Sprawa bijatyki na plaży w Gdyni wróci do sądu. Kibice Ruchu Chorzów zaczynają składać odwołania. Do Sądu Okręgowego w Gdańsku wpłynęła już apelacja mężczyzny, który usłyszał najsurowszy wyrok – dwóch lat i dwóch miesięcy więzienia.
Pozostałych pięciu kibiców skazanych za pobicie meksykańskich marynarzy zostało skazanych na rok i 10 miesięcy pozbawienia wolności.
Wojciech Cieślak, adwokat jednego z nich, zapowiada, że także złoży odwołanie. Zdania na temat wyroku nie zmienił. Twierdzi, że proces, w którym zostali skazani kibice, był procesem pokazowym i miał być dowodem na to, że rząd skutecznie walczy z pseudokibicami.
Mecenas chce także podważyć inne ustalenia sądu. Według niego, czyn jego klienta powinien zostać zakwalifikowany jako bijatyka, a nie pobicie. Co więcej, w jego opinii, nie miał znamion czynu chuligańskiego.
A co z pozostałymi kibicami? Wyrok zapadł w ostatnich dniach stycznia. Na przełomie lutego i marca skazani otrzymali odpisy wyroku wraz z uzasadnieniem. Od tego czasu mają 14 dni roboczych na odwołanie. Oznacza to, że czas na złożenie apelacji minie prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.