Wygląda jak „Amerykanin”, jeździ po europejsku. Fiat Freemont to tak na prawdę zaadaptowany przez Włochów Dodge Journey. Samochód nie jest typową „pływającą kanapą”. Otrzymał dość twarde zawieszenie i mocne hamulce. To co dobre w samochodach amerykańskich zostało, choćby dziesiątki schowków o łącznej pojemności 140 litrów.
Auto oferowane jest z dwulitrowym dieslem i 3,6l benzyna V6. Co ciekawe, obie wersje cieszą się podobną popularnością. Ceny Freemonta zaczynają się od 100 tysięcy złotych i to są całkiem nieźle wydane pieniądze.
Auto do testów użyczyła firma Fiat Plichta.