Donosiciel kontra nastolatka. Do Urzędu Skarbowego w Lęborku wpłynął anonimowy donos na organizatorów sąsiedzkiego pikniku. Powodem była sprzedaż lemoniady przez dzieci.
Organizatorom kontrolowanego pikniku – jak sami przyznają – nie przyszło nawet do głowy, że sprzedaż domowej lemoniady może być problemem dla kogokolwiek.
– To przykre, że w naszym mieście zabija się chęć budowania wspólnoty społecznej, połączonej z działalnością charytatywną – ocenia Patryk Bianga, lokalny radny, społecznik i współorganizator pikniku sąsiedzkiego. – Dwa dni po imprezie odebrałem telefon z urzędu skarbowego z prośbą o stawienie się i wyjaśnienie tematu. Na szczęście urzędnicy, zweryfikowali donos i nie znajdując źródła łamania prawa oraz przepisów sporządzili jedynie notatki ze zdarzenia – podkreśla.
Posłuchaj audycji:
Joanna Merecka-Łotysz/ar