W czwartek w okupowanym przez Rosję mieście Melitopol na południu Ukrainy były słyszalne silne eksplozje. Rosja wciąż atakuje Ukrainę, jednak broniące się państwo może liczyć na pomoc między innymi ze strony Polski.
20:50 Wojsko: dwóch ukraińskich pilotów zakończyło w USA testowe szkolenia z obsługi samolotów F-16
Dwóch ukraińskich pilotów zakończyło w USA testowy program szkoleń na symulatorach imitujących obsługę samolotów wielozadaniowych F-16; nasi wojskowi uzyskali wysoką ocenę – oznajmił w czwartek przedstawiciel dowództwa Sił Powietrznych Ukrainy generał Serhij Hołubcow.
– Wierzyliśmy w to, że nasi piloci pokażą tam swoje wysokie umiejętności, i rzeczywiście tak się stało. (…) W raporcie podsumowującym (testy w USA) stwierdzono, że w przypadku ukraińskich pilotów szkolenia z obsługi samolotów F-16 mogą być znacząco skrócone w porównaniu ze standardowymi programami przygotowań – powiadomił generał Hołubcow, cytowany przez portal Ukrainska Prawda.
Jak informowała amerykańska stacja NBC News, wstępne szkolenia z udziałem dwóch ukraińskich pilotów rozpoczęły się na początku marca w bazie wojskowej w Tucson w stanie Arizona. Głównym celem tego przedsięwzięcia, realizowanego wyłącznie na symulatorach lotów, było sprawdzenie, jak długo mogłyby trwać właściwe ćwiczenia z obsługi nowoczesnych maszyn wielozadaniowych.
Również w marcu władze w Waszyngtonie zapowiadały, że w programie pilotażowym weźmie niebawem udział kolejnych 10 lotników z Ukrainy.
Od lutego 2022 roku, czyli początku rosyjskiej agresji na sąsiedni kraj, rząd w Kijowie apeluje do zachodnich partnerów o przekazanie samolotów bojowych. W dniach 16-17 marca władze Polski i Słowacji poinformowały, że dostarczą Ukrainie łącznie 17 myśliwców MiG-29. Część maszyn ofiarowanych przez stronę słowacką prawdopodobnie posłuży jako źródło części zamiennych.
Stany Zjednoczone regularnie dementują doniesienia o możliwym udostępnieniu Ukrainie samolotów wielozadaniowych F-16. Dostawa maszyn piątej generacji, takich jak F-35, jest – w opinii większości ekspertów – nieprawdopodobna.
18:20 Sztab: siły rosyjskie ponoszą ogromne straty w ludziach
Siły rosyjskie walczące przeciwko Ukrainie ponoszą ogromne straty w ludziach – pisze w czwartkowym komunikacie Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Informuje o nowym szpitalu polowym na Krymie, w którym leczonych jest ok. stu żołnierzy przeciwnika.
Minionej doby siły rosyjskie przeprowadziły cztery ataki rakietowe i siedem lotniczych oraz ponad dziesięć ostrzałów z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych na pozycje ukraińskich wojsk i cywilną infrastrukturę – wylicza dowództwo.
Rosyjskie wojsko nadal koncentruje główne wysiłki na działaniach ofensywnych na czterech odcinkach na wschodzie Ukrainy: łymańskim, bachmuckim, awdijiwskim i marjinskim. W ciągu doby ukraińscy obrońcy odparli ponad 20 ataków przeciwnika. Najintensywniejsze walki toczą się o Bachmut, Awdijiwkę i Marjinkę. Rosjanie próbują wziąć Bachmut „pod pełną kontrolę”, trwają zaciekłe walki o miasto – czytamy w komunikacie.
– Rosyjskie wojska okupacyjne wciąż ponoszą ogromne straty w sile żywej, miejscowe placówki medyczne na tymczasowo okupowanych terytoriach są całkowicie obłożone – podkreśla Sztab. Jak dodaje, w jednej z miejscowości rejonu symferopolskiego na anektowanym przez Rosję Krymie zaobserwowano miasteczko namiotowe dla rannych rosyjskich żołnierzy. Według stanu z 4 kwietnia leczonych było tam ok. stu wojskowych.
Według strony ukraińskiej minionej doby rosyjskie straty na wojnie wyniosły 390 żołnierzy.
17:06 Szef rady bezpieczeństwa: Rosja nadal chce zlikwidować prezydenta Zełenskiego
Rosja nadal chce zlikwidować prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego – nie udało im się go „zlikwidować fizycznie”, więc będą próbować „politycznej likwidacji” – uważa Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO).
– Federacja Rosyjska nie wycofała ze swojej agendy zadania likwidacji Wołodymyra Zełneskiego. Nie wyszło im fizyczne zlikwidowanie głowy państwa ukraińskiego, dlatego teraz będą próbować politycznej likwidacji. Biorąc to pod uwagę, należy uważnie analizować wiele procesów na terytorium Ukrainy – powiedział w środę wieczorem Daniłow w rozmowie z Radiem Swoboda.
– Rosja pragnie politycznej likwidacji naszego prezydenta, bo pokazał całemu światu i udowodnił, że jest liderem narodu, liderem kraju. Rosjanom to nie pasuje. Wołodymyr Zełenski demonstruje wzorcową lojalność, przyzwoitość i wiele innych cnót, a prezydent Rosji – to przebywający w bunkrze terrorysta numer jeden na świecie. Proszę sobie wyobrazić, jak ich to denerwuje – kontynuował sekretarz RBNiO.
Pytany, czy Kreml zrezygnował z planu „fizycznej likwidacji” prezydenta Ukrainy, Daniłow zauważył, że na przełomie lutego i marca ubiegłego roku był „gorący okres”. – Obecnie tego nie obserwujemy, ale zagrożenie dla prezydenta zawsze istnieje. Dlatego odpowiednie instytucje nad tym wszystkim w odpowiedni sposób pracują – podkreślił.
Według informacji zachodnich służb wywiadowczych Rosja planowała na początku pełnowymiarowej agresji przeciwko Ukrainie, w lutym 2022 roku, dokonać fizycznej likwidacji kierownictwa państwa ukraińskiego. Ukraińskie struktury siłowe informowały o udaremnionych próbach zamachu na Zełenskiego. Mimo bezpośredniego zagrożenia dla życia prezydent nie opuścił Kijowa.
16:02 Reuters: przywódca Chin Xi Jinping dopuścił możliwość rozmowy z prezydentem Ukrainy Zełenskim
Przywódca Chin Xi Jinping, który spotkał się w czwartek w Pekinie z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, dopuścił możliwość przeprowadzenia rozmów z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim – poinformowały agencje Reutera i AFP za anonimowym źródłem we francuskim MSZ.
Chiny są gotowe do współpracy z Francją w celu zakończenia wojny na Ukrainie na drodze dyplomatycznej, a Xi „w swoim czasie” może zadzwonić do Zełenskiego, aby przyspieszyć polityczne rozwiązanie konfliktu Moskwy z Kijowem – przekazał francuski dyplomata uczestniczący w czwartkowych rozmowach Macrona z chińskim przywódcą.
Doniesienia Reutersa i AFP potwierdziła w godzinach popołudniowych szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, która wzięła udział w spotkaniu Xi-Macron. Polityk oznajmiła, że zachęcała przywódcę Chin do kontaktu z Zełenskim.
Macron rozpoczął w środę trzydniową wizytę w Pekinie. W części spotkań towarzyszy mu von der Leyen. Francuski prezydent oświadczył w czwartek, że liczy, iż Xi „przemówi Rosji do rozsądku” i pomoże zakończyć wojnę na Ukrainie. Przywódca Chin wyraził natomiast nadzieję, że Moskwa i Kijów jak najszybciej rozpoczną negocjacje.
15:07 „New York Times”: prezydent Zełenski powitany w Polsce jak bohater
Wołodymyr Zełenski został w Warszawie przywitany jak bohater, który wybawia Europę przed Rosją – napisał dziennik „New York Times” podsumowując wizytę ukraińskiego prezydenta. Według dziennika wizyta scementowała polsko-ukraińskie partnerstwo, które „popycha geopolityczny środek ciężkości Europy na wschód”
– Fetowany jak bohater, który wybawia Europę z rosyjskiej paszczy, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski (…) scementował nową oś wspólnych interesów i siły militarnej, która popycha geopolityczny środek ciężkości Europy na wschód – pisze nowojorski dziennik.
Gazeta zaznacza, że Zełenski w Warszawie uzyskał mocne wsparcie dla jej euroatlantyckich ambicji, choć ocenia, że perspektywa wejścia Ukrainy do NATO pozostaje odległa wobec chłodnego stanowiska państw zachodniej Europy.
„NYT” w swojej relacji odnotowuje protesty rolników związane z napływem ukraińskiego zboża do Polski oraz rosnące poparcie dla Konfederacji, jednak podkreśla, że nie zdołało to zakłócić wizyty i owacji, które ukraiński prezydent otrzymał na dziedzińcu Zamku Królewskiego. Nowojorska gazeta zauważyła przy tym zapowiedź Zełenskiego, że problem zboża zostanie rozwiązany, a także podpisane porozumienia dotyczące wspólnego wytwarzania amunicji czołgowej 125 mm oraz zakupu Rosomaków, samobieżnych moździerzy Rak i pocisków przeciwlotniczych Piorun.
Dziennik zaznaczył też, że wizyta pokazuje, jak historyczne waśnie między oboma krajami zeszły na boczny tor w obliczu wspólnego wroga, Władimira Putina.
14:52 Rzecznik rządu: Ukraina powinna stać się członkiem UE w tempie ekspresowym
Uważamy, że Ukraina powinna docelowo stać się członkiem Unii Europejskiej, wręcz uważamy, że to powinno stać się w tempie ekspresowym i w tempie, które nie jest standardową procedurą członkostwa – ocenił rzecznik rządu Piotr Müller.
Rzecznik rządu był pytany w czwartek podczas konferencji w KPRM o poparcie Polski w dążeniu Ukrainy do członkostwa w Unii Europejskiej. „Uważamy, że Ukraina powinna docelowo stać się członkiem Unii Europejskiej, wręcz uważamy, że to powinno stać się w tempie ekspresowym i w tempie, które nie jest standardową procedurą członkostwa w Unii Europejskiej” – mówił.
– Jeżeli Unia Europejska miałaby się w tym procesie zachować w taki sposób, jak to wygląda standardowo wobec wszystkich kandydatów do Unii Europejskiej, to oznaczałoby to, że najbliższe lata, a może dekady, Ukraina nie znalazłaby się w Unii Europejskiej – ocenił Müller.
– Widzimy do jakiego marazmu doszło, jeżeli chodzi o proces integracji europejskiej, jeżeli chodzi o Bałkany Zachodnie. Część krajów Europy Zachodniej, niestety przez własne egoizmy, doprowadziła do tego, że proces integracji Bałkanów Zachodnich nie zakończył się, a widzimy, że tam Rosja czy Chiny podejmują swoje działania polityczne, gospodarcze, które mogą w przyszłości być konkurencją dla działań ze strony Unii Europejskiej – dodał.
Jak podkreślił rzecznik, „Ukraina w szybkim tempie powinna stać się członkiem Unii Europejskiej”.
14:22 Z okupowanych terenów Ukrainy Rosjanie wywieźli co najmniej 2,5 tys. więźniów
Co najmniej 2,5 tys. więźniów z okupowanych terytoriów Ukrainy wywieziono do Rosji – powiadomił w czwartek ukraiński rzecznik praw człowieka Dmytro Łubinec.
– Według naszych danych na pewno nie mniej niż 2,5 tys. obywateli Ukrainy, którzy przebywali w placówkach penitencjarnych i którzy pozostali na terenach czasowo okupowanych, wywieziono na terytorium Rosji – powiedział w czwartek Łubinec, cytowany przez agencję Ukrinform.
Urzędnik zaznaczył, że Rosja nie przekazała Ukrainie żadnych danych na temat liczby wywiezionych więźniów, więc strona ukraińska nie ma dokładnych danych.
Łubinec, który uczestniczył w konferencji poświęconej prawom więźniów w czasie stanu wojennego, powiadomił również, że jego biuro rzecznika praw człowieka posiada informacje o próbach mobilizacji tych wywiezionych osób do nielegalnych formacji zbrojnych, w tym do najemniczej Grupy Wagnera.
– Zdajemy sobie sprawę, że taka sytuacja ma miejsce. I potem ci ludzie, pod przymusem lub nie, mogą walczyć przeciwko nam – powiedział doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. Dodał, że w takim przypadku będzie im grozić odpowiedzialność karna na mocy ukraińskiego prawa.
Podolak wskazał na jeszcze jeden aspekt prawny deportacji więźniów. Ludzie ci znajdują się pod kontrolą obcego państwa i jego formacji zbrojnych, jednak z prawnego punktu widzenia kontynuują odbywanie kar. W związku z tym w przyszłości konieczne będzie uregulowanie ich statusu prawnego.
13:47 Wojsko: Rosjanie ugrzęźli na froncie na wschodzie Ukrainy
Rosyjskie wojska utknęły na kilku kierunkach i wyczerpują swoje siły; armia rosyjska nie zdołała osiągnąć żadnego celu strategicznego – oświadczył w czwartek rzecznik Wschodniego Zgrupowania Wojsk ukraińskiej armii Serhij Czerewaty.
– W ostatnich miesiącach wojskom rosyjskim nie udało się osiągnąć żadnych celów operacyjno-taktycznych. Tym bardziej, jeśli chodzi o strategiczne operacje ofensywne. Oni utknęli na kilku kierunkach i próbują podejmować szturmy, ale bezskutecznie – mówił wojskowy na antenie ukraińskiej telewizji.
Rzecznik dodał, że przeciwnik wyczerpuje swoje siły, wykrwawia wojska i ogółem obniża swój potencjał bojowy.
– Bachmutu nie mogą zająć faktycznie od dziewięciu miesięcy. To jeszcze jeden dowód na „zdolności” gen. Gierasimowa (Walerija Gierasimowa, szefa rosyjskiego sztabu generalnego, dowodzącego obecnie rosyjskimi siłami w wojnie przeciwko Ukrainie) do przeprowadzania operacji takiego szczebla – powiedział ukraiński wojskowy. Zaznaczył przy tym, że rosyjskie dowództwo wojskowe ciągle wymyśla nowe ostateczne terminy zajęcia całości obwodów ługańskiego i donieckiego.
Z komunikatów sztabu generalnego ukraińskiej armii wynika, że walki na wschodzie Ukrainy koncentrują się na kilku kierunkach, m.in. na styku obwodów ługańskiego i charkowskiego oraz w obwodzie donieckim – przede wszystkim w rejonie Bachmutu, o który od miesięcy toczą się ciężkie walki, a także pod Awdijiwką i Marjinką
12:23 ISW sceptycznie o przyjaźni „bez granic” pomiędzy Rosją a Chinami
Chiński ambasador przy Unii Europejskiej Fu Cong oświadczył, że deklaracje o chińsko-rosyjskiej przyjaźni bez granic to „retoryka”, co może oznaczać, że Władimir Putin nie zdołał zagwarantować sobie oczekiwanego poziomu partnerstwa z Pekinem – ocenia w najnowszej analizie amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW).
– Wypowiedź ambasadora pokrywa się z wcześniejszymi ocenami ISW, że Putin nie był w stanie zapewnić sobie korzyści z nieograniczonego partnerstwa dwustronnego z Chinami, na co zapewne liczył, gdy przyjmował Xi Jinpinga w Moskwie w dniach 20-22 marca – pisze ISW.
Ambasador Chin przy UE przed wizytą prezydenta Francji Emannuela Macrona i szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen mówił w wywiadzie dla „New York Timesa”, że deklaracje o przyjaźni „bez granic” to „nic więcej niż retoryka”. Zapewniał również, że Chiny nie popierają rosyjskiej agresji i nie dostarczają Rosji uzbrojenia.
Część ukraińskich i zachodnich ekspertów uznała te deklaracje chińskiego ambasadora za umniejszanie skali chińsko-rosyjskiego sojuszu – właśnie taką ocenę przedstawił ISW. Inni analitycy przestrzegają jednak przed dosłowną interpretacją słów dyplomaty, zwłaszcza w przededniu ważnej wizyty zachodnich polityków w Chinach.
– Ambasador za wszelką cenę pomniejsza wagę i rozmiar de facto sojuszu chińsko-rosyjskiego, ponieważ w czasie wizyty prezydenta Francji Emmanuela Macrona i przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen w Pekinie chce stworzyć grunt do kontynuowania gry pozorów wokół tak zwanego „planu pokojowego” Chin – mówił PAP dr Michał Bogusz z Ośrodka Studiów Wschodnich.
Według niego „media i niektórzy eksperci rzucają się na jedną wypowiedź niskiej rangi w realiach systemu politycznego ChRL przedstawiciela reżimu, a ignorują dziesiątki wypowiedzi wyżej postawionych ludzi, włącznie z sekretarzem generalnym Komunistycznej Partii Chin Xi Jinpingiem”.
Podczas niedawnej wizyty w Moskwie Xi rozmawiał z Putinem między innymi o zacieśnianiu współpracy dwustronnej i o wojnie na Ukrainie. W tle są nieoficjalne doniesienia o możliwych planach dostarczania przez Chiny uzbrojenia dla Rosji.
Pekin nie potępił rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie i sprzeciwia się sankcjom nakładanym na Moskwę. Po rozpoczęciu inwazji Chiny zacieśniały współpracę z Rosją w wielu dziedzinach, w tym militarnej, i prowadziły z nią wspólne manewry wojskowe.
12:18 Komentator polityczny: wizyta Zełenskiego w Polsce pokazała nową atmosferę we wzajemnych relacjach
Wizyta prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Polsce ukazała nową atmosferę, która narodziła się w stosunkach dwóch państw po napaści Rosji na Ukrainę oraz polską solidarność z ukraińskim narodem i państwem – ocenił ukraiński obserwator polityczny Witalij Portnikow.
Jeszcze przed inwazją Rosji – Polska starała się sprzyjać integracji europejskiej i euroatlantyckiej Ukrainy, jednak było oczywiste, że większość państw NATO i UE nie rozpatruje Ukrainy jako uczestnika tych sojuszy w najbliższej przyszłości – wyjaśnił w komentarzu wideo, opublikowanym przez Radio Swoboda.
Przypomniał również o toczących się przed wojną na pełną skalę polsko-ukraińskich dyskusjach wokół pamięci historycznej, które – jak wskazał – nie przynosiły porozumienia.
– Jednak można powiedzieć, że już wtedy tworzony był wspólny świat. W Polsce pracowała ogromna ilość Ukraińców, Polacy odwiedzali Ukrainę i zajmowali się projektami biznesowymi, ale nikt nie mógł nawet sobie wyobrazić, jak wielu będzie obywateli ukraińskich, którzy schronią się przed wojną na terytorium Polski – podkreślił.
– Nikt nie mógł sobie też wyobrazić, jak ogromne będzie poparcie polityczne, wojskowe i gospodarcze ze strony Polski wobec Ukrainy, kiedy rozpocznie się wojna – dodał.
Zdaniem Portnikowa wojna sprawiła, że z każdym dniem wzrastało znaczenie Polski w NATO i UE. – Okazało się, że to stanowisko, którego broniła Warszawa, szczególnie dotyczące euroatlantyckiej i europejskiej integracji Ukrainy, było słuszne. I że mylili się wszyscy ci, którzy zamykali oczy na konieczność ukraińskiej integracji – powiedział.
W ocenie komentatora w relacjach polsko-ukraińskich pojawiła się nowa jakość oraz wspólna wizja tego, jak mają rozwijać się wydarzenia w centralnej Europie. Zaczęło się również liczyć wspólne stanowisko dwóch państw „w dialogu z tak zwaną starą Europą i Stanami Zjednoczonymi” – ocenił.
Według eksperta Polska zagwarantuje sobie bezpieczeństwo jedynie wtedy, gdy Ukraina zwycięży w wojnie z Rosją oraz wejdzie do NATO i UE. – Groźba nowych kryzysów na kontynencie zostanie wówczas zażegnana – wyjaśnił.
Portnikow zauważył jednocześnie, że Ukraina potrzebuje gwarancji bezpieczeństwa jeszcze przed zakończeniem wojny.
– To tutaj stanowiska państw Europy centralnej, a przede wszystkim Ukrainy i Polski mogą być wspólne. To tutaj może być znaleziona decyzja w sprawie rozwiązania tej tragicznej dla narodu ukraińskiego sytuacji jeszcze przed tym, jak ostatni żołnierz rosyjski opuści ukraińską ziemię. I właśnie nad tym prezydenci Ukrainy i Polski powinni usilnie pracować – powiedział w komentarzu dla Radia Swoboda.
10:00 Na granicy z Białorusią zainstalowano ogromny ekran, na którym wyświetlane są informacje dotyczące wojny
Na granicy ukraińsko-białoruskiej w obwodzie żytomierskim ustawiono ogromny ekran, na którym wyświetlana jest biało-czerwono-biała flaga niepodległej Białorusi, apel prezydenta Zełenskiego do Białorusinów, by nie włączali się do wojny i kadry pokazujące zbrodnie dokonane przez Rosjan w Buczy – poinformował niezależny białoruski portal zerkalo.io.
Na projektorze wyświetlane jest również przemówienie białoruskiego dyktatora Łukaszenki, w którym obiecuje on wsparcie dla Rosji, a obraz i dźwięk są dobrze widoczne i słyszalne po białoruskiej stronie granicy – napisał portal.
Białoruskie władze nie skomentowały dotychczas tej ukraińskiej akcji. Białoruski Komitet Graniczny wielokrotnie informował jednak, że Ukraińcy „prowokują” białoruskich pograniczników, wysyłając na Białoruś drony, wywieszając biało-czerwono-białą flagę czy też śpiewając hymn Ukrainy i inne pieśni lub rozbierając się do naga.
Portal przypomina też, że wcześniej po obu stronach ustawiano bilbordy. Ukraińcy po swojej stronie granicy zamieścili apele do Białorusinów, by „nie stali się okupantami, jak Rosjanie”. Białoruska propaganda w odpowiedzi obiecała znaleźć „prawdziwych okupantów” (nawiązując do USA) i pokazała zdjęcia z II wojny światowej z napisem „Białoruś pamięta!!!”.
Portal zerkalo.io przypomniał, że wojska rosyjskie wkroczyły na Ukrainę również z terytorium Białorusi, czyniąc Białoruś współwinną agresji, pomimo obietnic Łukaszenki, który powtarzał, że „nikt nigdy nie zaatakuje Ukrainy z naszego terytorium”.
09:12 Resort obrony W. Brytanii: prawdopodobne kolejne dymisje rosyjskich dowódców na Ukrainie
Odwołanie generała Rustama Muradowa z funkcji dowódcy Wschodniego Okręgu Wojskowego jest dotychczas najpoważniejszą dymisją w rosyjskich siłach zbrojnych w 2023 r., ale zapewne będą kolejne, bo Rosja nadal nie osiąga celów w Donbasie – przekazało w czwartek brytyjskie ministerstwo obrony.
W codziennej aktualizacji wywiadowczej ministerstwo podało, powołując się na rosyjskie media społecznościowe, że rosyjskie ministerstwo obrony z dużym prawdopodobieństwem zdymisjonowało gen. Muradowa jako dowódcę Wschodniego Okręgu Wojskowego.
Jak wskazano, w ostatnich miesiącach dowodzone przez Muradowa oddziały poniosły wyjątkowo duże straty, ponieważ słabo opracowane ataki wielokrotnie nie doprowadziły do zdobycia miasta Wuhłedar w obwodzie donieckim, a operacje te spotkały się z ostrą publiczną krytyką ze strony wszystkich rosyjskich komentatorów – w tym żołnierzy samego Muradowa.
– Muradow objął dowództwo WOW po katastrofalnej próbie zaatakowania Kijowa od północnego zachodu podczas początkowej inwazji na pełną skalę. Jest to jak dotąd najwyższa rangą dymisja rosyjskiego wojskowego w 2023 roku, ale kolejne są prawdopodobne, ponieważ Rosja nadal nie osiąga swoich celów w Donbasie – oceniono.
08:34 Publicysta: wizyta prezydenta Zełenskiego w Polsce pod znakiem wdzięczności i wspólnej przyszłości
Wizyta prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Polsce, która minęła pod znakiem wdzięczności za wsparcie udzielane Ukrainie od początku wojny z Rosją, w dużej mierze poświęcona była wspólnej przyszłości – ocenił Jurij Panczenko, publicysta ukraińskiego portalu Europejska Prawda.
– Zełenski złożył pierwszą oficjalną wizytę zagraniczną od początku rosyjskiej inwazji w Warszawie, by okazać Polsce i Polakom szczególną wdzięczność za wsparcie, udzielane nam od początku wojny – powiedział PAP.
– Choć wiele mówiono o dostawach broni i wspólnej produkcji uzbrojenia, to jednak głównym tematem było to, co będzie po zakończeniu wojny – dodał.
Wskazał, że podczas wizyty wiele miejsca poświęcono polskiemu wsparciu Ukrainy na jej drodze do członkostwa w UE, powojennej odbudowie Ukrainy i udziale w niej polskiego biznesu. – To pokazuje szczególne partnerstwo między dwoma państwami – uznał.
Panczenko zwrócił uwagę, że w trakcie wizyty poruszono tematy, związane z pamięcią historyczną w naszych krajach. – Jeszcze rok czy pół roku temu Warszawa nie podnosiła tych kwestii, bo w związku z rosyjską inwazją były one nie na czasie – powiedział.
W czasie wspólnej konferencji prasowej z Zełenskim w Warszawie premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że Polska i Ukraina miały „trudną historię”. – Dziś jest szansa na to, aby tę historię pisać na nowo i oprzeć ją na prawdzie. O tym również rozmawialiśmy z panem prezydentem Zełenskim, dzisiaj, tutaj u mnie w Kancelarii. O tragicznych mordach na Wołyniu i o tym, w jaki sposób powinniśmy dochodzić prawdy, otrzymać zgodę na ekshumację. Bardzo mocno o to zabiegamy – oświadczył premier.
Publicysta Europejskiej Prawdy przypuścił, że obecna atmosfera wzajemnych relacji między Polską i Ukrainą pozwala na powrót do dyskusji na tematy historyczne.
– Dziś sytuacja pozwala na powrót do dyskusji na te tematy. Może jest więc to optymalny czas, by zacząć rozwiązywać te problemy, biorąc pod uwagę poziom wzajemnej empatii między narodami i niechęć do sporów z powodu wydarzeń, które miały miejsce ponad 70 lat temu – stwierdził Panczenko w wypowiedzi dla PAP.
08:28 ISW: Putin dąży do wzmocnienia kontroli nad okupowanymi terytoriami Ukrainy
Władimir Putin dąży do skonsolidowania kontroli nad okupowanymi terenami Ukrainy i nasilenia represji, mówiąc o zagrożeniu „terroryzmem” – ocenia w raporcie amerykański Instytut Badań nad Wojną.
– Rosyjski prezydent Władimir Putin podczas narady Rady Bezpieczeństwa 5 kwietnia określił działania mające skonsolidować kontrolę nad okupowanymi terytoriami Ukrainy jako kwestię bezpieczeństwa wewnętrznego – odnotowuje ISW w najnowszym raporcie.
Putin mówił między innymi o przyspieszeniu integracji z Rosją okupowanych terenów obwodów donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego, a także zażądał wzmocnienia kontroli organów ścigania w związku z zamachami na rosyjskich kolaborantów, które określił jako „terrorystyczne”.
– Putin używał dotąd koncepcji „terroryzmu” oraz zagrożeń dla bezpieczeństwa wewnętrznego w Rosji, by usprawiedliwić represje i prawdopodobnie robi to samo, by stworzyć warunki do dalszych represji organów ścigania na okupowanych terenach – ocenia ISW.
ISW analizuje również wypowiedź prezydenta Ukrainy, dotyczącą sytuacji w rejonie donieckiego Bachmutu, gdzie od miesięcy toczą się najcięższe walki na froncie. Podczas konferencji prasowej w Warszawie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mówił, że jeśli będzie to konieczne, by uniknąć okrążenia przez siły rosyjskie, ukraińskie władze podejmą „odpowiednie decyzje”.
– Ukraińskie dowództwo wojskowe w dalszym ciągu sygnalizuje, że siły ukraińskie nie są otoczone i mają opcję wycofania się, gdy będzie to konieczne – odnotowuje ISW, zaznaczając, że dopiero w przyszłości (prawdopodobnie, gdy zacznie się ukraińska kontrofensywa) można będzie ocenić, czy ukraińska uparta obrona miasta w celu wiązania tam sił wroga jest warta ponoszonych na tym kierunku strat.
08:14 Sztab: najcięższe walki wciąż w okolicach Łymanu, Bachmutu, Awdijiwki i Marjinki
Rosjanie nadal koncentrują największe wysiłki na prowadzeniu operacji ofensywnych w okolicach Łymanu, Bachmutu, Awdijiwki i Marjinki; w środę Siły Zbrojne Ukrainy odparły ponad 60 ataków wroga – poinformował sztab generalny ukraińskiego wojska w porannym czwartkowym komunikacie.
W kilku obwodach Rosjanie prowadzili intensywny ostrzał. W obwodzie charkowskim skupiony był on na odcinku frontu w pobliżu Kupiańska. Najeźdźcy ostrzeliwali m.in. Topoli, Fygoliwkę, Masutiwkę, Kuczeriwkę, Berestowo i Krochmalne – podał sztab.
W obwodzie ługańskim ostrzeliwano Nowosiółki i Stelmachiwkę, natomiast w donieckim m.in. Terny, Zariczne, Torske, Spirne i Rozdoliwkę.
Sztab poinformował również, że w obwodach zaporoskim i chersońskim Rosjanie budują linie obronne i umacniają fortyfikacje. W dalszym ciągu też wykorzystują przestrzeń powietrzną i terytorium Republiki Białorusi oraz jej infrastrukturę wojskową do ataków na Ukrainę.
W ciągu minionej doby samoloty Sił Obrony Narodowej przeprowadziły 17 uderzeń na obszary koncentracji personelu i sprzętu wojskowego okupantów – poinformował sztab w komunikacie.
07:40 Ekspertka: wizyta prezydenta Zelenskiego odzwierciedla wsparcie udzielane przez Polskę
Ukraińcy rozumieją, że Polska wspiera i będzie wspierać ich kraj w tej wojnie i wizyta prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie jest tego odzwierciedleniem – mówi PAP dr Alina Nyczyk, ukraińska politolog z Uniwersytetu w Manchesterze.
– To, że prezydent Zełenski nie uciekł z kraju po rosyjskiej inwazji, lecz przez cały czas pozostał w nim, stało się kluczowe dla przebiegu wojny i uczyniło z niego bohatera nie tylko na Ukrainie, lecz niemal na całym świecie, a jak już zdecydował się na wizyty zagraniczne, to każda z nich jest bardzo starannie rozważana – wyjaśnia ekspertka.
– Jest logiczne, że po wizytach w Waszyngtonie, Londynie, Paryżu i Brukseli, Warszawa miała być następnym celem. USA najmocniej wspierają Ukrainę w tej wojnie, bez militarnej i finansowej pomocy tego kraju, nie przetrwałaby długo. Wielka Brytania też od początku mocno wspiera Ukrainę. Dla Ukrainy jest bardzo ważne utrzymanie tej pomocy na tym samym poziomie i nawet jej zwiększenie pod kontem nowej ofensywy. Oczywiście wsparcie Polski też jest niesamowite i na Ukrainie jest rozumienie że Polska wspiera i będzie wspierała Ukrainę w tej wojnie – mówi Alina Nyczyk.
Podkreśla, że pewne rozczarowanie, które pojawiało się w Warszawie związane z tym, że do tej pory Zełenski tylko zatrzymywał się krótko w Polsce, wracając z poprzednich podróży, zaś z oddzielną wizytą przyjechał dopiero po spotkaniu z mało wspierającym Ukrainę prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, nie jest uzasadnione. – Polscy politycy byli kilka razy w Kijowie i stosunki polsko-ukraińskie utrzymują się na dobrym poziomie. Natomiast właśnie przez francuskie +ciepłe uczucia+ do Rosji spotkanie z Macronem i próba przekonania go do bardziej proukraińskiej pozycji było bardzo ważne dla Ukrainy – wyjaśnia.
Ekspertka ocenia, że najważniejszym efektem wizyty Zełenskiego w Warszawie jest decyzja prezydenta Andrzeja Dudy, by oddać Ukrainie jeszcze 4 myśliwce MiG-29 (po 4 już przekazanych) i obietnica jeszcze większej pomocy w przyszłości. – Ale choć podczas tej wojny wsparcie państw zachodnich jest duże, to wciąż jest tylko kroplą w morzu potrzeb. Ukraina potrzebuje dużo więcej amunicji, czołgów, myśliwców i systemów obrony powietrznej. Od lutego 2022 r. Ukraińcy proszą kraje NATO, by +zamknąć niebo+ nad Ukrainą i uratować cywilów, których regularnie zabijają Rosjanie – zaznacza.
Elementem wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie, którego nie było podczas jego podróży do innych krajów, było spotkanie z ukraińskimi uchodźcami. „To logiczne, bo to Polska przyjęła najwięcej uchodźców” – podkreśla dr Nyczyk, ale dodaje, że rozważania, na temat tego, ilu z nich powróci na Ukrainę, a ilu pozostanie w krajach, do których trafiły, są przedwczesne. „Teraz już duża część osób wróciła na Ukrainę. Za każdym razem jak jadę na Ukrainę podczas tej wojny, spotykam mnóstwo ludzi, którzy wracają z walizkami, nawet do tak niebezpiecznych miast jak Charków. Powodów jest dużo. Rodziny są rozdzielone, niektórzy ludzie nie mogą odnaleźć się zagranicą czy bardzo tęskną za ojczyzną. Oczywiście część zostanie i zacznie budować swoje życie w Unii Europejskiej, ale w tym momencie ciężko spekulować na temat konkretnych liczb” – mówi.
07:11 Politolog: wizyta Zełenskiego w Polsce potwierdziła sojusz, który może kształtować przyszłość Europy
Wizyta prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Polsce potwierdziła sojusz, który może kształtować przyszłość naszego regionu i Europy – powiedział PAP ukraiński politolog Wołodymyr Fesenko. – Razem możemy stać się nową siłą napędową dla całego kontynentu – podkreślił.
– Ta wizyta potwierdziła, że ten sojusz skierowany jest w przyszłość. To nie jest kwestia przeszłości, to nie jest kwestia problemów historycznych, które kiedyś między nami były. Dziś, kiedy razem przeciwstawiamy się rosyjskiej agresji, mamy wspólne interesy – wskazał.
Ekspert uważa, że wolnościowy sojusz polsko-ukraiński może wpłynąć na sytuację w krajach dawnego ZSRR. „Jeśli wygramy tę wojnę, to wpłynie to na sytuację w całej przestrzeni postsowieckiej” – ocenił.
Według Fesenki podczas pobytu Zełenskiego w Polsce po raz kolejny można było zauważyć jego przyjacielskie relacje z prezydentem Andrzejem Dudą. – Ta przyjaźń i braterstwo widoczna jest także w stosunkach dwóch narodów, a wojna to tylko potwierdziła – powiedział.
Mówiąc o ustaleniach, które zapadły w trakcie wizyty Zełenskiego, politolog ocenił, że „jest to dopiero początek”. – W przyszłości widzę w naszej współpracy ogromny potencjał w dziedzinie czołgów i sprzętu wojskowego. Jest to także współpraca dotycząca dronów i rakiet – wymienił.
– Ukraina posiada odpowiednie technologie, zaś Polska ma możliwości produkcyjne i przy jej udziale można angażować inwestorów do takich projektów – wyjaśnił.
Zdaniem rozmówcy PAP Polska powinna aktywnie uczestniczyć w powojennej odbudowie Ukrainy. – Jako nasz najbliższy sąsiad i najbardziej rzetelny partner na tyłach frontu Polska może aktywnie włączyć się w proces odbudowy, co da impuls rozwojowi gospodarek obu krajów – powiedział Fesenko.
06:13 “El Pais”: Polska jest kluczowa dla przetrwania Ukrainy
Polska jest kluczowym państwem dla przetrwania Ukrainy zaatakowanej przez Rosję – podsumował środową wizytę prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie hiszpański dziennik “El Pais”.
Wydawana w Madrycie gazeta wskazała, że podróż Zełenskiego do stolicy Polski była nie tylko formą podziękowania za ogromną pomoc udzielaną przez Warszawę Kijowowi podczas wojny, ale też wizytą służącą pogłębieniu relacji dwustronnych.
Odnotowała, że szef państwa ukraińskiego, który od wybuchu wojny podróżował już dwukrotnie, w tym do USA, po raz pierwszy odbył wizytę zagraniczną w towarzystwie swojej żony Ołeny.
Hiszpański dziennik wskazuje na bliskie relacje Wołodymyra Zełenskiego z władzami Polski, szczególnie z prezydentem Andrzejem Dudą, któremu, jak podkreślił “El Pais” powiedział, że “polska pomoc uratowała Ukrainę”.
Gazeta zauważa w czwartek, że Warszawa przekazała Kijowowi rekordową liczbę 300 czołgów, a także wiele sztuk innego rodzaju uzbrojenia.
– Polska jest też krajem, który gości u siebie największą liczbę osób, które uciekły z Ukrainy przed inwazją rosyjską – 1,3 mln osób; wyprzedzając pod tym względem Niemcy, gdzie jest 1,05 mln osób – napisał dziennik.
W podsumowaniu warszawskiej wizyty Zełenskiego “El Pais” odnotował, że prezydent Duda nie zawahał się poruszyć jednego “z niewielu dzielących oba kraje tematów”, jakim jest stosunek Kijowa wobec przestępstw popełnianych przez ukraińskich nacjonalistów w dekadzie lat 30 i 40 XX w. na ziemiach zamieszkałych przez Polaków.
“El Pais” pisząc o współpracy ukraińskich nacjonalistów z niemieckimi nazistami, podczas II wojny światowej odnotował, że ich ofiarą padły tysiące osób narodowości polskiej mieszkającej na zachodniej Ukrainie. – W tym kontekście najbardziej znaną osobą, a zarazem polemiczną jest Stefan Bandera – napisał dziennik.
Gazeta odnotowała, że Polacy stanowczo sprzeciwiają się mitologizowaniu Bandery i nie akceptują promowaniu postaci dawnego przywódcy ukraińskich nacjonalistów.
04:45 Władze: w okupowanym Melitopolu miały miejsce eksplozje
Wczesnym rankiem w czwartek w okupowanym przez Rosję mieście Melitopol na południu Ukrainy były słyszalne silne eksplozje – napisał na serwisie Telegram lojalny wobec władz w Kijowie mer miasta Iwan Fedorow.
– Przed chwilą w mieście zarejestrowano kilka potężnych eksplozji – napisał Fedorow.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni doszło kilkakrotnie do eksplozji w okupowanym mieście, które służy jako węzeł transportu kolejowego dla sił rosyjskich na południu Ukrainy i jest częścią mostu lądowego, który łączy Rosję z okupowanym półwyspem krymskim.
Południowa część obwodu zaporoskiego – w tym m.in. Melitopol i Berdiańsk – została zajęta w pierwszych dniach rosyjskiej inwazji. Ukraińskie władze nie mają dostępu do okupowanych terenów. Według ekspertów to właśnie w tym regionie może w przyszłości dojść do ukraińskiej kontrofensywy.
02:44 Wiceszef biura prezydenta Ukrainy: możemy rozmawiać o Krymie, gdy dojdziemy do jego granic
Ukraina jest gotowa przedyskutować z Rosją przyszłość Krymu, jeśli ukraińskie wojska dotrą do granicy okupowanego półwyspu – powiedział w czwartek dziennikowi „Financial Times” wiceszef biura prezydenta Wołodymyra Zelenskiego Andrij Sybiha.
– Jeśli uda nam się osiągnąć nasze strategiczne cele na polu walki i kiedy będziemy na granicy administracyjnej z Krymem, jesteśmy gotowi otworzyć rozdział dyplomatyczny, aby omówić tę kwestię – powiedział Sybiha, dodając: „Nie oznacza to, że wykluczamy drogę, w której (Krym) wyzwolony będzie przez naszą armię”.
Jak pisze „FT”, jego słowa są najbardziej wyraźnym oświadczeniem Ukrainy o gotowości do negocjacji od czasu, gdy w kwietniu ubiegłego roku zerwała ona rozmowy pokojowe z Kremlem, i mogą uspokoić zachodnich urzędników, którzy są sceptyczni co do zdolności Ukrainy do odzyskania półwyspu i martwią się, że każda próba zrobienia tego militarnie może doprowadzić prezydenta Rosji Władimira Putina do eskalacji wojny, być może z użyciem broni jądrowej.
Do tej pory Zełenski wykluczał rozmowy pokojowe, dopóki siły rosyjskie nie opuszczą całej Ukrainy, w tym Krymu. Sybiha jest weteranem ukraińskiej dyplomacji, który zajmuje się polityką zagraniczną w biurze prezydenta i był u boku Zełenskiego w kluczowych momentach wojny. Powiedział, że prezydent i jego doradcy rozmawiali teraz konkretnie o Krymie, ponieważ wojska ukraińskie są coraz bliżej rozpoczęcia kontrofensywy w celu odzyskania okupowanych terytoriów.
„FT” przypomina, że w pierwszych dniach wojny Ukraina była skłonna negocjować z Moskwą o przyszłości Krymu, a w maju ubiegłego roku Wołodymyr Zełenski wskazał, że Ukraina może rozważyć porozumienie pokojowe, jeśli siły rosyjskie powrócą na pozycje na wschodzie Ukrainy sprzed ubiegłorocznej inwazji i zasugerował, że kwestia Krymu zostanie rozwiązana później na drodze dyplomatycznej.
Ale obecnie jedyne kontakty między Kijowem a Moskwą, o których wiadomo, to negocjacje w sprawie wymiany jeńców wojennych i powrotu dzieci przymusowo deportowanych do Rosji. Ukraina zerwała rozmowy pokojowe po odkryciu rosyjskich zbrodni wojennych w podkijowskiej Buczy, a po tym, jak Rosja anektowała we wrześniu cztery ukraińskie obwody, Zełenski podpisał dekret uznający negocjacje z Putinem za niemożliwe. Prezydent Ukrainy wielokrotnie dawał do zrozumienia, że ostatecznym celem jest odzyskanie wszystkich okupowanych ziem, w tym Krymu.
Krym znajduje się pod rosyjską okupacją od lutego 2014 roku i został zaanektowany przez Moskwę w następnym miesiącu po sfingowanym referendum, co zostało powszechnie potępione na arenie międzynarodowej jako nielegalne działanie, wskazuje „FT”.
Gazeta pisze, że siły ukraińskie nasiliły ostatnio ataki na rosyjskie obiekty wojskowe na półwyspie, a Kijów ma również nadzieję, że nadchodząca kontrofensywa posunie się na południe i przerwie korytarz lądowy, który pozwala Rosji zaopatrywać swoje siły z Krymu. Mychajło Podolak, doradca Zełenskiego, powiedział w środę Radiu Wolna Europa, że siły ukraińskie będą u progu Krymu za „pięć do siedmiu miesięcy”.
Ale, jak zauważa „FT”, niektórzy zachodni sojusznicy Ukrainy obawiają się, że Putin może uciec się do użycia taktycznej broni jądrowej, aby bronić półwyspu, którego status, jak twierdzi Kreml, nie podlega negocjacjom.
PAP/ua