Pierwszych dwanaście gmin z Pomorza podpisało umowy o dofinansowaniu do modernizacji tzw. dróg polnych. To dojazdy najniższej kategorii, z których korzystają rolnicy w drodze na pola uprawne, ale nie tylko. Często jest to także jedyny dojazd do domu, agroturystyki, a nierzadko nawet do całej wsi.
Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego po raz kolejny przekazuje pomorskim samorządom dofinansowania do przebudowy lokalnych, śródpolnych dróg. W tej edycji o dodatkowe pieniądze wystąpiło 68 gmin z całego województwa, a łączna kwota wnioskowanych środków to ponad 8,6 miliona złotych. W środę w Urzędzie Gminy Pruszcz Gdański podpisano umowy z dwunastoma samorządami.
Kwoty dofinansowań w ramach pierwszych dwunastu podpisanych umów wahają się od 45 tysięcy złotych (Gmina Skarszewy) do 180 tysięcy złotych (Gmina Stężyca). Dzięki pieniądzom poprawiony zostanie stan techniczny dróg dojazdowych w miejscowościach: Więckowy, Malbork, Pruszcz Gdański, Cedry Wielkie, Sztutowo, Nowy Dwór Gdański, Przywidz, Starogard Gdański, Kwidzyn, Kościerzyna, Stegna i Stężyca.
MODERNIZACJA DRÓG
– Pieniądze na modernizację pochodzą z opłat za odrolnienie, a w tym roku będziemy z tego tytułu dysponować kwotą około 12 milionów złotych. To przedsięwzięcie dotyczy wielu gmin i samorządów, które będą modernizować krótkie, ale ważne odcinki dróg prowadzących właśnie do pól uprawnych – tłumaczy Leszek Bonna, wicemarszałek województwa pomorskiego.
Jak mówi Bonna, „drogi gruntowe będą poprawiane różnymi technologiami”. – To może być płyta betonowa, tłuczeń, a nawet asfalt. Wszystko zależy od gminy – czyli inwestora – oraz od tego, ile pieniędzy dołoży z własnej kasy do sumy otrzymanej od nas – wyjaśnia Leszek Bonna.
DROGA W BYSTREJ
– W gminie Pruszcz Gdański, w tej edycji, chcemy wybudować drogę w Bystrej, która łączy dwie rolnicze miejscowości. Docelowo ma ona mieć prawie 3 kilometry długości. Tu, jak i w wielu innych miejscach, to jest droga bardzo słabej jakości z płyt „yomb”, które nie wytrzymują obecnych obciążeń. Rolnicy korzystają dziś z ogromnych traktorów, kombajnów i innego, bardzo drogiego sprzętu, który musi mieć zapewniony dojazd – tłumaczy Magdalena Kołodziejczak, wójt gminy Pruszcz Gdański.
TRASY ROLNICZE, TURYSTYCZNE I LOKALNE
W wielu miejscach drogi rolnicze są też trasami turystycznymi i lokalnymi.
– To są rolnicy, ale też przebywający u nas turyści, bo charakter naszej gminy powoli się zmienia. Dziś jesteśmy gminą rolniczo-turystyczną i trzeba to brać pod uwagę – dodaje Marek Zimakowski, wójt gminy Przywidz.
W funduszu po pierwszej edycji pozostały ponad 3 miliony złotych. Dodatkowy nabór na te środki ma zostać ogłoszony po wakacjach.
Bartosz Stracewski/aKa