Wojewoda pomorski w RG: „Bardziej niż język nagranych polityków, bulwersują słowa padające z sejmowej mównicy”

– Taki język nie odbiega od tego, którym mówimy w życiu prywatnym. W ten sposób Ryszard Stachurski skomentował opublikowaną przez „Wprost” rozmowę, której głównymi bohaterami są szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz i prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka. Podczas rozmowy z prezesem NBP, z ust szefa MSW pada m.in. sformułowanie, że „państwo polskie praktycznie nie istnieje”. Do tej wypowiedzi w rozmowie z Agnieszką Michajłow odniósł się wojewoda pomorski Ryszard Stachurski. Przyznał, że bardziej niż wypowiedź ministra, bulwersuje go to, czego jesteśmy świadkami np. w Sejmie. – Bardziej bulwersują mnie publiczne wypowiedzi posłów na sali plenarnej, a nie prywatne wypowiedzi, w prywatnej rozmowie, przy butelce wina, powiedział wojewoda. Według Ryszarda Stachurskiego, oburzenie na wulgarny język tej rozmowy jest zbyt daleko idące. – Taki język nie odbiega od tego, którym mówimy w życiu prywatnym, dodał Ryszard Stachurski.

Gość Rozmowy Kontrolowanej odniósł się również do bezpieczeństwa na trójmiejskich stadionach i nadchodzących rozgrywkach ekstraklasy. Polityk zdradził, że już rozmawiał z klubami o poprawie bezpieczeństwa w trakcie meczów. – Lechia Gdańsk poinformowała mnie, że zaczęła stosować zakazy klubowe. Na swoich kibiców, po raz pierwszy w historii, nałożyła pięć takich zakazów. Uniemożliwią one branie udziału w tym widowisku. Ustaliliśmy zasady współpracy i mam nadzieję, że one sprawią, że na Pomorzu będzie bezpieczniej, powiedział Ryszard Stachurski. 

oo
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj