Premier Donald Tusk na boisku w Gdańsku. Szef rządu zagrał w piłkę nożną w tradycyjnym sylwestrowym meczu byłych pracowników Spółdzielni Pracy Usług Wysokościowych – Świetlik. Przed wejściem na boisko szef rządu podsumował kończący się rok.
– Dziś Polacy oceniają nieco gorzej i mnie i rząd i Platformę Obywatelską, dlatego dobrze, że ten rok się kończy, mówił premier Tusk. – Składają się na to moje błędy i przedłużająca się sytuacja gospodarcza. Nie kryzysowa, ale też nie dająca powodów do satysfakcji. Bardzo często słyszeliśmy, że Polska na tle Europy jest w bardzo dobrej sytuacji. Dla mnie najważniejsze jest, żeby w 2014 roku ludzie w swoich domach wreszcie odczuli, że polska gospodarka nie jest w złej sytuacji, dodał Donald Tusk.
Sylwestrowe spotkania piłkarskie Świetlików miały swój początek jeszcze w czasach PRL. Spółdzielnia skupiała wówczas trójmiejskich opozycjonistów. Wśród nich byli m.in. Aram Rybicki i Maciej Płażyński, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej.