Ciało 65-letniego mężczyzny wydobyli ratownicy z jeziora Sarbsko. To wędkarz, który zaginął w środę późnym popołudniem.
65-latek był na rybach z dorosłym synem i w pewnym momencie wszedł do wody w zaroślach na jeziorze. Gdy po chwili nie wrócił i towarzyszącemu synowi nie udało się odnaleźć ojca, wezwano służby. Ratownicy mieli jednak kłopot z ustaleniem, gdzie doszło do zdarzenia. Syn zamiast na 112 zadzwonił do matki w Łebie i to kobieta powiadomiła o zdarzeniu.
W końcu ratownicy ustalili, że zaginięcie miało miejsce w okolicach Nowęcina i po poszukiwaniach odnaleziono w wodzie ciało 65-latka. Na razie nie ustalono, co był przyczyną śmierci.
– Apelujemy o dokładne wskazywanie miejsca zdarzenia czy zaginięcia osoby. To przyspiesza i ułatwia akcję ratowniczą – podkreśla Sebastian Kluska, dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.
Przemysław Woś/am