Chirurgia plastyczna, rehabilitacja, zabiegi ortopedyczne – pomorskie szpitale otwierają się na pacjentów z innych krajów. Coraz więcej zastanawia się nad stworzeniem płatnej oferty dla osób z zagranicy. Umożliwia to między innymi przekształcenie dziesięciu szpitali w spółki.
– Dziś nie wykorzystują one swojego potencjału, mówi wicemarszałek województwa Hanna Zych-Cisoń. – Sale zabiegowe nie są w pełni obłożone. Poza tym, to możliwość dodatkowej pracy dla lekarzy i pielęgniarek. Możemy zaoferować nie tylko chirurgię plastyczną, ale też na przykład zabiegi jednego dnia, jak usuwanie haluksów czy cieśń nadgarstka. Oczywiście usługi będą oferowały władze szpitali, a nie poszczególni lekarze, zaznacza wicemarszałek. Dodaje, że nie będzie to kolidowało z usługami w ramach NFZ.
Prezes szpitala na gdańskiej Zaspie Piotr Wróblewski mówi, że mogą zaoferować pomoc niemal w każdym obszarze medycyny. Przekonuje, że pomorskie szpitale mogą też zaoferować usługi telemedyczne, czyli na przykład diagnostykę przez internet czy telefon. Piotr Wróblewski przypomina, że już funkcjonuje pomoc na odległość na przykład załogom statków.
W ubiegłym roku stronę Polskiego Stowarzyszenia Turystyki Medycznej odwiedziło około dziesięciu tysięcy osób ze stu sześciu krajów. Zapytania dotyczące ofert złożyło tysiąc osób, a sto cztery przyjechały na zabiegi. Marcin Nowak, wiceprezes stowarzyszenia mówi, że polskie szpitale są cenione, ale mało wypromowane za granicą. Zaznacza, że pacjenci interesują się zabiegami nie tylko ze względu na cenę, ale doceniają też profesjonalizm lekarzy oraz nowoczesny sprzęt.