581. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Publiczne przesłuchanie przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości ws. napaści Rosji

(Fot. Twitter/UkraineIntoucH)

Na moście na okupowany Krym wstrzymany został w środę, 27 września rano ruch aut. Zwykle jest to reakcja na ataki dronów bądź ataki rakietowe ze strony ukraińskiej – podała agencja Reutera. Inwazja Rosji na Ukrainę trwa 581. dzień.

19:18 Bułgarski parlament zatwierdził przekazanie Ukrainie wadliwych pocisków do wyrzutni S-300

Parlament Bułgarii na zamkniętym posiedzeniu zatwierdził przekazanie Ukrainie wadliwych pocisków do wyrzutni obrony powietrznej S-300. Inicjatorem pomysłu byli politycy z rządzącej koalicji.

Propozycję przekazania wadliwych pocisków zatwierdziła we wtorek, 26 września wieczorem parlamentarna komisja obrony. Sprzeciw zgłaszały lewica oraz partie Wazrażdane i Jest Taki Naród – ich zdaniem to pierwszy krok do oddania Ukrainie całych wyrzutni obrony powietrznej, co jest bardzo niepokojące, ponieważ to one zapewniają obronę Sofii i elektrowni jądrowej w Kozłoduju. Resort obrony Bułgarii zapewnił jednak, że nie chce pozbywać się wyrzutni S-300. Emil Eftimow, szef sztabu generalnego, stwierdził, że Ukraina otrzyma zaledwie 3-5 proc. pocisków znajdujących się w wojskowych magazynach.

– To wadliwe rakiety ziemia-powietrze S-300, których Bułgaria nie jest w stanie naprawić, ale które mogą zostać wykorzystane przez armię ukraińską – oświadczył Christo Gadżew, przewodniczący parlamentarnej komisji obrony. Zdaniem bułgarskich ekspertów Ukraina może wspomniane pociski naprawić lub wykorzystać w postaci części zamiennych.

Opozycja nie dowierza jednak zapewnieniom rządu i domaga się dymisji Todora Tagarewa, ministra obrony. Według Atanasa Zafirowa, posła lewicy, Bułgaria przestanie niedługo użytkować wyrzutnie S-300, ponieważ zabraknie do nich amunicji.

Z uwagi na fakt, że posiedzenie parlamentu było niejawne, nie ma informacji o szczegółach przebiegu dyskusji. Wiadomo tylko, że przekazanie Ukrainie wadliwych pocisków zatwierdzono.

18:51 ONZ: tymczasowy ukraiński korytarz zbożowy nie powinien zastępować szerszej umowy

Utworzenie przez Ukrainę tymczasowego kanału żeglugowego dla eksportu zboża stanowi pozytywny krok dla globalnego bezpieczeństwa żywnościowego, lecz nie powinno ono zastępować szerszej umowy; nadal podejmowane są wysiłki w celu osiągnięcia nowego porozumienia w sprawie korytarza czarnomorskiego – zaznaczyła w środę, 27 września w Londynie Rebeca Grynspan, szefowa agendy Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw handlu i rozwoju (UNCTAD).

W lipcu Rosja wypowiedziała wynegocjowaną między innymi przez ONZ umowę, która umożliwiła eksport zboża z Ukrainy z trzech portów. Od tego czasu Kijów uruchomił tak zwany tymczasowy korytarz humanitarny, próbując przełamać rosyjską blokadę.

– W ostatnich dniach dwa statki wypłynęły z ukraińskiego portu w Czarnomorsku, korzystając z trasy wzdłuż wybrzeży Rumunii i Bułgarii – przypomniał Reuters.

– Widzimy pewne możliwości eksportu, które są pozytywnie oceniane, ponieważ ważne jest, aby zboże trafiało na światowe rynki. Jedyną rzeczą, która zmniejszy ryzyko i ustabilizuje (…) sytuację, jest porozumienie, które zostanie poparte przez wszystkich partnerów – zauważyła Gryspan, dodając, że nie jest w stanie podać żadnych ram czasowych porozumienia.

Reuters poinformował, że kompania ubezpieczeniowa Lloyd’s of London prowadzi rozmowy z Organizacją Narodów Zjednoczonych w sprawie zapewnienia ochrony dla ukraińskich transportów zboża; zostaną one ubezpieczone, jeśli uda się osiągnąć nowe porozumienie w sprawie korytarza czarnomorskiego. – Ubezpieczenie stanowi istotną część porozumienia – podkreśliła Grynspan.

Agencja Reutera przypomniała, że Siergiej Ławrow, minister spraw zagranicznych Rosji, powiedział 23 września, że o ile Moskwa nie neguje wysiłków Organizacji Narodów Zjednoczonych na rzecz ożywienia porozumienia w sprawie eksportu zboża przez Morze Czarne, o tyle sekretarz generalny ONZ proponuje „nierealistyczne” rozwiązania, ponieważ nie uwzględnia się w negocjacjach eksportu rosyjskich zbóż i nawozów.

– Jesteśmy przekonani, że przedstawiliśmy realne rozwiązania kwestii poruszonych przez Rosję. Chcemy mieć możliwość wyjaśnienia, dlaczego uważamy, że są to realne rozwiązania – powiedziała w tej kwestii Grynspan.

17:04 Ukraiński ekspert: Rosjanie uprowadzili ponad 130 przedstawicieli naszych władz

Od początku pełnowymiarowej agresji przeciwko Ukrainie Rosja uprowadziła 132 przedstawicieli ukraińskich władz. 14 z nich do tej pory jest w niewoli, los 16 jest nieznany, a czterech zginęło – poinformował Borys Petruniok, ekspert Centrum Praw Człowieka Zmina.

– Niestety, przedstawiciele miejscowego samorządu, miejscowych władz to jedna z najbardziej podatnych na prześladowanie przez kontyngent okupacyjny kategorii ludności cywilnej na okupowanym terytorium –  ocenił cytowany przez agencję Ukrinform Petruniok.

Do ponad 70 proc. przypadków uprowadzenia przedstawicieli władz doszło w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy. Połowę zatrzymanych stanowią szefowie władz lokalnych. Najwięcej przedstawicieli władz zostało porwanych w ciągu pierwszych miesięcy inwazji.

Jak wyjaśnił ekspert, Rosjanie uprowadzają przedstawicieli władz między innymi w związku z tym, że posiadają oni informacje o lokalnej infrastrukturze, ludności i siłach obrony w regionie. Okupanci próbują także namówić ich do współpracy.

16:10 Publiczne przesłuchanie przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w sprawie inwazji Rosji na Ukrainę

Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS) w Hadze, główny organ sądowy ONZ, przeprowadza w środę publiczne przesłuchanie w sprawie inwazji Rosji na Ukrainę. Sprawę wniosły do MTS władze w Kijowie.

W Pałacu Pokoju, siedzibie MTS, rozpoczęła się o godz. 15;00 pod przewodnictwem sędzi Joan E. Donoghue kolejna tura wystąpień przedstawicieli Ukrainy. MTS odniesie się też do zarzutów Rosji, że jej inwazja na Ukrainę miała na celu zapobieżenie rzekomemu ludobójstwu.

Sprawa jest kontynuacją wniosku Ukrainy złożonego po rozpoczętej w lutym 2022 roku inwazji Rosji na ten kraj. Kijów argumentował, iż Moskwa nadużyła międzynarodowego prawa twierdząc, że inwazja była uzasadniona w celu zapobieżenia rzekomemu ludobójstwu na wschodzie Ukrainy.

7 marca 2022 roku Rosja przesłała do MTS pismo, w którym przekonywała, że trybunał nie ma prawa zajmować się sprawą jej „interwencji” na Ukrainie. MTS 22 marca ubiegłego roku wstępnie oddalił rosyjskie zarzuty i wydał środek tymczasowy nakazujący Rosji wstrzymanie inwazji.

– Trybunał uznał, iż nie ma wystarczających dowodów na ludobójstwo i jednocześnie Rosja nie miała prawa do zbrojnej interwencji, która kosztuje życie osób cywilnych oraz spowodowała kryzys uchodźczy – informowała wówczas sędzia Donoghue.

Moskwa nie wycofuje się jednak z zarzutów i jednocześnie domaga się odrzucenia skargi Kijowa z lutego 2022 r. Podczas przesłuchań przed MTS, które trwają od 18 września bieżącego roku, występują nie tylko przedstawiciele Ukrainy, ale także 32 państw, popierających wniosek zaatakowanego państwa.

Kilka dni temu przedstawiciel Ukrainy Anton Korynewycz argumentował przed MTS, iż Rosja prowadzi wojnę przeciwko Ukrainie w imię straszliwego kłamstwa, że Ukraina dokonuje ludobójstwa na własnym narodzie.

– To kłamstwo jest dla Rosji pretekstem do agresji i podboju. Rosja nie przedstawiła żadnych wiarygodnych dowodów. W rzeczywistości Rosja wywróciła do góry nogami Konwencję o ludobójstwie. Społeczność międzynarodowa przyjęła Konwencję o ludobójstwie w celu ochrony. Rosja powołuje się na Konwencję o ludobójstwie, aby niszczyć – przekonywał Korynewycz.

Niezależnie od orzeczenia MTS jest mało prawdopodobne, aby Rosja się do niego zastosowała. Moskwa całkowicie zignorowała wstępną decyzję MTS z marca 2022 roku nakazującą wstrzymanie inwazji na Ukrainę. Przedstawiciele Rosji nie pojawiali się również na rozprawach w Hadze.

15:55 Doradca prezydenta Ukrainy: byli wagnerowcy zatykają dziurę w rosyjskiej obronie

Byli najemnicy rosyjskiej tzw. Grupy Wagnera zatykają dziurę w rosyjskiej obronie na kierunku bachmuckim na wschodzie Ukrainy – ocenił w środę Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Podolak napisał w mediach społecznościowych, że „żadna Grupa Wagnera już nie istnieje”. Jego zdaniem dziś są tylko byli bojownicy, których część wyjechała do Afryki, inni do Rosji, a niektórzy podpisali kontrakty z rosyjskim ministerstwem obrony i „zgodzili się odegrać ostatni akord, zatykając sobą na krótko rosyjską dziurę na kierunku bachmuckim”.

– Więc „medialny” efekt tego zdarzenia jest większy niż jego rzeczywiste znaczenie. A cel jest jeden: by na krótko spróbować przykryć wiadomości o wyzwoleniu Kliszczijiwki i Andrijiwki przez ukraińską armię i o zniszczeniu głównych zdolnych do walki rosyjskich formacji na tym kierunku – dodał Podolak.

Wcześniej w środę rzecznik Wschodniego Zgrupowania Sił Zbrojnych Ukrainy Ilja Jewłasz poinformował, że byli wagnerowcy są obecni na terenie działań Wschodniego Zgrupowania i uczestniczą w walkach. Jak zaznaczył, najemnicy przybywają z terytorium Białorusi.

13:52 Byli najemnicy Grupy Wagnera wrócili do walki na wschodnim froncie na Ukrainie

Byli najemnicy rosyjskiej tzw. Grupy Wagnera przemieścili się z Białorusi na wschodni front na Ukrainie, a część z nich udała się do Afryki – poinformował rzecznik Wschodniego Zgrupowania Sił Zbrojnych Ukrainy Ilja Jewłasz.

Byli „wagnerowcy” są obecni na terytorium Wschodniego Zgrupowania Sił i biorą udział w walkach – przekazał Jewłasz cytowany przez portal Ukrainska Prawda. Jak dodał, najemnicy przybywają z terytorium Białorusi.

Obecnie ich siły są rozformowywane, a byli najemnicy trafiają do różnych jednostek. Część z nich udaje się do Afryki, niektórzy podpisują kontrakty z rosyjskimi ministerstwem obrony i biorą udział w wojnie w różnym charakterze, w tym jako instruktorzy. Niektórzy trafiają do zwykłych jednostek bojowych.

Jak ocenił Jewłasz, byli najemnicy nie stanowią takiego zagrożenia jak jeszcze rok temu w związku z tym, że utracili swojego szefa – Jewgienija Prigożyna.

Andrij Demczenko, rzecznik ukraińskiej straży granicznej, powiedział portalowi, że na Białorusi przebywało ponad 6 tys. „wagnerowców”. Obecnie ich liczba na Białorusi szacowana jest na 500.

13:05 Premier Estonii: wiara w zwycięstwo Ukrainy tak samo ważna jak pomoc militarna

Wiara w zwycięstwo Ukrainy jest tak samo ważna jak pomoc militarna – oświadczyła w środę premier Estonii Kaja Kallas na Dorocznej Bałtyckiej Konferencji ws. Obronności (ABCD).

– Rosja posiada zasoby, by podtrzymywać swoje militarne działania wojskowe, m.in. posiada stałe zasoby ludzkie, sprzętu z czasów sowieckich i manipulacyjnej propagandy – podkreśliła premier.

Według niej Władimirowi Putinowi zależy na przeciąganiu wojny w czasie, by Ukraina i społeczność międzynarodowa się nią zmęczyły.

Kallas zapewniła, że wierzy w ukraińskie zwycięstwo.

– Jednak nie mogą tego osiągnąć sami. Potrzebują naszego wsparcia, tak długo, jak trwa wojna – powiedziała.

Według niej wsparcie militarne jest tak samo ważne, jak wiara w ukraińskie zwycięstwo.

– To oznacza sprawiedliwy i trwały pokój. Integralność terytorialna i pociągnięcie agresora do odpowiedzialności, w tym za zbrodnie agresji, muszą być tego sednem. To jedyny sposób, by zapewnić pokój i bezpieczeństwo w Europie – podsumowała premier Estonii.

12:08 Premier Szmyhal: mamy lepszą obronę powietrzną i ochronę obiektów energetycznych niż zeszłej zimy

Ukraina ma dziś liczniejsze i silniejsze systemy obrony powietrznej niż zeszłej zimy, realizuje też unikatowe projekty ochrony swoich obiektów energetycznych – poinformował w środę premier Ukrainy Denys Szmyhal, cytowany przez portal Ukfrinform.

– Ukraina ma dzisiaj o wiele więcej systemów obrony przeciwlotniczej, są one też potężniejsze. W zeszłym roku nie mieliśmy ani NASAMS, ani IRIS-T, ani SAMP-T, ani wielu innych systemów. Nasza obrona powietrzna stała się jeszcze bardziej kompleksowa i doświadczona. Nadal pracujemy nad jej rozwijaniem. Przed zimą będzie jeszcze potężniejsza, silniejsza i skuteczniejsza – powiedział Szmyhal.

Premier przekonywał, że Ukraina wdraża systemy ochrony obiektów energetycznych, jakich nikt na świecie jeszcze nie realizował. Wspomniał w tym miejscu o „biernej” i „aktywnej” ochronie obiektów i o decentralizacji systemu energetycznego.

Przypomniał, że Ukraina otrzymała 2,3 mld USA na odnowienie i ochronę energetyki. Zapewnił, że przed zimą zakończą się szeroko zakrojone prace remontowe w obiektach energetycznych. Wyjaśnił, że rozszerzono dwukrotnie możliwość importu energii elektrycznej z krajów Unii Europejskiej.

Szmyhal poinformował też, że zapasy gazu w zbiornikach na Ukrainie wynoszą obecnie 15 mld m sześć.

– Jak obiecuje (państwowy koncern) Naftohaz, po raz pierwszy przeżyjemy zimę dzięki zapasom naszego własnego gazu – powiedział.

12:05 Prezydent Zełenski: poczyniliśmy postępy na kierunku donieckim

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski potwierdził w środę postępy ukraińskiej armii na kierunku donieckim na wschodzie kraju. Poinformował o wykryciu przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy osób, które korygowały ogień przeciwnika podczas ataku na Kijów w ubiegłym tygodniu.

Prezydent powiadomił, że podczas narady wysłuchał informacji na temat sytuacji na froncie, dostaw sprzętu i amunicji oraz danych wywiadu. Potwierdził, że na kierunku donieckim ukraińskie siły przesuwają się naprzód.

– Są też inne pomysły, które są realizowane – dodał.

Jak przekazał, rosyjska armia wciąż terroryzuje obwód chersoński. W ciągu minionej doby zaatakowano ten region 26 kierowanymi bombami lotniczymi.

– Zarządziłem znalezienie dodatkowych rozwiązań, by zatrzymać ten terror – podkreślił Zełenski.

Szef państwa poinformował też o wykryciu przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy osób, które korygowały ogień przeciwnika podczas ataku na Kijów w ubiegłym tygodniu. Jak ocenił, „to dobry sygnał dla wszystkich zdrajców: będzie odwet”.

11:56 Holenderski rząd: przyjęliśmy już prawie 100 tys. uchodźców z Ukrainy; niemal połowa znalazła już pracę

Obecnie w Holandii zarejestrowanych jest 98 440 ukraińskich uchodźców wojennych – informuje ministerstwo sprawiedliwości i bezpieczeństwa. Resort zakłada, że do końca roku będzie ich ponad 104 tys. Niemal połowa z uchodźców znalazła już pracę,

Przeszło 81 tys. uciekających przed wojna Ukraińców zatrzymała się w ośrodkach prowadzonych przez samorządy. Pozostali znaleźli schronienie we własnym zakresie lub u holenderskich rodzin.

Niemal połowa z nich znalazła już pracę, wynika z informacji przekazanej w środę przez Holenderski Urząd Statystyczny (CBS). Większość Ukraińców jest zatrudnionych przez agencje pracy tymczasowej i pracuje w handlu, transporcie oraz gastronomii.

Obywatele Ukrainy mogą od razu podjąć pracę w Niderlandach, co stawia ich w wyjątkowej sytuacji, albowiem inni uchodźcy nie mogą tego zrobić.

10:44 Brytyjski resort obrony: nowo utworzona rosyjska 25. armia zaczęła walczyć na Ukrainie

Od połowy września Rosja najprawdopodobniej po raz pierwszy zaangażowała do działań wojennych na Ukrainie elementy swojej nowej 25. Armii Ogólnowojskowej – przekazało w środę brytyjskie ministerstwo obrony.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej poinformowano, że formacja ta zaczęła wkraczać na Ukrainę pod koniec sierpnia, a według doniesień, jednostki z dwóch jej komponentów manewrowych, 67. Dywizji Strzelców Zmotoryzowanych i 164. Samodzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych, walczą na froncie w sektorze na zachód od Siewierodoniecka i Kreminnej, wzdłuż granicy między obwodami donieckim i ługańskim.

Wskazano, że od początku inwazji Rosja tylko sporadycznie utrzymywała niezaangażowane zgrupowanie wielkości armii, które mogłoby potencjalnie stanowić podstawę nowego dużego uderzenia ofensywnego.

– Ponieważ 25. Armia jest najwyraźniej rozmieszczana fragmentarycznie w celu wzmocnienia nadmiernie rozciągniętej linii (frontu), nowa skoordynowana rosyjska ofensywa jest mniej prawdopodobna w nadchodzących tygodniach – oceniono.

8:09 Minister obrony Ukrainy: Rosja będzie atakować infrastrukturę, my weźmiemy odwet

Minister obrony Ukrainy Rustem Umierow powiedział w wywiadzie dla CNN, że spodziewa się, iż Rosja podczas nadchodzącej zimy będzie atakować infrastrukturę energetyczną; jak dodał, Ukraina weźmie odwet za takie działania.

– Zimą (Rosjanie) będą koncentrować się na atakach na naszą infrastrukturę, ale my będziemy brać odwet – powiedział Umierow w wywiadzie opublikowanym wieczorem we wtorek.

Minister powiedział także, że Ukraina potrzebuje uzbrojenia, które „zmieni zasady gry”, tj. wpłynie zasadniczo na przebieg działań wojennych.

Według ukraińskiego portalu Focus za pierwszy rosyjski atak na infrastrukturę energetyczną w tym roku należy uznać ostrzał obiektu w obwodzie równieńskim na zachodzie Ukrainy 21 września br. W wyniku ostrzału w Równem przez kilka godzin nie było elektryczności.

Systematyczne ataki na ukraińską infrastrukturę – sieci elektroenergetyczne, elektrownie i ciepłownie – Rosja rozpoczęła jesienią 2022 roku.

6:54 Ukraińskie media: Rosjanie wstrzymali ruch samochodów na moście na okupowany Krym

Na moście na okupowany Krym wstrzymany został w środę rano ruch aut; zwykle jest to reakcja na ataki dronów bądź ataki rakietowe ze strony ukraińskiej – podała agencja Reutera. O wstrzymaniu ruchu poinformował też portal Ukrainska Prawda.

Rosyjskie władze okupacyjne nie informują o powodach zablokowania ruchu, a tylko wzywają w komunikatach do zachowania spokoju i wykonywania poleceń pracowników służby bezpieczeństwa transportowego – relacjonuje Ukrainska Prawda.

Na początku sierpnia br. sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ołeksij Daniłow potwierdził, że przedstawiciele SBU brali udział w atakach na most na okupowany Krym w październiku ubiegłego roku i w lipcu 2023 roku.

Poczynając od sierpnia 2022 roku na Krymie niemal co kilka dni odnotowywane są wybuchy. Władze w Kijowie coraz częściej przyznają się do tych operacji.

Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i nielegalnego referendum. Ukraina i Zachód uznały te działania Kremla za pogwałcenie prawa międzynarodowego.

PAP/aKa/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj