Po siedmiu latach zapadł wyrok w sprawie śmiertelnego wypadku drogowego w Słupsku. W zdarzeniu zginęła pasażerka samochodu, która wypadła z auta wprost pod koła samochodu, którym podróżowała. Kierująca samochodem 76-letnia dziś Urszula Ł. została skazana na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz dziesięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów.
Do zdarzenia doszło w maju 2016 roku. 69-letnia Urszula Ł., prowadząc renault clio, doprowadziła do zderzenia z innym samochodem na skrzyżowaniu ulicy Tuwima i Anny Łajming w Słupsku. Samochód, którym jechały dwie kobiety, w wyniku zderzenia zaczął wirować wokół własnej osi i wpadł na chodnik przy placu Zwycięstwa. Siła uderzenia była tak duża, że z renault wypadła pasażerka Jadwiga K. tak nieszczęśliwie, że przejechał ją samochód, którym podróżowała. Kobieta zmarła w wyniku poniesionych obrażeń. Później okazało się, że samochód był niesprawny, a drzwi zawiązane sznurkiem.
Proces w sądzie rejonowym w Słupsku trwał w sumie niemal sześć lat. W sprawie powołano biegłych oraz wydano kilka ekspertyz dotyczących przyczyn wypadku. Sąd uznał, że 76-letnia dziś Urszula Ł. spowodowała wypadek ze skutkiem śmiertelnym. Kara to rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, dziesięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów oraz 15 tysięcy złotych nawiązki dla pokrzywdzonych w wypadku osób z drugiego samochodu. Wyrok nie jest prawomocny, prokuratura i pokrzywdzeni nie wykluczają złożenia apelacji.
Przemysław Woś/ol