Dziesięciu architektów ze Słupska uważa, że warunki przetargu na adaptację dwóch zabytkowych spichrzów na potrzeby muzeum zostały skonstruowane w zły sposób. Dlatego projektanci protestują i proponują wykonanie projektu za… dwa złote i czterdzieści sześć groszy. – Muzeum w Słupsku traci szansę na prawdziwe wykorzystanie potencjału tego miejsca stawiając na cenę i szybkie wykonanie dokumentacji. Stąd nasza propozycja zrobienia dokumentacji za symboliczne dwa złote plus VAT. To nasza prowokacja i próba zwrócenia uwagi na problem, mówi architekt Witold Sikorski.
– To miejsce wymaga głębszej analizy wykorzystania powiązania z zespołem zamkowym. Naszym zdaniem przy koncepcji wykorzystania spichrzów popełniono duże błędy, dodaje Mirosław Zwolski.
Dyrektor Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku Marzenna Mazur uważa, że architekci nie zrozumieli intencji muzealników. – Siedem innych firm z doświadczeniem złożyło poważne propozycje, nasza koncepcja wykorzystania spichlerzy jest znana od lat i nikt jej nie kwestionował. Szkoda, że architekci ze mną nie rozmawiali, mówi dyrektor muzeum.
Oba spichlerze mają po niemal dwieście lat. Dokumentacja ma kosztować około trzystu tysięcy i ma być gotowa w ciągu dziewięćdziesięciu dni. Ma tam być przeniesiona część zbiorów magazynowych oraz wystaw, w tym prace Witkacego.