Stoiska z ekologiczną żywnością, rękodzieło i przede wszystkim ziemniak. Na XIX już Pokopkach, czyli słupskim święcie ziemniaka w Karżniczce w gminie Damnica nie zabrakło tradycyjnych placków, ziemniaków faszerowanych, pierogów, klusek, babek i kiszek. Jak co roku, Pokopki, to świetna okazja do kulinarnych zakupów.
Pokopki, czyli Słupskie Święto Ziemniaka po raz kolejny przyciągnęło tłumy. W Krażniczce w gminie Damnica nie zabrakło lokalnych producentów ekologicznej żywności z babką ziemniaczaną, wędzona kiełbasą, pierogami, grochówka i chleb ze smalcem.
Najważniejszy był jednak ziemniak i to ten w odmianie Vineta, którą najchętniej kupuje się i sadzi w regionie. 15-kilogramowy worek można było kupić za 30 zł.
– Pierwsze Pokopki były trochę inaczej organizowane, bo do końca nie byliśmy zorientowani czy nam wyjdą, czy też nie – wspomina Grzegorz Jaworski były wójt Damnicy. – Zaczęliśmy od pieczenia ziemniaka i ogniska. Teraz to już duża impreza.
– To już XIX odsłona tej imprezy – podkreśla Paweł Lisowski, starosta słupski. – Pokopki organizowane są przez nasz powiat razem z gminą Damnica i miejscową Stacją Doświadczalną Oceny Odmian. Myślę, że to impreza, która na stałe wpisała się do kalendarza ważnych wydarzeń w naszym regionie. Widać to zresztą po frekwencji. Mieszkańców Słupska i powiatu słupskiego jest tutaj bardzo wielu.
Alek Radomski