Mając w kieszeni 2 tysiące złotych przejechać 15 państw – czy to można zrobić? Można i zrobił to Michał Miziarski, zwycięzca tegorocznych Studenckich Spotkań Podróżniczych MENAŻKI odbywających się na Uniwersytecie Gdańskim. To były trzy miesiące podróży autostopem z Polski do granicy irańsko-pakistańskiej i z powrotem.
Michał właściwie nie jest studentem. Nie dostał się do „Filmówki” w Łodzi. Złożył papiery na filozofię i go przyjęli, ale nie chciał tak naprawdę jej studiować i pojawić się na zajęciach. Ma inne plany…. tylko… Co zrobić z rokiem w plecy? Postanowił wybrać się w nieznane. Najpierw autostopem z kolegą w Bieszczady, potem tym samym środkiem transportu pojechał odwiedzić rodziców wypoczywających w Hiszpanii. Tam podjął decyzję o większej eskapadzie.
Podróż niskobudżetowa, ale za to z zasadami. Michał postanowił i spisał zasady wędrówki:
1.Do łapania stopa nie mogę używać kartek, ani kartonów z podanym celem podróży.
2.Nie robię planów na dłużej, niż 24 godziny.
3.Nie proszę nikogo o ugoszczenie mnie w domu, a gdy pada deszcz, muszę spać pod zadaszeniem.
4.Nie płacę za noclegi ani lądowy transport międzymiastowy.
5.Kiedy zimne noce zaczną być niebezpieczne dla mojego zdrowia, podróż zakończy się i wrócę do Rumi lub Londynu, gdzie mam rodzinę.
Dlaczego takie zasady? Posłuchaj rozmowy z Michałem Miziarskim, w której mówi też, że „Szczęscie jest prawdziwe jeśli potrafimy nim się dzielić”. Dotyczy to tego co duchowe i materialne.
Koniecznie zajrzyj do bloga Michała, w którym opisuje swoje przygody wrażliwie i barwnie. Kliknij tutaj. Polecamy.