Nie tak szybko, bo dopiero od czerwca przyszłego roku, każda dorosła osoba będzie mogła zastrzec swój PESEL. Ustawę w tej sprawie niedawno podpisał prezydent. Ustawa ma na celu przede wszystkim zwiększenie ochrony przed nadużyciami wynikającymi z kradzieży danych osobowych, ograniczenie skali zjawiska wyłudzania środków finansowych, pieniędzy, przez zaciąganie zobowiązań na inną osobę, branie kredytów przede wszystkim bez wiedzy i zgody właściciela, a także ma przeciwdziałać zjawisku wyrabiania duplikatów kart sim, która może być potem używana do nielegalnego autoryzowania transakcji. Na ile ta ustawa faktycznie zabezpieczy ludzi przed kradzieżą tożsamości? Czy my, zwykli ludzie, którzy nagle mogą dorobić się długu, gdy ktoś weźmie kredyt na ich nazwisko, będziemy mogli spać spokojnie?
Odpowiedzi na te pytania Iwona Wysocka szukała w programie „Ludzie i Pieniądze” z Markiem Krzykowskim, byłym prezesem International Paper, menadżerem AK Construction, oraz Cezarym Maciołkiem, prezesem Grupy Progres.
– Myślę, że ta ustawa jest spóźniona, powinna wejść w życie dużo wcześniej. Ale dobrze, że w ogóle wejdzie. Szkoda, że dopiero w połowie przyszłego roku. To, co się dzieje w świecie wirtualnym, który przekłada się na naszą rzeczywistość, jest bardzo niebezpieczne. Z jednej strony mamy dużo ułatwień i wiele spraw można załatwić zdalnie przez komputer i komórkę. Z drugiej strony ilość danych, które przekazujemy nie zawsze w takie miejsca, w jakie powinniśmy, jest bardzo duża. Poza tym mamy do czynienia z nieodpowiedzialnością firm, które nie wymagają wiele i pozwalają na podpisywanie umów i wykorzystywanie danych, które ktoś w niewłaściwy sposób pozyskał. I to właśnie jest bardzo niebezpieczne. To, czego się obawiam, to to, że wchodzimy znów w jakąś sferę wirtualną. I tak, jak większość z nas potrafi doskonale sobie radzić sobie w sieci, to w przypadku ludzi starszych nie zawsze jest to możliwe. I nawet, jak ta ustawa wejdzie, to rodzi się pytanie, czy będą potrafili z tego skorzystać. I to jest wyzwanie dla ludzi, którzy opiekują się takimi osobami, aby tą wiedzą się dzielić a w przypadku osób, które nie radzą sobie w internecie, to żeby im pomóc – mówił Marek Krzykowski.
– Ustawa ważna i potrzebna. Na pewno istotnym elementem jest budowanie świadomości, że cyberbezpieczeństwo, że cyberataki stały się czymś, co obowiązuje i funkcjonuje w XXI wieku. I budowanie takiego odpowiedzialnego przekazu o tym, w jaki sposób się zabezpieczać i chronić, jest ważne i istotne zarówno z punktu widzenia osób starszych, ale też i takich, które nie do końca są biegłe w świecie wirtualnych. Tylko w drugim kwartale tego roku zostało zablokowane ponad dwa tysiące prób wyłudzeń kredytów na kwotę ponad 50 milionów złotych. To pokazuje skalę tego zjawiska. Szczególnie dziś, biorąc pod uwagę sytuację gospodarczą (wysoką inflację) próby wyłudzenia środków, czyli zgromadzenia cudzego kapitału, są dużym ryzykiem i sporym wyzwaniem. Ja sam dwukrotnie byłem obiektem ataku (jednego hakerskiego, a drugiego jako próby wyłudzenia pieniędzy przez telefon) i wiem, że „specjaliści w tej dziedzinie” są coraz lepsi. A zatem my musimy być bardziej świadomi i coraz bardziej wyczuleni na różnego rodzaju działania. Natomiast to, że będziemy mogli zastrzec PESEL a później cofnąć takie zastrzeżenie, będzie sporym ułatwieniem. Apeluję przede wszystkim, aby być ostrożnym, aby stosować prewencję. Aby nie nosić numerów PIN z kartami, aby nasze hasła były trudne do złamania przez hakerów – argumentował Cezary Maciołek.
raf