31-latkowi z regionu słupskiego postawiono 42 zarzuty oszustwa. Mężczyzna wystawiał na sprzedaż w internecie różnego rodzaju artykuły dla dzieci, ale jego klienci nigdy nie otrzymali kupionych produktów.
Kupujący, zachęceni niskimi cenami oferowanych produktów, wpłacali pieniądze na konto sprzedającego, ale zakupów nigdy nie otrzymali. – Zakupy w sieci od wielu lat są bardzo popularne, niestety korzystają z tego także przestępcy, którzy umieszczają na różnego rodzaju portalach oferty sprzedaży, a po otrzymanej wpłacie od kontrahenta nie wywiązują się z zawartej umowy. Takie właśnie zgłoszenia docierały w ostatnich tygodniach do funkcjonariuszy z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą i korupcją słupskiej komendy. Sprzedawca oferował w bardzo atrakcyjnych cenach wózki, wyprawki dla dzieci, ubranka i akcesoria dla niemowląt. Zainteresowane osoby wpłacały pieniądze na wskazane konto, ale zamówionych rzeczy nie otrzymywały. Funkcjonariusze po przeprowadzeniu wnikliwej analizy transakcji bankowych ustalili tożsamość mężczyzny zaangażowanego w proceder, a w zeszłym tygodniu zatrzymali do sprawy 31-letniego mieszkańca gminy Słupsk. Mundurowi przeszukali również jego miejsce zamieszkania, w wyniku czego zabezpieczyli między innymi telefony komórkowe – informuje Jakub Bagiński, rzecznik słupskiej policji.
OSZUST MOŻE TRAFIĆ DO WIĘZIENIA
31-latkowi przedstawiono 42 zarzuty oszustwa na kwotę blisko sześciu tysięcy złotych, do których dochodziło od października zeszłego do stycznia tego roku. Akt oskarżenia został zatwierdzony przez prokuratora i przekazany do sądu. Za oszustwo kodeks karny przewiduje karę od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia.
Joanna Merecka-Łotysz/MarWer