100 tysięcy złotych kary dostał pośrednik w obrocie odpadami w Gdańsku. Nałożył ją Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska.
W trakcie kontroli ustalono, że pośrednik był zobowiązany do odebrania odpadów od jednej z firm z Gdańska i dostarczenie ich do firmy w powiecie oświęcimskim. Nie prowadził jednak ewidencji odpadów.
– Wymierzając karę, wzięto pod uwagę, że pośrednictwo dotyczyło ponad 550 ton odpadów niebezpiecznych drewna, szkła i tworzyw sztucznych zawierających lub zanieczyszczonych substancjami niebezpiecznymi. Były to drewniane podkłady kolejowe. Należy zauważyć, że brak prowadzenia ewidencji odpadów sprzyja działaniom w obszarze szarej strefy w gospodarce odpadami – informuje zastępca Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, Radosław Rzepecki.
Grzegorz Armatowski