Sławomir Nowak zawieszony na trzy miesiące przez zarząd Platformy Obywatelskiej w prawach członka partii. Stało się to na wniosek byłego ministra transportu. Sławomir Nowak usłyszał dziś zarzuty poświadczenia nieprawdy w oświadczeniach majątkowych. Nie wpisał do nich zegarka o wartości minimum 17 tysięcy złotych. Sławomir Nowak jednocześnie przestał pełnić funkcje szefa pomorskiej PO. Zaproponuje pełniącego obowiązki szefa pomorskich struktur.
– Czuję się niewinny, bo jestem niewinny, mówi Sławomor Nowak w związku z postawieniem mu zarzutów. – Wszystko co miałem do powiedzenia w tej sprawie, już wcześniej powiedziałem prokuratorom. Liczę na to, że szybko sprawa trafi do niezawisłego sądu i to przed sądem dowiodę swojej niewinności, powiedział dziennikarzom były minister transportu i szef PO na Pomorzu po wyjściu z prokuratury.
Sławomir Nowak został przesłuchany i usłyszał zarzuty. Prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformowała, że postawiono mu zarzuty złożenia pięciu niezgodnych z prawdą oświadczeń majątkowych. Nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień.
Sławomir Nowak był przesłuchiwany w związku z zatajeniem w kilku oświadczeniach majątkowych informacji o cennym zegarku. Według biegłych, jest on wart minimum 17 tysięcy złotych. Zgodnie z przepisami do oświadczenia trzeba wpisywać przedmioty warte co najmniej 10 tys. zł. Sławomir Nowak mówi, że jest niewinny, a zegarek był prezentem od najbliższej rodziny.
W listopadzie w związku z zapowiedziami prokuratury o postawieniu zarzutów, Sławomir Nowak zrzekł się immunitetu poselskiego i złożył rezygnację z funkcji ministra. Premier Donald Tusk ją przyjął, choć liczy na szybkie wyjaśnienie sprawy i powrót polityka do rządu.