace nad oczyszczeniem pól trwają, ale to będzie długi proces – powiedział poseł agencji informacyjnej Ukrinfom.
Zdaniem ministra rolnictwa Mykoły Solskiego rolnicy zaadaptowali się do warunków wojny, między innymi poprzez zmianę uprawianych roślin na wymagające mniejszego nawożenia czy łatwiejszych w eksporcie. W rezultacie produkcja pszenicy, kukurydzy i innych zbóż spadnie w stosunku do ubiegłego roku o 10-15 proc. – powiedział minister dziennikowi „The Wall Street Journal”.
W ubiegłym roku Ukraina zebrała 53 miliony ton zbóż, o 20 proc. mniej niż pięcioletnia średnia. Natomiast łączne plony, w które wchodzi także słonecznik i soja, spadły w porównaniu do ostatniego przedwojennego roku o 52 proc. – przypomina gazeta.
09:28 Trzy osoby cywilne zabite, a 10 rannych w rosyjskich ostrzałach ostatniej doby
Co najmniej trzy osoby cywilne zabite i 10 rannych, to tragiczny bilans ataków Rosji na wschodnie i południowe regiony Ukrainy, do których doszło ostatniej doby – poinformowali we wtorek przedstawiciele donieckiej i chersońskiej wojskowej administracji obwodowej.
– 20 marca Rosjanie zabili dwóch mieszkańców Donbasu: w Bachmucie i Awdijiwce. Kolejne trzy osoby w obwodzie zostały ranne – powiadomił w Telegramie szef donieckiej administracji Pawło Kyryłenko.
W dołączonej do wpisu grafice podano, że od początku inwazji Rosji na Ukrainę w obwodzie donieckim zginęło 1420, a rannych zostało 3244 osób. Dane te nie obejmują ofiar w okupowanym Mariupolu i Wołnowasze – zastrzeżono.
W obwodzie chersońskim, częściowo wyzwolonym spod rosyjskiej okupacji w listopadzie, ostatniej doby w wyniku ostrzałów przeciwnika zginęła jedna osoba.
– Według informacji Chersońskiej Obwodowej Administracji Wojskowej rosyjscy najeźdźcy 66 razy zaatakowali zamieszkałe punkty cywilne obwodu chersońskiego. (…) Dzielnice mieszkalne Chersonia były ostrzeliwane trzykrotnie. W mieście uszkodzone są domy jedno- i wielorodzinne – przekazała chersońska administracja.
– Ostatniej doby w obwodzie chersońskim w wyniku rosyjskiej agresji zginęła jedna osoba, a siedem zostało rannych z różnymi stopniami obrażeń. Wśród rannych jest ośmioletni chłopiec – poinformowano.
07:16 Julia Pajewska „Tajra”, słynna ukraińska ratowniczka dla PAP: wojna potrafi uczynić z księgowej wyborową snajperkę
Nigdy nie wiesz, czego wojna będzie od ciebie wymagać i jak cię zmieni. Może się okazać, że księgowa może stac się świetnym snajperem – powiedziała PAP Julia Pajewska ps. „Tajra”, słynna ukraińska ratowniczka medyczna i wolontariuszka. To ona pomogła w Mariupolu setkom rannych i dokumentowała sytuację w atakowanym mieście.
Pajewska, która od lat kieruje grupą medyków „Anioły Tajry” i spędziła trzy miesiące w rosyjskiej niewoli, 8 marca została w Waszyngtonie uhonorowana przez Pierwszą Damę i sekretarza stanu USA nagrodą International Women of Courage Award (IWOC) przyznawaną kobietom z całego świata za odwagę. Jak powiedziała, uważa, że jest to nagroda dla wszystkich Ukrainek, które są masowo zaangażowane w obronę kraju przed rosyjską napaścią.
– Są u nas różne kobiety: ktoś jest na froncie, ktoś jest na tyłach, ktoś kupuje samochody, ktoś je sprawdza. Ktoś plecie siatki, ktoś walczy jako snajper. Uważam, że to jest uznanie wszystkich tych kobiet – powiedziała wolontariuszka.
– Medyczki zajmują się medycyną, ale są przypadki, że np. kobiety, które przed wojną były księgowymi, okazały się świetnymi snajperkami. Nigdy nie wiesz, czego wojna będzie od ciebie potrzebować i jak cię zmieni. Wojna odkrywa w tobie to, czego się po sobie nie spodziewamy – dodała.
Zdaniem „Tajry”, wojenny egzamin zdały nie tylko ukraińskie kobiety, ale też ukraińska służba zdrowia, mimo wszystkich jej wad. Według ekspertów polowa opieka medyczna na jest jedną z ważniejszych przewag Ukrainy nad Rosją.
– Wbrew temu, co można by sądzić, opieka medyczna na Ukrainie jest bardzo dobra. Co prawda jej struktura nie jest dobrze zorganizowana, ale lekarzy – i wojskowych, i cywilnych – mamy świetnych. Całe te 9 lat wojny dało im taką wiedzę i doświadczenie, że możemy się nią podzielić z wami i z Amerykanami i z połową świata. To jest takie doświadczenie, którego nie otrzymasz gdziekolwiek indziej, niż na wojnie. Ona jest straszna, ale wymusza postęp i bardzo szybkie uczenie się – mówi Pajewska.
Jednocześnie przyznaje, że ukraińskie straty są wysokie, a system opieki zdrowotnej przeciążony, głównie ze względu na dużą liczbę rannych wymagających długotrwałego i kosztownego leczenia.
Jak zaznacza, różnica między Ukraińcami i Rosjanami jest też jaskrawa, jeśli chodzi o sposób traktowania pojmanych żołnierzy i rannych. Na opublikowanym w ub.r przez agencję AP nagraniu z jej kamery, którą dziennikarze przemycili z obleganego Mariupola, widać jak ukraińscy medycy udzielają pomocy zarówno własnym rannym, jak i Rosjanom. Niedługo po przekazaniu materiału, kobieta trafiła do rosyjskiej niewoli, gdzie – jak mówi – była bita i stosowano wobec niej tortury. Jak jednak zaznacza, różnice te widać również w niewielkich rzeczach.
– Podam taki przykład: przyszła Wielkanoc i w więzieniu, w którym nas trzymali, rozdawali koszyczki wielkanocne i jajka – ale tylko rosyjskim więźniom, naszym oprawcom. Nam powiedziano, że nic nie dostajemy. Czy tak robią chrześcijanie, którymi chcą się zwać Rosjanie? To mały przykład, ale pokazuje, że oni lepiej odnoszą się do psów, niż do jeńców – opowiada.
Pytana o to, czego potrzeba na froncie najbardziej, odpowiada, że najpilniejszą potrzebą są środki do ewakuacji rannych z pola walki (tzw. CASEVAC). Chodzi o wzmocnione samochody terenowe, w tym pojazdy opancerzone i o wzmocnionym podwoziu, bo transporty rannych często trafiają pod rosyjski ostrzał. Wśród innego potrzebnego sprzętu, są krótkofalówki i opaski uciskowe.
– To głównie tyle, jeśli chodzi o medycynę. Poza tym: drony, drony, drony i …czołgi – mówi Pajewska. Podkreśla przy tym wdzięczność Ukraińców wobec pomocy, w tym pomocy wojskowej, jaką daje Polska.
– Cieszymy się, że w takich trudnych czasach znaleźliśmy takich braci. Nie mogę przekazać, jak bardzo jesteśmy wdzięczne, za wszystko co robi Polska – m „Tajra”. – Mam nadzieję, że cokolwiek złego było między nami w przeszłości, to zostanie zakopane. Przepraszamy i chcemy o tym zapomnieć – dodaje.
Zdaniem Pajewskiej, mimo że rosyjska strategia opiera się na chęci złamania ducha Ukraińców, to Moskwa nie ma szans osiągnąć tego celu.
– Jeśli przez ten rok się nie poddaliśmy, to nigdy się nie poddamy – deklaruje wolontariuszka. – Duch walki nadal jest mocny, nie poddajemy się, chociaż jest ciężko. Są wielkie straty. Każda z nich to dodatkowa rana na sercu. Ale to nas nie osłabia. Sprawia tylko, że chcemy szybciej zwyciężyć, żeby skończyły się te cierpienia – dodaje.
Podobnego zdania jest polska dziennikarka Bianka Zalewska, która również otrzymała w tym roku nagrodę IWOC, m.in. za dokumentowanie zbrodni wojennych i działalność humanitarną.
– Nie wiem, jak skończy się wojna, ale jedno wiem na pewno: Putin na pewno nie złamie ducha Ukraińców, tej pewności, że kochają swój kraj i kochają wolność. Każda kolejna zbrodnia wojenna tylko wzmacnia nienawiść do Rosjan i oni nie są w stanie już wybaczyć – mówi Zalewska. – Dobrze to ujęła kiedyś moja koleżanka, wolontariuszka, która napisała po jednym z ostrzałów, w którym zginęły rodziny w swoich domach: „Rosjanie: dlaczego wy to robicie? Przecież już bardziej nie da się nienawidzić” – dodaje.
04:05 Premier Japonii odwiedzi we wtorek Ukrainę
Premier Japonii Fumio Kishida odwiedzi we wtorek Ukrainę, gdzie spotka się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim – podał Reuters.
Agencja AP poinformowała, że japońska telewizja publiczna NHK pokazała Kishidę jadącego pociągiem z Polski w kierunku Kijowa.
Niespodziewana podróż Kishidy na Ukrainę następuje zaledwie kilka godzin po tym, jak spotkał się on z premierem Indii Narendrą Modim w New Delhi.
Japońska agencja Kyodo zaznacza, że rzadko zdarza się, aby japoński przywódca odbywał niezapowiedzianą podróż do obcego kraju.
Kyodo pisze, że oczekuje się, że Kishida zademonstruje na Ukrainie zaangażowanie Japonii we wspieranie ogarniętego wojną kraju przed szczytem G7, który ma odbyć się w maju w Hiroszimie.
PAP/ua