Według szacunków Międzynarodowej Organizacji Pracy w ubiegłym roku na całym świecie tylko 61,4 procent kobiet w wieku produkcyjnym było zatrudnionych lub poszukiwało pracy. Dla porównania w 1990 roku aktywnych zawodowo było prawie 63 proc. kobiet – informuje Forsal.pl. Okazuje się też, że kobiety-matki są pomijane w awansach, zarabiają mniej i są gorzej traktowane od ojców. Jak mamy radzą sobie na polskim rynku pracy? O tym rozmawialiśmy w programie „Ludzie i Pieniądze”. Gośćmi Iwony Wysockiej byli Małgorzata Tobiszewska, pełnomocnik Pracodawców Pomorza, oraz Przemysław Kitowski z firmy Mudita.
– Sytuacja kobiet na rynku pracy jest znacznie trudniejsza niż mężczyzn. Wynika to chociażby z tego, że są matkami, mają więcej obowiązków, więcej się angażują w prace niezarobkowe. Nakładają się też na to stereotypy, że kobiety nie nadają się do zarządzania, co nie jest absolutnie prawdą. To wszystko powoduje, że o ile na niższych szczeblach zarządzania kobiet jest dosyć dużo, to na „samej górze” kobiet jest bardzo mało. Stereotypy są powszechne, jest szklany sufit. Kobiety nie mogą awansować mimo, że są zdecydowanie – tak pokazują wszystkie statystyki – lepiej wykształcone od mężczyzn. Niemniej cały czas ciężko im pogodzić rolę kobiety w pracy i w domu – mówiła Tobiszewska.
– Każdy rodzic rozumie te problemy, że zdarzają się choroby, gorsze dni i nie wiadomo, co zrobić z dzieckiem. W branży IT coraz częściej te niesztywne godziny pracy, praca zdalna, pozwalają się dopasować. Kiedy studiowałem na ETI, na roku mieliśmy 230 osoby, w tym było 7 kobiet. Teraz kobiet jest o wiele więcej. Kiedyś by się wydawało, patrząc stereotypowo, że to są męskie zadania. To bzdura. Dzisiaj kobiety są świetnymi programistkami. Nie widzę różnicy między zatrudnianiem kobiety a mężczyzny – podkreślał Kitowski.
Posłuchaj całej audycji: