490. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Generał Załużny: „Przejęliśmy inicjatywę strategiczną na froncie”

(Fot. EPA/UKRAINIAN PRESIDENTIAL PRESS)

Zaostrzenie sytuacji w Rosji, wywołane przez bunt najemniczej Grupy Wagnera, prowadzi do obniżenia morale rosyjskiej armii. Wojska agresora, w obawie przed atakami ukraińskimi, ukrywają swoje okręty. Inwazja Rosji na Ukrainę trwa 490. dzień.

21:20 Generał Załużny: przejęliśmy inicjatywę strategiczną na froncie

Ukraina przejęła na froncie inicjatywę strategiczną – ocenił w środę naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny w rozmowie telefonicznej z amerykańskim generałem Markiem Milleyem, przewodniczącym Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Sił Zbrojnych USA.

– Omówiliśmy sytuację na froncie. Udało się nam przechwycić inicjatywę strategiczną. Siły bezpieczeństwa i obrony Ukrainy kontynuują prowadzenie działań ofensywnych i czynimy postępy – napisał Załużny w komunikacie w serwisie Telegram.

Jak dodał, rozmawiał z Milleyem o zapotrzebowaniu armii ukraińskiej na broń, amunicję i środki rozminowywania. Załużny wskazał, że Rosjanie „próbują utrzymać pozycje dokonując zwartego minowania terenu”.

20:47 Wiceminister obrony: Grupa Wagnera nie walczy teraz na froncie

Rosyjska Grupa Wagnera nie walczy teraz na froncie; bunt najemników przeciwko rosyjskiemu resortowi obrony nie wpłynął na sytuację na polu walki – powiedziała w środę wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar.

– Grupa Wagnera teraz rzeczywiście nie walczy. Zaangażowane są wojska powietrznodesantowe i zawodowe, ale też ci, którzy – jak to mówią – „nie dotarli się jeszcze na wojnie” – poinformowała Malar. Zapewniła, że wszystkie te jednostki rosyjskie ponoszą straty.

Mówiąc o braku wpływu buntu Grupy Wagnera na sytuację na froncie Malar zastrzegła, że wojskowi planując działania bojowe biorą pod uwagę, iż „w Rosji rozpoczęła się niestabilność polityczna”. Oceniła, że w Rosji trwa „konkurencja między różnymi klanami i służbami specjalnymi”.

Wezwała przy tym, by „nie mieć żadnych złudzeń wobec Rosji i nie sądzić, że dla niej istnieją granice, że mogą ich (Rosjan) zatrzymać granice Unii Europejskiej”.

– Biorąc pod uwagę, że prywatne firmy wojskowe wymykają się im (Rosjanom) spod kontroli, wszystko może się zdarzyć – powiedziała wiceminister Malar.

17:57 Prezydent Zełenski w parlamencie: nasze zwycięstwo uwolni świat od problemu niebezpiecznej Rosji

Zwycięstwo Ukrainy uwolni świat od problemu, jakim jest niebezpieczna Rosja i będzie gwarancją bezpieczeństwa i szansą dla innych krajów, jak Mołdawia, Gruzja i Białoruś – powiedział w środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski występując w parlamencie w Kijowie.

– Zwycięstwo Ukrainy uwolni świat od takiego problemu, jakim jest niebezpieczna Rosja. (…) Ukraińskie zwycięstwo to gwarancja bezpieczeństwa i odbudowy integralności terytorialnej dla Mołdawii – oświadczył Zełenski w Radzie Najwyższej Ukrainy.

Jak kontynuował, będzie to również historyczna i pokojowa szansa dla integralności terytorialnej Gruzji.

– Ukraińskie zwycięstwo to wolność i spokój dla Białorusi – podkreślił.

Występując w parlamencie z okazji obchodzonego na Ukrainie 28 czerwca Dnia Konstytucji Zełenski mówił o „mocnym sygnale dla świata”, jakim byłoby wejście jego kraju do NATO. Byłby to sygnał – jak dodał – że NATO „jest sojuszem, który broni i będzie bronić, który ma doświadczenie zwycięzców i moralną przewagę zwycięzców w całkowicie sprawiedliwej obronie”.

„Cała wschodnia flanka NATO chce, by Stany Zjednoczone, Niemcy, Francja czy Wielka Brytania rozmieściły swych żołnierzy w krajach na wschodzie Europy, w pobliżu granic Rosji” – wskazał Zełenski. Przekonywał, że „NATO będzie gwarantowało bezpieczeństwo Ukrainie”, a armia ukraińska „będzie gwarantować bezpieczeństwo i obronę innym członkom NATO”.

– Aby to się urzeczywistniło, trzeba, by wszyscy nasi partnerzy w Sojuszu przestali oglądać się na Kreml podczas podejmowania ważnych decyzji. Nawet w Rosji siły wewnętrzne już przestały oglądać się na słabowitego gospodarza Kremla – przekonywał prezydent Ukrainy.

Podkreślił, że wszelki zamrożony konflikt oznaczałby wojnę, „która nieuchronnie rozgorzeje i pytanie polega tylko na tym – kiedy i ile istnień ludzkich zabierze?”. Kijów „nie zgodzi się nigdy na żaden z wariantów zamrożonego konfliktu” – zapowiedział Zełenski.

17:31 Sekretarz stanu Blinken: widzimy pęknięcia wewnątrz Rosji

Widzimy w Rosji niezwykły moment, bo dodatkowo obnażona została porażka Rosji na Ukrainie, a na dodatek pojawiły się pęknięcia wewnątrz Rosji – stwierdził w środę szef dyplomacji USA Antony Blinken w wywiadzie dla telewizji MSNBC. Ocenił też, że może to pomóc ukraińskiej kontrofensywie.

– To jest i pozostaje na wiele sposobów niezwykły moment, bo myślę, że to dodatkowo ujawniło porażkę wojny Rosji na Ukrainie (…). Widzimy, że pojawiły się pęknięcia, nie tylko względem tego, co dzieje się na miejscu, na Ukrainie, ale też w Moskwie – powiedział Blinken w rozmowie w porannym programie „Morning Joe”.

Odmówił jednocześnie spekulacji o tym, co może się wydarzyć w przyszłości i czy istnieje ktoś, kto może obalić reżim Putina. Blinken dodał jednak, że nie ma wątpliwości, iż Putin „będzie musiał odpowiedzieć na wiele pytań”.

Wcześniej podobną opinię wygłosił prezydent USA Joe Biden, który powiedział dziennikarzom, że pozycja Putina osłabła, choć trudno ocenić, jak bardzo. Dodał jednak, że Putin przegrywa wojnę na Ukrainie i przegrywa ją w kraju, zaś za granicą stał się pariasem.

Pytany o kwestię trwającej ukraińskiej kontrofensywy, Blinken stwierdził, że choć walki są ciężkie z uwagi na przygotowane przez wiele miesięcy linie obronne Rosji, to wciąż jest ona we wczesnej fazie i Ukraińcy nadal nie włączyli do walki swoich głównych sił.

– O ile Moskwa jest rozproszona przez własne wewnętrzne podziały, to może pomóc. O ile siły Wagnera nie będą już dalej na froncie, to też mogłoby pomóc, bo były skuteczne. Nawet jeśli oni po prostu wrzucali ludzi do maszynki do mięsa, którą sprawił im Putin, to miało to pewien efekt – powiedział sekretarz stanu USA.

Blinken ocenił też, że w świetle ostatnich wydarzeń Chinom jest coraz trudniej kontynuować swój „spacer po linie”, między wspieraniem Rosji i prezentowaniem się jako niezależny mediator.

17:05 Prezydent Duda: czynimy wszystko, by szczyt NATO w Wilnie przyniósł klarowną perspektywę członkostwa Ukrainy w Sojuszu

Polska i Litwa czynią wszystko, by lipcowy szczyt NATO w Wilnie przyniósł klarowną perspektywę członkostwa Ukrainy w Sojuszu – oświadczył w środę w Kijowie prezydent Andrzej Duda, który przybył tu z wizytą wraz z prezydentem Litwy Gitanasem Nausedą.

– Głęboko w to wierzymy i wszystko czynimy, aby ten szczyt był szczytem rzeczywiście decyzyjnym, aby wzmocnił bezpieczeństwo naszej części Europy, bo głęboko wierzymy, że bezpieczeństwo Ukrainy to także bezpieczeństwo nas wszystkich – powiedział Duda na wspólnej konferencji prasowej z Nausedą i prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Szef państwa oświadczył, że wzmocnienie NATO w naszej części Europy leży w interesie wszystkich krajów regionu.

– To są nasze wspólne interesy, aby NATO w naszej części Europy było jak najsilniejsze, a (…) w niedalekiej przyszłości, by Ukraina stała się także pełnoprawną częścią Sojuszu Północnoatlantyckiego, jedną z armii Sojuszu objętą artykułem 5. Traktatu. Będziemy czynili wszystko, aby w miarę możliwości jak najszybciej to się stało – podkreślił prezydent.

Duda i Nauseda przyjechali do Kijowa w związku z 27. rocznicą uchwalenia przez Radę Najwyższą Ukrainy konstytucji w 1996 roku. Dzień wcześniej szefowie tych państw uczestniczyli w konferencji w Hadze, gdzie odbyły się konsultacje przed szczytem NATO.

Prezydent Duda zaznaczył, że mimo rosyjskiej agresji Ukraina pozostaje państwem niepodległym, wolnym i dumnym.

– Ukraina jest suwerenna, Ukraina jest niepodległa, Ukraina jest dumna i wolna i taką będzie. Bo Ukraina zwycięży mimo rosyjskiej agresji, mimo wojny, mimo tego, że została prawie półtora roku temu napadnięta przez dużo silniejszego wroga niespodziewanie, bez żadnej przyczyny, bez żadnego usprawiedliwienia, z czystej woli zniewolenia Ukrainy i społeczeństwa ukraińskiego – powiedział.

– Społeczeństwo Ukrainy powiedziało nie, wszyscy stanęli bohatersko do obrony ojczyzny i bronią jej także i dzisiaj, (…) i dzięki także naszemu wsparciu (Ukraińcy) nie tylko odpierają agresję rosyjską, ale przede wszystkim wypierają wroga ze swojej ziemi – podkreślił Duda.

Prezydent Litwy oświadczył ze swej strony, że Ukraina od 2014 roku pisze swoją konstytucję krwią, broniąc swojej niepodległości, integralności terytorialnej, tożsamości i obranej drogi do zachodniego świata, do UE i NATO.

Ukraina broni wolności nas wszystkich, jestem zachwycony siłą ducha Ukraińców, wszyscy wierzą w zwycięstwo Ukrainy – podkreślił Nauseda.

Na zbliżającym się szczycie NATO w Wilnie powinna zostać otwarta droga Kijowa do członkostwa w Sojuszu; rozmawialiśmy o tym z prezydentami Zełenskim i Dudą i jak zawsze zgodziliśmy się, że Ukraina stanie się członkiem NATO – zaznaczył prezydent Litwy.

Prezydent Zełenski podziękował Polsce i Litwie za bardzo cenne wsparcie humanitarne i obronne dla jego kraju. Dziękuję naszym najważniejszym sojusznikom, Polsce i Litwie, za pomoc – podkreślił dodając też, że dziękuje tym krajom za przyjęcie ukraińskich uchodźców.

Szczyt NATO w Wilnie będzie okazją do jasnego określenia sprawy członkostwa Ukrainy w Sojuszu; chcielibyśmy usłyszeć, że po wojnie Ukraina stanie się członkiem NATO, chcielibyśmy, by Ukraina otrzymała też gwarancje bezpieczeństwa na okres poprzedzający akcesję do Sojuszu – powiedział prezydent Zełenski.

Podczas wspólnej konferencji prezydenci pytani byli o bunt rosyjskiej najemniczej Grupy Wagnera i zapowiedź przeniesienia jej na Białoruś. Prezydent Duda ocenił, że zapowiedź rozlokowania Grupy Wagnera na Białorusi oraz wcześniejsze zapowiedzi, dotyczące rozmieszczenia w tym kraju broni jądrowej, „zmieniają w istocie architekturę bezpieczeństwa w naszym regionie”.

– Oczywiście, że grupa doświadczonych bojowo i dobrze wyszkolonych żołnierzy, a z całą pewnością takimi są żołnierze Grupy Wagnera (…) zawsze stwarza jakieś potencjalne niebezpieczeństwo. Nikt z nas nie wie w istocie, jakie ma być przeznaczenie tych żołnierzy, którzy będą relokowani na Białoruś – powiedział prezydent.

– Biorąc pod uwagę, że jednocześnie Władimir Putin realizuje swoją zapowiedź relokowania także i taktycznej broni nuklearnej na teren Białorusi, są to fakty na tyle znaczące, że nie mamy praktycznie żadnych wątpliwości, że one zmieniają architekturę bezpieczeństwa w naszym regionie. (…) W związku z powyższym z całą pewnością ta sprawa musi być wnikliwie rozpatrzona przez NATO i poddana bardzo wnikliwym dyskusjom i analizom. Ja również wierzę w to i będę o to zabiegał, by w tej sprawie były także podjęte w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego konkretne decyzje – zadeklarował Andrzej Duda.

Podczas wspólnej konferencji prasowej prezydenci Duda i Zełenski pytani byli m.in. o kwestię zakazu importu produktów rolnych z Ukrainy.

– Przede wszystkim są kwestie, które muszą zostać uporządkowane, ale to wymaga czasu – wskazał szef państwa polskiego.

– Ten czas jest potrzebny po to też, żeby uniknąć pewnych zjawisk, które mają bardzo negatywny impakt gospodarczy i społeczny i to jest kwestia ważna, stąd była konieczność wprowadzenia tych ograniczeń. Liczę na to, że one będą mogły zostać w jak najszybszym terminie zdjęte, właśnie przede wszystkim poprzez to, że mechanizmy zostaną dobrze wypracowane i będą one umożliwiały skuteczne, bez różnych zjawisk patologicznych, prowadzenie tej wymiany handlowej i prowadzenie tranzytu – powiedział prezydent Duda.

16:36 Prezydent Biden: Putin przegrywa wojnę i stał się pariasem na świecie

Władimir Putin przegrywa wojnę i stał się pariasem na świecie, ale ciężko powiedzieć, czy jego pozycja wewnątrz Rosji została osłabiona w wyniku ostatnich wydarzeń – oświadczył w środę prezydent USA Joe Biden.

– Ciężko powiedzieć. Ale jasne jest, że przegrywa wojnę w Iraku (sic). Przegrywa wojnę u siebie. Stał się trochę pariasem na świecie. I nie chodzi tu tylko o NATO, nie tylko o Unię Europejską. Tu chodzi o Japonię… o 40 krajów – powiedział Biden.

Odpowiedział w ten sposób przed odlotem do Chicago na pytanie dziennikarzy, na ile pozycja Putina osłabła w wyniku buntu Jewgienija Prigożyna i najemników Grupy Wagnera.

We wcześniejszych wystąpieniach w poniedziałek i wtorek podkreślał, że USA nie miały nic wspólnego z rokoszem Prigożyna i jest zbyt wcześnie, by mówić, jakie będą skutki tych wydarzeń. Podkreślał też, że spędził wiele czasu na rozmowach z sojusznikami na temat tego, co stało się w Rosji.

15:45 Prezydent Zełenski: na szczycie NATO w Wilnie chcielibyśmy usłyszeć jasne deklaracje dotyczące naszego członkostwa (krótka5)

Szczyt NATO w Wilnie będzie okazją do jasnego określenia sprawy członkostwa Ukrainy w Sojuszu; chcielibyśmy usłyszeć, że po wojnie Ukraina stanie się członkiem NATO, chcielibyśmy, by Ukraina otrzymała też gwarancje bezpieczeństwa na okres poprzedzający akcesję do Sojuszu – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w środę, po spotkaniu z prezydentami Polski i Litwy, Andrzejem Dudą i Gitanasem Nausedą.

15:38 „WSJ”: Prigożyn planował zatrzymanie ministra obrony Szojgu i szefa sztabu generalnego Gierasimowa

Plan szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna polegał na schwytaniu ministra obrony Siergieja Szojgu i szefa Sztabu Generalnego gen. Walerija Gierasimowa, jednak o jego zamiarach dowiedziała się wcześniej FSB – podaje w środę „Wall Street Journal”, powołując się na zachodnich oficjeli. Według ich oceny pierwotny plan Prigożyna miał duże szanse powodzenia.

Według planów, o których zachodnie agencje wywiadowcze miały dowiedzieć się wcześniej na podstawie przechwyconych wiadomości i zdjęć satelitarnych, Prigożyn początkowo zamierzał porwać Szojgu i Gierasimowa podczas ich planowanej wizyty w Rostowie. Kiedy jednak dowiedział się, że jego spisek przeciekł do rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) na dwa dni przed jego planowanym rozpoczęciem, zdecydował się działać wcześniej, improwizując alternatywny plan. Wagnerowcy uprzednio zgromadzili duże zapasy amunicji, paliwa i ciężkiego sprzętu.

Po tym, gdy Prigożyn ogłosił swój „marsz sprawiedliwości”, w publikowanych nagraniach audio mówił, że „Szojgu uciekł z Rostowa jak pies”. Po zajęciu kwatery głównej Południowego Okręgu Wojskowego w tym mieście domagał się też „rozmowy” z ministrem obrony i Gierasimowem.

Cytowani przez gazetę zachodni przedstawiciele oceniali, że początkowy plan Prigożyna miał duże szanse powodzenia, lecz pogrążył go przeciek do FSB. Jednak fakt, że mimo uprzedniej wiedzy rosyjskich służb, szef Grupy Wagnera był w stanie zająć Rostów i dotrzeć aż pod Moskwę, „stawia pytania na temat zakresu władzy Putina”.

Dziennik poodaje, że plan oligarchy, zwanego „kucharzem Putina”, opierał się na przeświadczeniu, że część rosyjskiego wojska dołączy się do rebelii. Podobnie jak wcześniej „New York Times”, „WSJ” podaje, że Prigożyn poinformował o swoich planach zwierzchnika rosyjskich sił powietrznych generała Siergieja Surowikina, uważanego za bliskiego wagnerowcom.

Nie jest jasne, czy Surowikin, który przez pewien czas był naczelnym dowódcą rosyjskich wojsk na Ukrainie, przekazał wiedzę o tym rosyjskim służbom. Lecz był on pierwszym, który w opublikowanym nagraniu wideo zaapelował do Prigożyna, by powstrzymał swój marsz.

Gazeta cytuje byłego przedstawiciela rosyjskiego resortu obrony, a obecnie blogera Michaiła Zwinczuka znanego jako „Rybar”, który stwierdził, że bunt Wagnera spowodował duże czystki wewnątrz rosyjskiej armii.

Według cytowanych zachodnich oficjeli marsz zakończyłby się zbrojną konfrontacją w Moskwie, gdyby nie mediacja Alaksandra Łukaszenki. Białoruski dyktator miał zaoferować wagnerowcom stacjonowanie w jego kraju, „częściowo po to, by wzmocnić własne bezpieczeństwo przeciwko możliwemu wtargnięciu Rosji” i by służyli oni jako jego „osobista gwarancja bezpieczeństwa”.

15:30 Prezydent Litwy Nauseda w Kijowie: Ukraina od 2014 r. pisze swoją konstytucję krwią, broniąc swojej niepodległości

Ukraina od 2014 r. pisze swoją konstytucję krwią, broniąc swojej niepodległości, spójności terytorialnej, tożsamości i obranej drogi do zachodniego świata, do UE i NATO – oświadczył w środę w Kijowie prezydent Litwy Gitanas Nauseda, który przybył z wizytą wraz z prezydentem RP Andrzejem Dudą. W środę na Ukrainie obchodzony jest Dzień Konstytucji.

Ukraina broni wolności nas wszystkich, jestem zachwycony siłą ducha Ukraińców, wszyscy wierzą w zwycięstwo Ukrainy – podkreślił Nauseda na konferencji prasowej, po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i prezydentem Dudą.

Na zbliżającym się szczycie NATO w Wilnie powinna zostać otwarta droga Kijowa do członkostwa w Sojuszu; rozmawialiśmy o tym z prezydentami Zełenskim i Dudą i jak zawsze zgodziliśmy się, że Ukraina stanie się członkiem NATO – zaznaczył prezydent Litwy.

15:14 Prezydent Zełenski: dziękuję Litwie i Polsce za bardzo cenne wsparcie humanitarne i obronne

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w środę, podczas spotkania w Kijowie z prezydentami Litwy i Polski, Gitanasem Nausedą i Andrzejem Dudą z okazji ukraińskiego Dnia Konstytucji, że dziękuje Litwie i Polsce za bardzo cenne wsparcie humanitarne i obronne dla jego kraju.

Dziękuję naszym najważniejszym sojusznikom – Polsce i Litwie – za pomoc – podkreślił prezydent Zełenski, dodając też, że dziękuje tym krajom za przyjęcie ukraińskich uchodźców.

13:15 Władze: cztery osoby zginęły w rosyjskich atakach w obwodzie charkowskim

Cztery osoby poniosły śmierć w dwóch rosyjskich atakach w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy – poinformował w środę szef charkowskich władz obwodowych Ołeh Syniehubow na Telegramie.

W środę rano siły rosyjskie ostrzelały z wyrzutni Uragan wioskę Kurnyliwka. Ciężko ranna została 70-letnia kobieta, która podczas ataku przebywała na własnym podwórku.

Żołnierze rosyjscy ostrzelali też wioskę Wowczanski Chutory. Poniosło tam śmierć trzech mężczyzn w wieku od 47 do 57 lat.

12:57 10 osób zginęło w rosyjskim ataku na Kramatorsk, 61 jest rannych

Do dziesięciu wzrosła liczba ofiar śmiertelnych rosyjskiego ataku rakietowego na pizzerię w Kramatorsku w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy – poinformowała w środę ukraińska policja. 61 osób zostało rannych.

Wśród ofiar śmiertelnych i rannych są dzieci. Władze oświatowe podały, że śmierć poniosły dwie 14-letnie bliźniaczki. Zginęła także 17-letnia dziewczyna. Obrażenia odniosło m.in. 8-miesięczne niemowlę, którego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

BBC podała, że w ataku rannych zostało trzech obywateli Kolumbii, w tym pisarz i dziennikarz Hector Abad. Kolumbijczycy odnieśli lekkie obrażenia, w stanie ciężkim jest natomiast ukraińska pisarka, która im towarzyszyła. Jej nazwiska nie podano na prośbę rodziny.

W momencie ataku pizzeria w popularnej dzielnicy sklepowej była pełna dziennikarzy, wolontariuszy i żołnierzy – podała telewizja SkyNews, powołując się na belgijskiego reportera Arnauda de Deckera. Lokal był znany w mieście – często jadali tam zagraniczni dziennikarze i delegacje. Miasto leży 40 km od linii frontu.

W budynek trafiła rakieta S-300 – poinformował prezydent Wołodymyr Zełenski. Do ataku doszło o godz. 19.50 czasu lokalnego (18.50 czasu polskiego).

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała w środę o zatrzymaniu mieszkańca Kramatorska, który był agentem rosyjskiego wywiadu – pomógł on naprowadzić wtorkowy atak rakietowy.

Prace ratunkowo-poszukiwawcze w miejscu uderzenia wciąż trwają.

12:37 KPRP: prezydent Andrzej Duda składa wizytę w Kijowie; prowadzi konsultacje z Wołodymyrem Zełenskim dot. m.in. obecnej sytuacji na froncie, w tym groźby rosyjskiego zamachu za Zaporoską Elektrownie Atomową.

11:20 Szef MSZ: Prigożyn rzucił wyzwanie Putinowi jako pierwszy, ale takich przypadków będzie więcej

Wiedzieliśmy, że to kwestia czasu, kiedy ktoś w Rosji rzuci otwarte wyzwanie słabnącemu i tracącemu autorytet Władimirowi Putinowi; szef najemniczej Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn zrobił to jako pierwszy, ale takich przypadków będzie więcej – ocenił w środę na antenie amerykańskiej stacji CNN szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba.

– Jeśli ten bunt trwałby jeszcze przez 48 godzin, to jestem przekonany, że wywarłoby to demoralizujący wpływ na rosyjskie wojska walczące na południu i wschodzie Ukrainy. Niestety, Prigożyn za szybko się poddał i ten efekt upadku morale nie zdołał dotrzeć do okopów (naszych wrogów) – przyznał szef ukraińskiej dyplomacji.

W ocenie Kułeby sobotnie wydarzenia były jednak „kolejnym etapem upadku putinowskiego systemu”. „To nieuniknione. Można próbować ten proces opóźniać, ale nie da się go zatrzymać. Obserwowaliśmy już podobne procesy w przeszłości” – przypomniał rozmówca CNN.

Minister zauważył, że obecne położenie Grupy Wagnera najlepiej symbolizuje zdjęcie czołgu zakleszczonego w bramie cyrku w Rostowie nad Donem. Jest to fotografia, która w sobotę obiegła rosyjskie, ukraińskie i światowe media.

– Myślę, że to najlepsze podsumowanie aktualnej sytuacji wagnerowców. Takie w dwóch słowach. Wciąż (widzimy) tam wojskowy pojazd, ale on utknął wśród cyrku rosyjskiej polityki – zaznaczył Kułeba.

W sobotę najemnicy Grupy Wagnera zajęli sztab rosyjskiej armii w Rostowie nad Donem, a następnie zaczęli posuwać się w kierunku Moskwy. Szef najemników Jewgienij Prigożyn, od dawna skonfliktowany z częścią rosyjskiego establishmentu wojskowego, dowodzącą inwazją na Ukrainę, domagał się „przywrócenia sprawiedliwości” w armii i odsunięcia od władzy ministra obrony Siergieja Szojgu.

W sobotę wieczorem Prigożyn ogłosił odwrót i wycofanie najemników do obozów polowych, by „uniknąć rozlewu krwi”. Miało to być rezultatem układu białoruskiego autorytarnego lidera Alaksandra Łukaszenki z Prigożynem, zawartego w porozumieniu z Władimirem Putinem. Zgodnie z tymi uzgodnieniami najemnicy Grupy Wagnera i sam Prigożyn mieliby przemieścić się na Białoruś.

09:59 Resort obrony: ukraiński atak na most czonharski skomplikował zaopatrzenie rosyjskich wojsk

Uszkodzenie przez ukraińskie wojska mostu czonharskiego, który łączy Krym z obwodem chersońskim, znacząco skomplikowało zaopatrzenie rosyjskich wojsk na okupowanych terenach Ukrainy – przekazało w środę brytyjskie ministerstwo obrony.

Jak poinformowano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, wczesnym rankiem 22 czerwca ukraińskie siły zbrojne uderzyły w drogowy most czonharski, który jest jedną z dwóch głównych dróg zaopatrzenia między Krymem a Chersoniem.

Wskazano, że mostem tym wiedzie najbardziej bezpośrednia trasa między rosyjskim centrum logistycznym w Dżankoj na Krymie a zaporoskim sektorem frontu, gdzie Rosja broni się obecnie przed dużą ukraińską ofensywą. Tymczasowe zamknięcie trasy spowodowało, że ważne rosyjskie konwoje logistyczne potrzebowały co najmniej 50 proc. więcej czasu, aby dotrzeć na front alternatywnymi drogami.

– Doniesienia pokazują, że rosyjskie władze prawie na pewno zbudowały w ciągu 24 godzin od ataku most pontonowy jako przeprawę zastępczą; jest wysoce prawdopodobne, że przeprawy są ograniczone wyłącznie do ruchu wojskowego. Szybkość, z jaką zbudowano alternatywną przeprawę, potwierdza, jak ważna jest ta trasa dla rosyjskich wysiłków wojskowych na okupowanych terenach Ukrainy – napisano.

09:44 Minister obrony: nie informujemy publicznie o wszystkich sukcesach naszej kontrofensywy

Nie podajemy do publicznej wiadomości informacji na temat wszystkich sukcesów naszej kontrofensywy przeciwko rosyjskim wojskom; postępujemy w ten sposób, żeby chronić żołnierzy – oznajmił w środę minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow w rozmowie z brytyjskim dziennikiem „Financial Times”.

W ocenie przedstawiciela władz w Kijowie rozbieżności pomiędzy doniesieniami o ukraińskich zdobyczach terytorialnych i stanem faktycznym wynikają też z działań wroga. Jak podkreślił Reznikow, Rosjanie czasami nie informują przełożonych o utracie pozycji na froncie w obawie przed ich reakcją.

Większość naszych rezerw, w tym brygady wyszkolone na Zachodzie i wyposażone w nowoczesne czołgi i pojazdy opancerzone przekazane przez kraje NATO, nie wzięła jeszcze udziału w kontrofensywie. Najważniejsze przed nami. Przyjdzie czas, że wszyscy zobaczą to, co mają zobaczyć – zapowiedział minister.

W ocenie rozmówcy brytyjskiego dziennika sobotni bunt szefa najemniczej Grupy Wagnera przeciwko Kremlowi może zachęcić zachodnich partnerów do udzielania Ukrainie jeszcze większego wsparcia. Ostatnie wydarzenia w Rosji dowiodły bowiem – według Reznikowa – „fundamentalnej słabości reżimu Putina”.

– (Takie sytuacje) pomagają Zachodowi zrozumieć, że inwestuje w Ukrainę nie bez powodu, a (nasze) zwycięstwo jest absolutnie możliwe i wkrótce nastąpi” – zauważył polityk.

Reznikow odniósł się też do lipcowego szczytu NATO w Wilnie, podczas którego Ukraina chciałaby uzyskać formalne zaproszenie do członkostwa w sojuszu. Najwyżsi rangą przedstawiciele tej organizacji, w tym sekretarz generalny Jens Stoltenberg, tonują jednak oczekiwania Kijowa, podkreślając, że wciąż jest zbyt wcześnie na podjęcie takiej decyzji.

– Ukraina to jedyny kraj na świecie z doświadczeniem bojowym w powstrzymywaniu Rosjan i (prowadzeniu przeciwko nim) skutecznych działań z wykorzystaniem uzbrojenia (państw) NATO. Jakiego jeszcze argumentu potrzeba, by zaprosić (nas) do sojuszu? – pytał retorycznie minister w rozmowie z brytyjskim dziennikiem.

Wojska ukraińskie kontynuują operacje ofensywne na kilku odcinkach frontu w obwodach zaporoskim i donieckim na południu i wschodzie kraju, osiągając pewne zdobycze terytorialne – przekazywał w najnowszych raportach amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Od początku kontrofensywy odbiliśmy z rąk Rosjan 130 km kwadratowych terytorium na południu. W walkach w ostatnim tygodniu śmiertelne straty wroga były osiem razy większe niż nasze – podała w poniedziałek wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar.

W ocenie brytyjskiego ministerstwa obrony ukraińska armia wyzwoliła do tej pory około 300 kilometrów kwadratowych okupowanych ziem, czyli ponad dwa razy więcej, niż oficjalnie ogłosił Kijów – oznajmił „Financial Times”.

08:42 Prezydent Litwy: kupimy dla Ukrainy dwa systemy obrony powietrznej NASAMS

Litwa kupi dla Ukrainy dwa systemy obrony powietrznej NASAMS – poinformował prezydent Gitanas Nauseda, który w środę przebywa w Kijowie. Litwa umowę o zakupie systemów podpisała w środę z norweską firmą Kongsberg.

– To bardzo dobry znak, że nawet w takich okolicznościach, gdy spichlerze są puste, wciąż znajdujemy możliwości, aby spróbować pomóc naszym przyjaciołom, pomóc nie słowami, ale czynami – powiedział Nauseda.

– Jadę na Ukrainę z dobrymi wiadomościami, które będę mógł wreszcie przekazać mojemu przyjacielowi Wołodymyrowi Zełenskiemu, prezydentowi Ukrainy – dodał litewski prezydent.

Gitanas Nauseda przybył w środę do Kijowa z niezapowiedzianą wizytą, gdzie spotka się z prezydentem Zełenskim i weźmie udział w obchodach 27. rocznicy przyjęcia ukraińskiej konstytucji.

Prezydenci Litwy i Ukrainy omówią program szczytu NATO, który odbędzie się w Wilnie w lipcu, a także proces negocjacji Ukrainy w sprawie jej członkostwa w UE oraz kwestie litewskiej i unijnej pomocy dla Ukrainy.

08:28 Media: rosyjska armia rekrutuje obywateli Nepalu na wojnę z Ukrainą

Obywatele Nepalu są rekrutowani do rosyjskiej armii, w tym na wojnę z Ukrainą; odsetek obcokrajowców służących w siłach zbrojnych Rosji zwiększa się, ponieważ Kreml wprowadził dla takich osób uproszczony tryb nabywania rosyjskiego obywatelstwa – powiadomił serwis Defense Post za analizą portalu śledczego Bellingcat.

W ostatnim czasie w mediach i platformach społecznościowych typu Youtube, TikTok i Telegram pojawiły się nagrania przedstawiające Nepalczyków, którzy przechodzą szkolenia wojskowe na terytorium Rosji i Białorusi. Według Bellingcat te ćwiczenia zostały zorganizowane w pobliżu Moskwy, a także w białoruskim mieście Baranowicze, około 150-200 km od granicy z Polską.

– Po ukończeniu studiów (w Rosji) miałem dwie opcje. Pierwszą z nich było pozostanie bez pracy po powrocie do Nepalu, a drugą wstąpienie do rosyjskiej armii – przyznał w rozmowie z agencją Nepal Press jeden z Nepalczyków służących dla Kremla. Jak dodał, obecnie przechodzi szkolenie w obozie wojskowym niedaleko granicy z Ukrainą i otrzymuje za to wynagrodzenie w wysokości około 380 dolarów miesięcznie. Według jego relacji szkolą się tam też inni obywatele Nepalu, a także m.in. Białorusini i najemnicy z krajów afrykańskich.

Wzrost zainteresowania obcokrajowców służbą w rosyjskiej armii to konsekwencja dekretu Władimira Putina z września ubiegłego roku, który zaczął obowiązywać w maju 2023 roku. Nowa regulacja skróciła z trzech lat do jednego roku okres, po którym zagraniczny najemnik, a także członkowie jego rodziny mogą ubiegać się o obywatelstwo Rosji. W tym przypadku wnioskodawca nie musi nawet posiadać zezwolenia na pobyt w kraju – przypomniał Defense Post.

Jak dodano, podczas rekrutacji do armii nie jest wymagana znajomość języka rosyjskiego. „Pojawiają się doniesienia, że (Kreml) werbuje żołnierzy z całego świata, w tym z Afganistanu” – powiadomił portal.

07:58 ISW: Łukaszenka zapewne zechce wykorzystać Grupę Wagnera, by odbudować potencjał swej armii i zmniejszyć jej zależność od Rosjan

Autorytarny lider Białorusi Alaksandr Łukaszenka chce zapewne wykorzystać zbrojną najemniczą Grupę Wagnera, by zwiększyć swoje pole manewru wobec starań Kremla o wchłonięcie jego kraju – pisze w najnowszej analizie amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW).

Odnosząc się do wtorkowego wystąpienia Łukaszenki, w którym ten szczegółowo opisał swoją rolę w zażegnaniu kryzysu między właścicielem Grupy Wagnera Jewgienijem Prigożynem a Władimirem Putinem, ISW pisze, że jeśli jego słowa są prawdą, to świadczą o sprawności politycznej Łukaszenki i zdolności do wywierania przezeń wpływu na najwyższe eszelony rosyjskiej władzy.

– Szczegółowy wywód Łukaszenki wskazuje, że z powodzeniem odegrał on rolę mediatora w kryzysie wewnątrz najbliższego kręgu Putina, czego ten nie był w stanie zrobić – pisze ISW.

Według instytutu Łukaszenka najprawdopodobniej włączył się w mediacje po części po to, by zasygnalizować Putinowi i innym wysokim urzędnikom na Kremlu, że nie ma z Łukaszenką żartów i potrafi on skutecznie i niezależnie funkcjonować w rosyjskiej polityce. Niezależnie od tego, czy przechwałki Łukaszenki to prawda, są one upokarzające dla Putina, tym bardziej że ten ich nie sprostował – ocenia ISW.

Instytut wyraził przekonanie, że Łukaszenka może się starać wykorzystać Grupę Wagnera na Białorusi do zmniejszenia strukturalnej zależności białoruskiego wojska od rosyjskich sił zbrojnych oraz odbudowania potencjału białoruskiej armii w znacznym stopniu zależnego organizacyjnie od rosyjskiego Zachodniego Okręgu Wojskowego.

– Białoruś nie ma aktualnie doświadczenia w prowadzeniu operacji na dużą skalę ani w organizowaniu ćwiczeń powyżej szczebla batalionu. Głównym źródłem wiedzy i doświadczenia Białorusi w wyższej działalności operacyjnej są organizowane przez Rosję manewry – pisze ISW, podkreślając, że Grupa Wagnera ma takie doświadczenie.

Instytut zastrzega, że nie wiadomo, czy te rachuby Łukaszenki się sprawdzą, gdyż operacyjna podległość białoruskiego wojska rosyjskiemu sztabowi generalnemu jest rzeczywistością już od wielu lat i może być trudno zdemontować tak głębokie związki instytucjonalne. Niemniej obecny kryzys stabilności reżimu w Rosji może otworzyć przed Mińskiem nowe szanse.

– Trwająca gra o władzę na linii Putin-Łukaszenka-Prigożyn jeszcze się nie skończyła i będzie nadal miała krótko- i długoterminowe konsekwencje, które mogą sprzyjać Ukrainie – ocenia ISW. Instytut podkreśla na przykład, że dyrektor Rosyjskiej Gwardii Narodowej Wiktor Zołotow zapowiedział we wtorek, że Rosgwardia otrzyma ciężką broń i czołgi. Przekazanie tej broni w celu zwiększenia bezpieczeństwa wewnętrznego w Rosji oznacza zaś, że nie będzie ona mogła być wykorzystana na Ukrainie.

Ponadto rosyjskie ministerstwo obrony zapowiedziało przekazanie ciężkiego sprzętu wojskowego Grupy Wagnera rosyjskim siłom zbrojnym, co świadczy o zamiarze zatomizowania Grupy przez ministerstwo obrony. To natomiast wskazuje, że Grupa Wagnera raczej nie zostanie użyta w najbliższym czasie do wzmocnienia linii frontu w Ukrainie.

07:12 Rzecznik Marynarki Wojennej: w obawie przed naszymi atakami Rosjanie ukrywają swoje okręty z dala od Krymu

Rosyjskie wojska okupacyjne w obawie przed ukraińskimi atakami ukrywają swoje okręty z dala od głównej bazy Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu na Krymie. Starają się bywać tam jak najrzadziej – oświadczył PAP rzecznik Marynarki Wojennej Ukrainy, kapitan trzeciej rangi Dmytro Płetenczuk.

– Rosjanie nie czują się bezpiecznie w swojej głównej bazie w Sewastopolu, dlatego przegrupowali Flotę Czarnomorską na wschód od Krymu i starają się bywać na Krymie jak najrzadziej. Ciągle także zmieniają miejsca przechowywania rakiet, którymi nas atakują. Boją się, że ich dosięgniemy – powiedział.

Rzecznik przypomniał, że na początku wojny na pełną skalę w lutym ubiegłego roku rosyjskie okręty czuły się tak bezpiecznie, że widać je było na horyzoncie z Odessy.

– Wielkie okręty desantowe Rosji podpływały bardzo blisko naszych brzegów. Teraz nie można sobie nawet wyobrazić tak bezczelnego zachowania w północno-zachodniej części Morza Czarnego. I o ile wcześniej Rosjanie chowali się przed nami w zatoce sewastopolskiej, to teraz ukrywają się dalej na wschód od niej – wyjaśnił.

Rosyjska marynarka wojenna zaczęła zmieniać sposób działania po zatopieniu przez wojska ukraińskie w kwietniu 2022 roku krążownik rakietowy Moskwa – ówczesny flagowy okręt Floty Czarnomorskiej.

Według Kremla na krążowniku zginął zaledwie jeden członek załogi, a 27 uznano za zaginionych. Faktyczna liczba poległych była prawdopodobnie znacznie wyższa. W ocenie niezależnych obserwatorów, a także m.in. resortu obrony Litwy, śmierć mogło ponieść nawet ponad 400 żołnierzy z Rosji.

Płetenczuk skomentował w rozmowie z PAP sytuację w częściowo zajętym przez Rosjan obwodzie chersońskim na południu kraju oraz na okupowanym od 2014 roku Krymie.

– Na kierunku chersońskim nie toczą się aktywne działania bojowe, ale Rosjanie metodycznie ostrzeliwują Chersoń. W wyniku tych ostrzałów niedawno zginął ratownik, strażak, a siedem osób zostało rannych. Cały czas giną miejscowi cywile. Charakter ich działań w obwodzie chersońskim nie uległ zmianie. Rosjanie prowadzą ostrzały, a nasze wojska im odpowiadają, niszcząc ich sprzęt – powiedział.

Na Krymie tymczasem wojska okupacyjne budują umocnienia w obawie przed natarciem Sił Zbrojnych Ukrainy. – Trudno w wiarygodny sposób oceniać, co się tam dzieje, bo jest to terytorium okupowane. Mogę jednak powiedzieć, że okopywanie się w miejscach nawodnionych (po wschodniej stronie Dniepru w obwodzie chersońskim) jest słabym pomysłem – ocenił.

– My, tak czy inaczej, wyzwolimy wszystkie nasze terytoria. Nieważne, ile czasu na to poświęcimy. Wiemy także, że z każdym umocnieniem można sobie poradzić. Nie ma takich umocnień, których regularna armia nie może pokonać – zapewnił.

Rzecznik Marynarki Wojennej Ukrainy poinformował, że jego formacja reprezentowana jest na wszystkich odcinkach walki z najeźdźcą.

– Nasza piechota morska walczy na wszystkich kierunkach działań bojowych. Cały czas trzymamy obronę wybrzeża. Odnowiliśmy działalność przybrzeżnych wojsk rakietowo-artyleryjskich, które wyposażone są w nasze kompleksy rakietowe Neptun i przekazane przez Wielką Brytanię kompleksy Harpun – wyjaśnił.

– Bronimy przed Rosjanami naszej części Morza Czarnego i to jest jednym z naszych podstawowych zadań. Posiadamy również lotnictwo morskie, które od pierwszych dni prowadzi działania bojowe, drony Bayraktar oraz helikoptery, które są wykorzystywane dla wsparcia piechoty morskiej – oświadczył.

Pytany, kiedy Ukraina może odnieść zwycięstwo nad rosyjskim okupantem oficer odpowiedział, że nastąpi to wówczas, gdy dojdzie do odzyskania całkowitej kontroli do uznanych międzynarodowo granic.

– Zwycięstwo nastąpi wtedy, kiedy zostaną odnowione granice naszego kraju i kiedy Rosja porzuci swoje imperialne próby zajęcia sąsiedniego kraju. Wtedy dopiero będziemy mogli mówić o zwycięstwie – powiedział Płetenczuk w rozmowie z PAP.

06:47 Rzecznik programu dla Rosjan, którzy chcą poddać się ukraińskiej armii: zaostrzenie sytuacji w Rosji obniża morale i zachęca do przejścia na naszą stronę

Zaostrzenie sytuacji w Rosji, wywołane przez bunt najemniczej Grupy Wagnera, prowadzi do obniżenia morale rosyjskiej armii, przez co można oczekiwać na wzrost liczby chętnych do poddania się stronie ukraińskiej – ocenił w rozmowie z PAP rzecznik projektu „Chcę Żyć” Witalij Matwijenko.

Projekt ten prowadzi Główny Zarząd Wywiadu (HUR) Ukrainy; adresowany jest on do rosyjskich żołnierzy, którzy chcą dobrowolnie poddać się ukraińskiej armii.

– Im bardziej stosunki między sobą „będą wyjaśniali” przywódcy prywatnych firm wojskowych i przedstawiciele władz Rosji, tym lepiej dla Ukrainy, tak jak i samych Rosjan. Jeśli konflikt wewnątrz Rosji będzie się zaostrzał, moralno-psychologiczny stan żołnierzy będzie się pogarszał, a co za tym idzie – będzie więcej chętnych do dobrowolnego poddania się – powiedział.

Matwijenko zaapelował do żołnierzy rosyjskich, by nie szli na śmierć, walcząc „w bezsensownej wojnie przeciw ukraińskiemu narodowi”.

– Po raz kolejny przypominamy Rosjanom, w tym już zmobilizowanym, że mogą dobrowolnie poddać się i uratować w ten sposób swoje życie. Ukraina gwarantuje im przestrzeganie konwencji dotyczących jeńców wojennych oraz prawa humanitarnego – podkreślił.

Rzecznik projektu „Chcę żyć” poinformował, że każdego miesiąca z Rosji nadchodzi 3 tys. wniosków od żołnierzy, którzy zainteresowani są współpracą ze stroną ukraińską. – Przez ostatni kwartał mamy stabilne 3 tysiące zgłoszeń miesięcznie. Do dziś otrzymaliśmy ponad 21 tysięcy wniosków – przekazał Matwijenko PAP.

Projekt „Chcę żyć” został uruchomiony we wrześniu ubiegłego roku. Działa pod auspicjami Głównego Zarządu Wywiadu (HUR) Ministerstwa Obrony Ukrainy.

Żołnierz rosyjski, który chce się poddać stronie ukraińskiej, powinien skontaktować się z projektem „Chcę żyć” za pośrednictwem chatbota w Telegramie (https://t.me/spasisebyabot). Koordynatorzy projektu zapewniają, że informacje, które tam pozostawi, przechowywane są na doskonale zabezpieczonych serwerach. Zgłaszać mogą się także ci, którzy obawiają się mobilizacji.

Po kontakcie z projektem żołnierz rosyjski otrzymuje do strony ukraińskiej wskazówki, w jaki sposób przekroczyć linię frontu i gdzie zostanie odebrany. Następnie trafia do obozu jenieckiego. Tam może zapisać się na listy jeńców, przeznaczonych do wymiany, czyli wrócić do swego kraju, lub też pozostać w obozie do końca wojny. Może również ubiegać się o azyl w Niemczech i Holandii, który jest możliwy po udowodnieniu, że podczas pobytu na froncie żołnierz rosyjski nie popełnił zbrodni wojennych.

06:44 Do ośmiu wzrosła liczba ofiar rosyjskiego ataku na Kramatorsk, 56 osób zostało rannych

Do ośmiu wzrosła liczba ofiar śmiertelnych rosyjskiego ataku rakietowego na Kramatorsk w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy – poinformowała w środę rano Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS). 56 osób zostało rannych.

– Według stanu z godziny 7. (6. czasu polskiego) 28 czerwca spod ruin zniszczonej kawiarni wydostano ciała ośmiu zabitych (w tym dwoje dzieci urodzonych w 2008 i 2011 r.). Ucierpiało 56 osób (w tym dziecko urodzone w 2022 r.). Uratowano troje ludzi – przekazała DSNS w Telegramie.

Prace ratunkowo-poszukiwawcze w miejscu uderzenia wciąż trwają. Pod gruzami nadal mogą być ludzie – wyjaśniono w komunikacie.

Podczas wtorkowego ataku Rosjan na Kramatorsk spadły dwa pociski rakietowe. Zaatakowano m.in. tłumnie uczęszczaną przez cywilów pizzerię.

02:08 Doradca prezydenta Ukrainy: Orban w swoich wypowiedziach szerzy rosyjskie mity propagandowe

Premier Węgier Viktor Orban w swoich wypowiedziach bagatelizuje europejskie wartości i szerzy rosyjskie mity propagandowe – taką opinię wyraził we wtorek na Twitterze doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. Skomentował w ten sposób słowa węgierskiego premiera, że Ukraina nie jest już suwerennym państwem, ponieważ nie ma ani pieniędzy, ani broni.

– Czas, aby Viktor Orban zdał sobie sprawę, że Ukraina, która od 489 dni zaciekle broni swojej wolności, swoich dzieci i ich przyszłości, skutecznie przeciwstawia się poradzieckiemu neoimperializmowi w przebraniu historycznego seryjnego mordercy, który zastraszył pół świata swoim bezprawiem, jest absolutnie suwerenna w swojej polityce i decyzjach. Pytanie, na ile obiektywny jest sam Orban, skoro tak otwarcie poniża wartości europejskie, ściśle trzymając się rosyjskich mitów propagandowych. I jak bardzo trzeba okazywać brak szacunku Węgrom, aby tak cynicznie deptać reputację własnego kraju w historycznym błocie – napisał Podolak.

W poniedziałek Orban w rozmowie z niemieckimi dziennikami „Welt” i „Bild” oraz portalem Politico powiedział, że nie uważa Władimira Putina za zbrodniarza wojennego, a Ukraina nie jest już suwerennym państwem, ponieważ nie ma ani pieniędzy, ani broni. – Kijów może walczyć z Moskwą tylko dlatego, że cieszy się poparciem Zachodu – mówił premier Węgier.

We wtorek do wypowiedzi tej odniósł się doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko. – Zastanawia mnie, kto lub raczej co inspiruje takie wypowiedzi tego polityka – napisał na Twitterze.

Władze w Kijowie wielokrotnie w ostatnich miesiącach krytykowały postawę węgierskiego rządu, w tym premiera Orbana wobec inwazji Rosji na sąsiedni kraj. W czerwcu strona ukraińska wyraziła oburzenie działaniami Budapesztu, który porozumiał się z Moskwą w sprawie przewiezienia na Węgry 11 ukraińskich jeńców węgierskiego pochodzenia, uwolnionych wcześniej z rosyjskiej niewoli.

01:02 Prezydent Litwy: Rozmieszczenie najemników Grupy Wagnera na Białorusi zwiększy niepewność we wszystkich sąsiednich krajach

Rozmieszczenie najemników rosyjskiej Grupy Wagnera na Białorusi zwiększy niepewność we wszystkich sąsiednich krajach – powiedział we wtorek w Hadze prezydent Litwy Gitanas Nauseda.

– Jeśli Grupa Wagnera rozmieści swoich seryjnych morderców na Białorusi, wszystkie sąsiednie kraje staną w obliczu jeszcze większego niebezpieczeństwa destabilizacji – powiedział Nauseda po konsultacjach w Hadze przed szczytem NATO w Wilnie.

Litewski prezydent podkreślił też, że podczas szczytu Sojuszu, który odbędzie się w dniach 11-12 lipca, państwa sojusznicze powinny zapewnić Ukrainie jasną polityczną drogę do członkostwa w NATO i maksymalnie ją uprościć.

„Kolejną kwestią, którą będziemy omawiać w Wilnie, jest przyszłość Ukrainy i jej stosunki z NATO . Litwa jest zdecydowanym zwolennikiem członkostwa Ukrainy w NATO. Ukraina jest częścią euroatlantyckiej architektury bezpieczeństwa. Musimy uzgodnić polityczną drogę Ukrainy do członkostwa w NATO i maksymalnie uprościć tę drogę. Popieramy utworzenie Rady NATO-Ukraina, której inauguracyjne posiedzenie może odbyć się w Wilnie” – mówił litewski przywódca.

Nauseda wyraził także nadzieję, że NATO w Wilnie będzie mogło powitać Szwecję jako 32. członka Sojuszu.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj