Zapomniany cmentarz w Lasku Północnym mógłby w przyszłości znów służyć pochówkom – uważa Jarosław Stencel, historyk, dziennikarz i bibliotekarz ze Słupska. Słupszczanin od kilkunastu lat porządkuje teren dawnej nekropolii gminy Ryczewo, a od listopada ubiegłego roku odwiedza to miejsce nawet kilka razy w tygodniu. W czwartek był gościem Studia Słupsk.
Słupszczanin Jarosław Stencel od 2 listopada w każdy wolny weekend, a czasami także w tygodniu, porządkuje zapomniany cmentarz w Lasku Północnym w Słupsku. Nekropolia należała niegdyś do gminy Ryczewo, której część w latach 60. została wchłonięta przez Słupsk. Pochowano tu od 1200 do 1500 osób.
– Kiedyś miasto i stowarzyszenia z regionu zajęły się tym cmentarzem, planowano jego renowację i zabezpieczanie. W 2015 roku jednak tego zaniechano – mówi Jarosław Stencel. – Cmentarz w Ryczewie ma około 200 lat. Szacuje się, że na jego terenie pochowano nawet półtora tysiąca ludzi – wyjaśnia.
Jarosław Stencel chciałby, aby cmentarz został ogrodzony, a w przyszłości znów mógł zacząć działać. Jego zdaniem wznowienie pochówków byłoby najlepszym zabezpieczeniem przed złodziejami i wandalami.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy na temat nekropolii w Ryczewie:
Kinga Siwiec/ua