Rezerwat przyrody w sopockim lesie? Władze miasta chcą w ten sposób uchronić drzewa przed wycinką

(Fot. Radio Gdańsk/Oskar Bąk)

Władze Sopotu zapowiadają, że w przyszłym miesiącu złożą wniosek do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o utworzenie rezerwatu Lasy Sopockie. Pod petycją w tej sprawię podpisało się kilkuset mieszkańców miasta. Prezydent Sopotu Jacek Karnowski twierdzi, że umożliwi to zabezpieczenie starych drzew.

Sopockie lasy wchodzą w skład Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Jednak zdaniem prezydenta Sopotu obecna ochrona prawna jest niewystarczająca.

– Lasy są cały czas zagrożone. Chodząc po nich czy jeżdżąc na rowerze, widzimy, że drzew jest coraz mniej, a przecież to Trójmiejski Park Krajobrazowy, płuca naszego Trójmiasta i małego Trójmiasta, w tym Wejherowa. Tym lasom należy się szacunek –  podkreśla Karnowski.

LASY MIAŁYBY BYĆ NADAL DOSTĘPNE DLA MIESZKAŃCÓW

Władze Sopotu od kilku miesięcy prowadziły cykl spotkań i warsztatów dotyczących ewentualnego przyszłego sopockiego rezerwatu – chodziło o określenie między innymi jego funkcji, granic i czynności, które można byłoby wykonywać na jego terenie. Po wielu dyskusjach udało się wypracować konkrety.

– Na pewno chcielibyśmy, aby był to obszar chroniony, w którym wartość przyrodnicza i ekologiczna byłaby stawiana na pierwszym miejscu. Zależy nam jednak również na umożliwieniu mieszkańcom dowolnego korzystania z tego obszaru, łącznie z możliwością spacerowania z psem po dotychczas wytyczonych ścieżkach. Bardzo ważnym dla mieszkańców Sopotu i całego Trójmiasta aspektem  jest zbieranie grzybów. Będziemy wnioskować o jego zachowanie – zapowiada radna Aleksandra Gosk.

AKTYWIŚCI OBAWIAJĄ SIĘ WYCINKI STARYCH DĘBÓW

Trójmiejscy aktywiści reprezentujący między innymi partię Zielonych zebrali kilkaset podpisów pod petycją o utworzeniu rezerwatu „Sopockie Lasy”. Jak uważają, skutkiem braku działań może byś spora wycinka drzew, zwłaszcza dębów, których wiek zrębu jest określony na 120 lat.

– Wszystko jest kwestią skali. Drzewa, o których mówimy, mogą rosnąć przez kilkaset lat, ale gdy ukończą 80 lat, ich przyrosty istotnie spadają. To naturalne. Nie trzeba być ekspertem ani fachowcem, wystarczy przejść się parkiem i zobaczyć, jak duże połacie są wycinane – komentuje Marek Weryszko z partii Zielonych.

Oskar Bąk/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj