Konserwator zabytków chce, by Jarmark św. Dominika odbywał się jedynie na terenach historycznie związanych z tym wydarzeniem. Zapowiada, że zmiany będzie chciał wprowadzić od przyszłego roku.
Wojewódzki Pomorski Konserwator zabytków chce uporządkować to, jak wygląda Jarmark św. Dominika. Urzędnik chce, by stoiska znajdowały jedynie na targach i placach, które są historycznie związane z tą imprezą. W praktycznie oznaczałoby to znaczne zmniejszenie powierzchni handlowej.
Igor Strzok, Wojewódzki Pomorski Konserwator Zabytków na antenie Radia Gdańsk zapowiedział, że będzie chciał by Jarmark św. Dominika już w następnym roku wrócił do swoich korzeni. Chodzi tutaj przede wszystkim o lokalizację tzw. „bud jarmarcznych”. Zdaniem konserwatora powinny one znajdować się na terenie historycznie związanym z jarmarkiem, czyli na placach i targach.
SKĄD JARMARK MA ZNIKNĄĆ?
– Nie powinno się tak naprawdę wyłączać ulic. Ulice są ciągami pieszymi, zwłaszcza że staramy się chronić ich nawierzchnie i ich szerokość, aby nie zakłócać historycznych proporcji i wnętrz urbanistycznych. Zastawianie ulic budami jarmarcznymi nie jest właściwe i mam nadzieję znaleźć zrozumienie u władz Gdańska – tłumaczy Igor Strzok.
POWRÓT DO ŚREDNIOWIECZA
Międzynarodowe Targi Gdańskie, które są organizatorem Jarmarku odpowiadają, że nie za bardzo wiadomo, do którego okresu historycznego chce odnosić się konserwator. Dodają że Jarmark, jego specyfika i lokalizacja straganów na przestrzeni wieków bardzo się zmieniała.
– Jeśli pan konserwator odwołuje się do średniowiecza, to czy mamy rozumieć że Jarmark ma się odbywać także na Długim Targu i ulicy Długiej. Choć pracujemy z zakonem dominikanów, to nie planujemy z tego powodu udzielania zwolnienia ze 100 dni czyśćca, co pierwotnie było przecież intencją Jarmarku – precyzuje przedstawiciel Międzynarodowych Targów Gdańskich.
HISTORYCZNE MIEJSCA
MTG dodają, że targi i place, wraz z Długą i Długim Targiem, jak i ulicą Szeroką są historycznymi miejscami dla Jarmarku.
Organizatorzy dodają, że sam format wydarzenia ewoluował zarówno jeśli chodzi o lata przedwojenne, jak i najnowsze odsłony tej imprezy.
Oskar Bąk/pb