Nadmierna prędkość albo nietrzeźwość kierowcy mogły być przyczynami nocnego wypadku na Obwodnicy Trójmiasta w Gdyni. Około godziny pierwszej w nocy volkswagen golf na wejherowskich tablicach rejestracyjnych uderzył w tył ciężarówki, która zabezpieczała prace przy oczyszczaniu rowów odwodnieniowych. Na miejscu zginął 48-letni kierowca. Jak powiedział komisarz Michał Rusak z gdyńskiej policji, samochód zgodnie z oznakowaniem ominął samochód zabezpieczający roboty drogowe po czym gwałtownie wrócił na swój pas i uderzył w ciężarówkę, która także zabezpieczała robotników. Auto osobowe wskutek uderzenia zostało całkowicie zniszczone. Policja w sprawie zamierza przesłuchać kilkunastu świadków. Sekcja zwłok wykaże, czy mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze sprawdzą też sposób zabezpieczenia prac drogowych.
– Nie mamy wątpliwości że wszystko było prawidłowe, powiedział z kolei Karol Markowski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku. Dodał, że zarówno auto dostawcze z przyczepką jak i ciężarówka miały włączone migające oznakowanie. Drogowcy dodają, że ze względu na duże natężenia ruchu na trasie, wszystkie roboty utrzymaniowe prowadzone są właśnie nocą.
Odcinek Osowa-Karwiny był zamknięty przez pięć godzin. Kierowcy musieli objechać miejsce wypadku ulicą Spacerową lub przez Chwaszczyno. W ciągu zeszłego roku na Obwodnicy Trójmiasta doszło do 39 wypadków i 369 kolizji. Przyczynami były głównie nadmierna prędkość i zbyt mała odległość między autami.