Kukła wicemarszałka województwa pomorskiego spalona w Kościerzynie

koscierzyna protest kolej 1

Miał być wielki protest i blokada Kościerzyny, skończyło się na symbolicznym przemarszu i spaleniu kukły wicemarszałka województwa. Około 30 osób uczestniczyło w pikiecie, w obronie likwidowanych linii kolejowych na Pomorzu. Chodzi głównie o połączenie z Kościerzyny do Czerska. Obecnie, zamiast pociągów jeżdżą tu zastępcze autobusy. Zdaniem szefa Społecznego Komitetu Obrony Linii Kolejowych Ryszarda Gołuchowskiego, winę za to ponosi Ryszard Świlski, członek zarządu woj. pomorskiego.

Tu, na tej taczce leży wicemarszałek Ryszard Świlski. Panie marszałku Ryszardzie, pan to wszystko przegrał już. Pan narobił tyle nieszczęść. Pan i pański kumpel dyrektor Mańkowski, mówił podczas wiecu Gołuchowski.

My tu przyszliśmy w obronie linii kolejowych. Gdyby była możliwość dojazdu pociągami, to na pewno dla turystyki by się poprawiło. Zwłaszcza w sezonie letnim, mówił jeden z mieszkańców Karsina. – Dziś protestujemy, bo dużo rzeczy nam jest likwidowanych, zwłaszcza jeśli chodzi o kolej, dodała mieszkanka Kościerzyny.

W geście protestu przed dworcem PKP spalono kukłę Ryszarda Świlskiego, członka zarządu województwa pomorskiego. – Decyzją mieszkańców tej części województwa, skazuję cię na stos. Na stos z Tobą, krzyczał Ryszard Gołuchowski.

Ryszard Gołuchowski ujawnił podczas protestu, że wkrótce o przyszłości połączeń kolejowych na Pomorzu ma rozmawiać z marszałkiem województwa Mieczysławem Strukiem.

koscierzyna protest kolej 2

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj