„Może ta rura coś da”. Ustka chce walczyć z podtopieniami

ustkachodnik

Rozpoczęła się budowa dodatkowego kolektora deszczowego w Ustce. Urzędnicy zapewniają, że zmniejszy to zagrożenie zalaniem po ulewnych deszczach. Pełnej gwarancji jednak nie dają. Jeszcze świeżo w pamięci mieszkańcy kurortu mają zalane dwa tygodnie temu domy przy ulicach Beniowskiego, Sprzymierzeńców i Marynarki Polskiej. Według nich, sytuacja ta często się powtarza. – Od ośmiu lat zalewa nas średnio dwa razy w sezonie. Czasami częściej. W ubiegłym roku dołożyli kilka studzienek, ale sytuacja się niewiele poprawiła. Może ta nowa rura coś da, mówi reporterowi Radia Gdańsk Partycja Puławska-Tomczak, dyrektor hotelu Alexander w Ustce.

– Niestety to najniżej położone miejsce w mieście – Depresja Ustecka. Dokładamy kolejny kolektor deszczowy o średnicy pięciuset milimetrów. Chciałbym dać gwarancję, że zalania się nie powtórzą, ale w przypadku bardzo intensywnych ulew, to niestety nie jest wykluczone,
mówi Jacek Cegła rzecznik Urzędu Miejskiego w Ustce.

– Ostatnie zalanie to straty w wysokości prawie 30 tysięcy złotych. Łatwo policzyć, jakie szkody wyrządziła woda podczas ostatnich ośmiu lat. Mam też wątpliwości, czy nie można było tego zrobić wcześniej, teraz rozbierają nowy chodnik, aby położyć rurę, dodaje Partycja Puławska-Tomczak .

Inwestycja ma kosztować sto tysięcy złotych. Ma być gotowa do końca czerwca.

pw/mmt
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj