Świetna współpraca rozgrywających z kołowymi, szybkie skrzydłowe i broniące jak w transie bramkarki. Polskie piłkarki ręczne zagrały niemal idealny mecz i sprawiły największą sensację w odbywającym się w Serbii mistrzostw świata. Białoczerwone pokonały 22 -21 srebrne medalistki poprzednich dwóch mundiali i po raz pierwszy w historii awansowały do półfinału mistrzostw świata.
Drużyna duńskiego trenera Kima Rasmussena przegrywała tylko na początku spotkania. Od stanu 3 do 5 Polki grały coraz lepiej. Kapitalnymi interwencjami popisywała się bramkarka Vistalu Gdynia Małgorzata Gapska. Na kole trudna do zatrzymania była jej klubowa koleżanka Patrycja Kulwińska. Ponownie kluczem do sukcesu okazała się żelazna defensywa naszego zespołu. W drugiej połowie Białoczwone utrzymywały przewagę grając nawet w osłabieniu. Ważne rzuty karne broniła Anna Wysokińska. Ostatnie sekundy były nerwowe ponieważ pięciobramkowa przewaga Polek stopniał do jednego gola. Nasza drużyna miała bardzo drugi kryzs w ofensywie, ale Trójkolorowe na nie wykrzystały tej szansy. O finał mistrzostw świata Białoczerwone zagrają z Serbią lub Norwegią.