Samorządowcy, wojskowi, delegacje szkolne, ale przede wszystkim kombatanci i sybiracy wzięli udział w uroczystościach pod Krzyżem Katyńskim na Starym Cmentarzu w Słupsku. Dziś 84. rocznica sowieckiej napaści na Polskę.
Krzyż Katyński to miejsce symboliczne, bo upamiętnia wszystkie sowieckie zbrodnie, których barbarzyńscy spod czerwonej gwiazdy dopuścili się na narodzie polskim – między innymi cztery wielkie deportacje w głąb sowieckiej Rosji, głównie na Syberię i do Kazachstanu.
– Wydawałoby się – bracia Słowianie, ale wśród Rosjan przyjaciół nie mamy – mówił w swoim wystąpieniu Marek Goliński, zastępca prezydenta Słupska.
– To jest nasz wielki zbiorowy obowiązek i my ten wielki zbiorowy obowiązek dzisiaj wypełniamy – podkreślał wicewojewoda pomorski Mariusz Łuczyk. – Na dworcach kolejowych ładowano nas do bydlęcych wagonów, pod strażą wojskową pociąg ruszał w nieznane, przeważnie w nocy – dodawał.
Jerzy Lisiecki, prezes zarządu Koła Związku Sybiraków w Słupsku mówi, że według szacunków na Sybir zostało wywiezionych łącznie 140 tysięcy Polaków z Kresów Wschodnich, jednak liczba ta nie jest dokładnie znana. Polskie ofiary NKWD liczone są w dziesiątkach tysięcy. Sowiecka okupacja trwała dokładnie 6 dekad. Ostatni rosyjscy żołnierze wyjechali z radzieckich garnizonów rozmieszczonych w Polsce 17 września 1993 roku.
Posłuchaj relacji:
Paweł Domański/ar